Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Telepatia. Skoro wieloryby tak potrafią, to dlaczego nie ludzie?

Telepatia. Skoro wieloryby tak potrafią, to dlaczego nie ludzie?

Wieloryby posiadają formę komunikacji, która pozwala im wysyłać sygnały do innych wielorybów znajdujących się w odległości setek kilometrów. Niektórzy eksperci mówią, że jest to pewna forma telepatii. A czy istnieje ludzka telepatia? Czy istnieje naukowy dowód potwierdzający istnienie tej formy postrzegania pozazmysłowego?

Z całą pewnością jeśli ludzka telepatia naprawdę istnieje, to moglibyśmy wyjaśnić wiele niesamowitych ludzkich doświadczeń. Telepatia wytłumaczyłaby, na przykładzie pewnego doniesienia prasowego, w jaki sposób matka "widziała" wypadek samochodowy swoich córek i jak "zobaczyła", która z córek odniosła obrażenia i została uwięziona we wraku samochodu. Wyjaśniłoby to historię pewnej kobiety z Australii, która "czuła", jak jej matka umiera dokładnie w tym samym czasie na drugiej półkuli, w Londynie w Wielkiej Brytanii. Telepatia wyjaśniłaby wiele małych dziwnych wydarzeń takich jak te, albo nawet takie bardzo pospolite: słyszymy dzwonek telefonu i wiemy, kto dzwoni, jeszcze zanim podniesiemy słuchawkę.

Faktem jest, że nie istnieje żaden naukowy dowód przemawiający za istnieniem telepatii.

Telepatia to bezpośrednia komunikacja jednego umysłu z innym. Termin ten odnosi się do domniemanej zdolności postrzegania myśli innych osób bez użycia znanych zmysłów. Został on użyty po raz pierwszy w 1882 roku przez psychologa F. W. Myersa.

Jeśli telepatia naprawdę istnieje, to fakt ten dramatycznie naruszyłby kilka przyjętych praw fizyki. Na przykład, kiedy ma miejsce komunikacja, bez znaczenia jest odległość między dwiema osobami czy to, ilu ludzi znajduje się pomiędzy nimi. Wiadomości wydają się móc pokonywać wielkie odległości, prześlizgiwać się przez kąty, przenikać przez ściany i przedostawać się pod wodą. Proces ten nie wydaje się być również ściśle związany z czasem.

Ci, którzy usiłowali wytłumaczyć tak zwane doświadczenia telepatyczne, zwykle cytują jedno z dwóch wytłumaczeń.

Pierwsze to Teoria Fal Radiowych. Według tego pomysłu, telepatia działa na zasadzie fali radiowej. Ludzie często mówią o "atmosferach" jak gdyby telepatyczne "fale mózgowe" szły od jednej osoby do drugiej. Problem z tą teorią wygląda tak, że jeśli istniałby jakiś rodzaj fali, to bylibyśmy w stanie dostrzec fale pochodzące z mózgów ludzi. Ale nie jesteśmy w stanie. Aktywność elektryczna mózgu w najlepszym wypadku może zostać dostrzeżona w odległości zaledwie kilku centymetrów od czaszki. Musiałby też istnieć nadajnik "atmosfery" w jednym mózgu i odbiornik w innym. Nigdy w żadnym mózgu nie dostrzeżono czegoś takiego. Siła sygnału musiałaby równiez maleć wraz ze wzrostem odległości.

Drugim wytłumaczeniem jest teoria Duchowego Pola Bezczasowego/Bezprzestrzennego. Według tego pomysłu istnieje jakieś nieznane "pole psychiczne" w którym wrażenia każdej myśli są zgromadzone przez cały czas. Telepatia włącza wzmacnianie atmosfery tego psychicznego pola.

Jednakże nigdy nie znaleziono żadnego dowodu na istnienie takiego psychicznego pola. Ponadto, gdyby takie coś istniało, to bylibyśmy zalani trylionami myśli zostawianych przez każdego człowieka, który kiedykolwiek istniał - każdego od Aleksandra Wielkiego po Adolfa Hitlera.

Wydaje sie niemożliwe wyobrażenie sobie, jak jeden mózg może przechwycić tylko te wiadomości, których poszukuje i zignorować inne wiadomości. I jeśli mógłby wybierać, które wiadomości ma odczytać, to co byłoby podstawą do takiej selekcji? Jaki mechanizm miałby w tym udział?

Naukowcy próbowali znaleźć dowód na istnienie telepatii. Pionierem był Joseph Banks Rhine z Duke University. w 1927 roku zaczął prowadzić najsłynniejsze eksperymenty w tym obszarze. Rhine zbadał setki ludzi używając kart specjalnie zaprojektowanych przez jego kolegę, Karla Zenera. Te tak zwane karty ESP składały się z 25 talii, każda z jedną z pięciu figur na samej górze (gwiazdy, krzyża, kwadratu, okręgu lub trzech falistych linii). Gdy karty zostały przetasowane, badani usiłowali domyślić się, jaka figura znajdowała się na samej górze, gdy jej kształt został "wysłany" umysłowo przez osobę spoglądającą na kartę. Liczba poprawnych odpowiedzi była porównywana do szansy. Przez lata eksperymentów ani "nadawcy" ani "odbiorcy" telepatycznych wiadomości nie przekroczyli progu szansy. Odtąd ferowano wyrok: telepatia nie istnieje.

Dziś mają miejsce kolejne próby udowodnienia istnienia telepatii. Doktor Mario Varvoglis z Międzynarodowego Instytutu Metapsychicznego w Paryżu od końca lat siedemdziesiątych używał urządzenia o nazwie Galvanic Skin Response Detector (maszyna dostrzegająca fizjologiczne zmiany) w eksperymentach podobnych do tych prowadzonych przez Rhine.

Varvoglis twierdzi, że podczas "wysylania zdań" (gdy dokonywana jest próba wysłania przez umysł wiadomości), poziomy GSR są wyższe u odbiorcy, niż podczas "momentów odpoczynku" (gdy nie jest dokonywana żadna próba).

Varvoglis utrzymuje, że wskazuje to na to, że ciało może otrzymać wiadomość, ale mózg nie jest w stanie jej przechwycić, chyba że wystąpią doskonałe warunki psychologiczne. Ponadto Varvoglis sprzecza się, że gdy u odbiorcy wywoływany jest stan podobny do snu (zwany stanem Gansfelda), statystycznie znacznie lepiej wychodzi wykonywanie zadania karcianego u większosci badanych - daleko poza szansą.

Nauka nie może całkowicie przekreślić tych niezwykłych form ludzkiej komunikacji. Ponieważ uczymy się coraz więcej o mózgu, być może pewnego dnia odkryjemy pełny zasięg zdolności komunikacyjnych naszego mózgu. Być może posiadamy jakąś zdolność, której jesteśmy całkowicie nieświadomi. Być może nie jesteśmy w stanie wykorzystać te zdolności, ale jeśli pojawią się dogodne ku temu warunki, owa zdolność nam się objawi.

Na przykład, moglibyśmy naprawdę "widzieć" nasze dziecko w niebezpieczeństwie, jeśli takie czynniki jak emocje są konieczne, aby uczynić taką niezwykłą komunikację możliwą. Być może zdolność ta ukazuje się przelotnie, tylko jest ukryta w naszych ciałach i mózgach, ponieważ warunki nie są wystarczająco dogodne do jej pojawienia się.

W chwili, gdy nauka obecnie nie mówi nic o telepatii, być może jest dużo więcej do nauczenia się. Może wieloryby "oznajmią" pewnego dnia nową prawdę.

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…