Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Jak armia testowała LSD na własnych żołnierzach

Jak armia testowała LSD na własnych żołnierzach

192481470742362705626372.jpeg

Zsyntezowany przez Alberta Hofmanna psychodelik szybko zwrócił uwagę wojska. Zadawano sobie pytania, czy ten wynalazek może mieć jakikolwiek potencjał. Prowadzono więc eksperymenty, żeby sprawdzić czy LSD bardziej przyda się jako uniwersalne "serum prawdy", czy może bardziej skuteczne okaże się na polu boju - jako broń wprowadzająca zamęt wśród poddanych jego działaniu, wrogów.


Kwas trafił w ręce amerykańskiej armii już w 1958 roku. W ramach programu Chemical Corps postanowiono wówczas sprawdzić, jak na żołnierzy podziała ten psychodelik podany w formie gazowej. Prezydent Eisenhower był bardzo entuzjastycznie nastawiony do tego projektu. Jakby nie patrzeć - w Dietyloamidzie kwasu D-lizergowego widziano całkiem nową, niezabijającą broń. "Bombardowanie" taką substancją oddziałów wroga, mogłoby całkiem ich unieszkodliwiać bez konieczności robienia im krzywdy! 

Niestety, ta forma aplikowania psychodeliku niosła za sobą sporo problemów. Przede wszystkim - cena i problem ze stabilnością chemiczną tej substancji podawanej w gazowej formie. Zarzucono więc ten obiecujący pomysł. Pamiątką po tym intrygującym projekcie jest to oto nagranie z 1958 roku.

Tymczasem w 1963 roku LSD znalazło się na celowniku armii brytyjskiej. I po raz kolejny postanowiono sprawdzić, jak ten wynalazek podziała na żołnierzy, którzy mieli za zadanie wykonać kilka, standardowych czynności. Efekt jest chyba jeszcze bardziej absurdalny. 

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…