Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

6 rzeczy, które uczynią z ciebie lepszego palacza

6 rzeczy, które uczynią z ciebie lepszego palacza

Czasy, kiedy konsumpcja marihuany sprowadzała się do nerwowego opalania lufki, gdzieś w bramie mamy już na szczęście za sobą. Wprawdzie prawo niewiele się w kwestii legalności trawki zmieniło, ale obywatele coraz głośniej domagają się zniesienia idiotycznego zakazu posiadania konopnego suszu. Aby jednak jak najdalej odejść od wspomnianego bramiarza mocującego się z okopconą lufką, prezentujemy Wam kilka zasad właściwego raczenia się naszym ulubionym zielem.


1. Dziel się

Ale ja mam tylko jednego małego bobka, który musi mi starczyć na najbliższe dwa tygodnie... Nie! Marihuana to społeczna używka. Chcesz ją wypalić sam, tylko dlatego że cena za susz jest wysoka? Wierz nam – zgodnie z karmicznymi regułami, Twoje dzielenie się przyniesie korzyści. Kiedyś to przecież to Ty możesz być w potrzebie.



2. Sadź

Prawo potraktuje cię znacznie surowiej, jeśli zostaniesz złapany na hodowaniu krzaczka. Oczywiście to absolutny brak logiki – sadząc własną roślinę nie tylko nie dajesz zarobić dilerom, ale także dbasz o swoje zdrowie. Nigdy bowiem nie wiesz, czy towar kupowany na ulicy nie jest dopieszczonym chemikaliami gównem, albo, co gorsza – syntetycznym wynalazkiem z internetowego sklepu z dopalaczami. Tak czy inaczej – domowa uprawa jest w dalszym ciągu najzdrowszym i najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem dla każdego.

Oczywiście takiego rozwiązania nie polecamy, bo sadzenie roślin jakby nie patrzeć jest nielegalne.;)

3. Wyczyść czasem swoje bongo

Oczywiście – uświnione sadzą bongo wiele mówi o jego użytkowniku. Ale powiedzmy sobie szczerze – nikt nie lubi palić z urządzenia, które wyglądem przypomina rurę wydechową od Wartburga.

Do czyszczenia Twojego bonga najlepiej nada się alkohol. Wystarczy dwudziestominutowa kąpiel w tej cieczy oraz delikatne przetarcie szkła papierem toaletowym, aby Twoje bongo wyglądało jak nowe!

4. Zwróć większą uwagę na sativę

Wiadomo – klient nie wybrzydza i bierze to, co akurat jest na rynku. W rezultacie nigdy nie wiesz, co palisz. Warto jednak wysilić się nieco i znaleźć dobre źródło cannabis sativa. Szczególnie jeśli chcesz zając się czymś kreatywnym, a nie zamulić na resztę wieczoru przed telewizorem. Ściągnij bucha, chwyć za ołówek, zeszyt i zacznij przelewać swoje pomysły na papier. Możesz też wyjść na rower, albo trochę pobiegać – cannabis sativa to idealny towarzysz fizycznej rekreacji.

5. Częściej sięgaj po waporyzer

Rozważ odstawienie zapalniczki. Inhalowanie się dymem nigdy nie będzie zdrowe dla naszych płuc, niż przyjmowanie tą drogą pary wodnej. Za pomocą waporyzera bowiem susz zostaje podgrzany do wysokiej temperatury, ale nie dochodzi do procesu palenia. W rezultacie konsument zaciąga się aromatyczną, parową esencją pełną kannabinoidów.

6. Nie wykorzystuj „gastrofazy” do jedzenia niezdrowych posiłków

Wzrost apetytu wynikający z zapalenia jointa nie powinien nas niepokoić. Gorzej jednak, gdy do zaspokojenia go użyjemy argumentów w postaci kebaba XXL, zawałowego hamburgera, czy zombie-kurczaka w pięciu smakach. Miej zawsze pod ręką niskokaloryczne i zdrowe przekąski, jeśli nie chcesz szybko dorobić się balastu skutecznie zasłaniającego ci pindola.

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…