#adult
#brazylia
#prostytucja
Znajdująca się w Rio de Janeiro Vila Mimosa to odpowiednik holenderskiej "dzielnicy czerwonych latarni". O ile jedna amsterdamskie domy publiczne są zadbane, a pracujące tam dziewczyny maja zapewnioną ochronę i opiekę medyczną, to brazylijskie burdele są po prostu obskurnymi ruinami, gdzie dragi, choroby weneryczne i AIDS są jednymi z głównych atrakcji czekających na gości Vilii Mimosy.
To tu, w takich właśnie obskurnych, brudnych ruinach miłosnych uniesień szuka biedota z Rio de Janeiro. O ile prostytucja w Brazylii jest legalna, to już zakazane jest otwieranie domów publicznych. Dlatego też liczne przybytki rozkoszy otwierane są pod szyldami pubów, klubów bilardowych lub sklepów. Małe, niewentylowane pokoiki, w których prostytutki wykonują swój zawód ściągają codziennie 4000 klientów.
Zdjęciową dokumentacją życia w tej ponurej dzielnicy zajął się fotograf Fabio Teixeira, który spędził w Vilii Mimosie siedem miesięcy.
Komentarze