#marihuana
#indonezja
#haj
#dym
#policja
W marcu tego roku policja z Zachodniej Dżakarty postanowiła zrobić porządek z kontrabandą zalegającą w magazynie komisariatu. Trochę się tego zebrało - 3,3 tony marihuany, prawie 2 kg metamfetaminy i ok. 2538 tabletek ecstasy. Stróże prawa podjęli decyzje o zutylizowaniu narkotyków poprzez spalenie ich w wielkim ognisku na dziedzińcu placówki. Wkrótce mieszkańcy pobliskiego miasteczka zaczęli się czuć "śmiesznie".
Gęsty dym z paleniska poniesiony został przez wiatr w stronę pobliskiego miasteczka - Tengerang. Wprawdzie policjanci uczestniczący w akcji utylizacji narkotyków nosili na twarzach maski przeciwgazowe, ale już nieświadomi niebezpieczeństwa mieszkańcy aglomeracji z zaciekawieniem wciągali powietrze do nozdrzy zastanawiając się cóż to za ciekawy zapach unosi się w całym Tengerang.
Wkrótce pojawiły się doniesienia o zawrotach głowy, migrenach i dziwnym zachowaniu okopconych narkotycznym dymem Indonezyjczyków.
Z całą pewnością znajdzie się przynajmniej kilku miłośników odmiennych stanów świadomości, którzy z niecierpliwością wyczekują kolejnej imprezy zorganizowanej przez lokalna policję.
Komentarze