Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mózg a umysł

Mózg a umysł

Wydawać by się mogło, że wiemy wiele na temat nas samych - potrafimy zajrzeć w maleńką komórkę, zbadać procesy zachodzące w naszych ciałach, wysłać człowieka w przestrzeń kosmiczną i głębiny oceanu. Czy jednak faktycznie nasza cywilizacja jest tak bardzo rozwinięta?
Czy wiemy już wszystko?


Jeżeli wiemy wszystko, to dlaczego współczesna nauka, nie potrafi wyjaśnić wielu zagadnień. Weźmy chociażby fizykę. Możemy zauważyć, że co kilka dekad pojawiają się nowe teorie, kompletnie niepokrywające się z dotychczasowymi odkryciami lub im zaprzeczające. Nie odkryto jeszcze pomostu, pomiędzy wszystkimi dotychczasowymi teoriami. Nie ma również powiązania pomiędzy poszczególnymi dziedzinami nauki.

Aby jakoś temu zaradzić rozdzielono rzeczywistość na wiele kategorii – pudełek. Biologia w pewnych punktach łączy się z chemią, chemia w niektórych aspektach, łączy się z fizyką, jednak nie ma praktycznie żadnego powiązania biologii z fizyką; już nie wspominając o socjologii czy psychologii. Wszystkie te dziedziny powinny razem tworzyć jedną rzeczywistość, jednak współcześnie nie sposób połączyć ich w jeden spójny obraz. Jest to zdecydowanie sprzeczne z holistycznym spojrzeniem na rzeczywistość. Nie ma co się dziwić, że dzieci mają opory przed przyjmowaniem takiej wiedzy. Tworzenie kategorii i modeli w kompletnym odcięciu od rzeczywistości, jest nienaturalne dla młodego człowieka. Edukacja w tym przypadku, polega na przymusowym kopiowaniu czyjegoś spojrzenia na świat – zabija się tym samym kreatywność i indywidualność. Na miejscu indywidualności stawia się autorytety naukowe i aksjomaty naukowe. Natomiast osoby podporządkowujące się indoktrynacji są nagradzani, a przeciwnicy tego stanu rzeczy – skazywani są na sankcje i społeczny ostracyzm.

Tematem moich rozważań nie jest fizyka czy edukacja, zainteresowanych tymi tematami odsyłam do artykułów Radosława Lorycha, znajdujących się na tej stronie. Zagadnienie, które chcę omówić, jest jeszcze trudniejsze. Problem polega na niewiedzy. Ludzkość nie posiada żadnych rzetelnych opracowań w tym temacie. Dlatego niczego nie mam zamiaru udowadniać, a jedynie postaram się zachęcić do przemyśleń pobudzając wyobraźnię.

Sprawa dotyczy abstrakcyjnej rzeczy jaką jest nasz umysł. Ktoś mógłby powiedzieć, że wiemy o nim niemal wszystko, w końcu jest to „coś” co towarzyszy nam na każdym kroku i stanowi o naszej świadomości. Traktuje się umysł jako wytwór naszego mózgu, jeszcze inni utożsamiają go z duszą. Spora część współczesnych aksjomatów naukowych opiera się na biologii. Tak samo jak psychiatria bazuje na biochemicznym modelu umysłu stworzony przez Erica Kandela z 1998 roku Poniżej przedstawiam kilka z najważniejszych założeń uznanego neurobiologa:

- wszystkie przejawy aktywności umysłu obrazują się w procesach biochemicznych mózgu,
- czynniki genetyczne mają istotne znaczenie w chorobach psychicznych i rozwoju umysłu,
- czynniki zewnętrzne poprzez wpływ na procesy uczenia się mogą modyfikować ekspresję genów,
- zmiany w ekspresji genów pod wpływem uczenia się powodują modyfikację połączeń synaptycznych; ma to związek z kształtowaniem się osobowości oraz powstawaniem zaburzeń psychicznych,
- psychoterapia powoduje zmiany wyniku procesu uczenia się.

W kolejnych akapitach omówię dwa przypadki kliniczne, które rzucą zupełnie inne światło na to zagadnienie. Jeden przypadek kliniczny, częściowo potwierdzi teorię współczesnej nauki, drugi kompletnie jej zaprzeczy. Paradoksalne mogłoby się wydawać, że to niemożliwe, a jednak jeszcze wiele odkryć czeka współczesną naukę.

Phineas P. Gage 13 września 1848 roku pracował jako kierownik na budowie toru kolejowego nieopodal miasteczka Cavendish w Stanach Zjednoczonych. Podczas nieszczęśliwego wypadku została niemal doszczętnie uszkodzony czołowy płat mózgu. Metalowy pręt podczas eksplozji dynamitu, przebił kość policzkową po czym opuścił czaszkę czyniąc znaczące uszkodzenia tkanek miękkich. Olbrzymim zaskoczeniem dla wszystkich uczestników wydarzenia, był fakt, że poszkodowany nie wykazywał większych dolegliwości. Tego samego dnia osobiście odwiedził lekarza, a badanie neurologiczne nie wykazało odstępstw od normy. Według doktora J. H. Harlowa w osobowości chorego nastąpiły znaczące zmiany. Osoba zrównoważona, sumienna, pracowita, dobrze funkcjonująca w społeczeństwie, stała się aspołeczna, agresywna, skłonna do nadużywania alkoholu. Od tamtego czasu nastąpił przełom w dziedzinie neurologii. Niezaprzeczalnym stał się fakt, że dane rejony mózgu regulują określone funkcję poznawcze. Przykładowo płat czołowy jest odpowiedzialny za wyższe zachowania społeczne. Dzięki temu odkryciu rozpoczęto stosowanie lobotomii. Zabieg polega na odcięciu włókien nerwowych łączących płat czołowy z międzymózgowiem. Pacjenci po takim zabiegu stawali się apatyczni, niezdolni do funkcjonowania w społeczeństwie. Zaletą zabiegu była kompletna pacyfikacja zachowań agresywnych. Jednak z powodów etycznych zabieg wycofano z użycia.
Na podstawie tego przykładu można wywnioskować, że stan umysłu człowieka jest zdeterminowany pracą określonych rejonów mózgu. Uszkodzenie anatomiczne lub zaburzenie fizjologii pracy mózgu niemal natychmiast rzutuje na zmianie osobowości człowieka. Zmianie mogą ulec relacje społeczne, odbieranie i interpretacja bodźców zewnętrznych, system przekonań i wartości. Mamy na to niezliczone dowody. Jednak ta teoria nie wyjaśnia wszystkich przypadków. Obecność wyjątków nie zaprzecza istnieniu tego zjawiska. Świadczy jedynie o tym, że istnieją jeszcze inne mechanizmy, które znacznie komplikuje cud jakim jest ludzki umysł.


Czytaj więcej na :


Autor: Filip Walczak

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…