Legalizację uboju rytualnego tłumaczy się korzyściami ekonomicznymi, jakie kraj osiągnie eksportując ten cenny towar za granicę. Tymczasem temat dotyczący profitów, jakie państwo mogłoby czerpać z otwarcia rynku na produkty z marihuany pomijany jest szerokim łukiem. No, bo w końcu lepiej, aby ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że legalizacja to nie tylko oddech wolności dla milionów amatorów zielonego dymku, ale i otwarcie się nowej, potężnej gałęzi rynku. Rzućmy okiem na Stany Zjednoczone.
Od dnia, w którym stan Kolorado zrezygnował z konopnej prohibicji minął właśnie rok. Mimo tak krótkiego okresu, w chwili, gdy czytacie te słowa przemysł związany z marihuaną jest najszybciej rozwijającą się gałęzią rynku, a jego wartość ocenia się na 27 miliarda dolarów!
Jeśli trend związany z legalizowaniem zawierających THC konopi rozprzestrzeni się na wszystkie z 50 amerykańskich stanów, jest bardziej niż pewne, że już wkrótce marihuana prześcignie branżę skupiającą się na produkcji i przetwórstwie organicznej żywności! - sugeruje Huffington Post.
Równocześnie państwo przestało tracić fortuny na utrzymywanie osób, które trafiały do więzień. Jeszcze w 2010 roku za kratkami zakładów karnych siedziało 30 tysięcy osób związanych z branżą narkotykową. Obecnie jest ich przeszło dwunastokrotnie mniej! Korzystając z okazji, przypominamy, że koszt utrzymania jednego więźnia w Polsce to ok. 80 zł...
Dodatkowym efektem legalizacji marihuany w Kolorado stało się też zmniejszenie o 41% aresztowań związanych ze wszystkimi narkotykami. To prawdopodobnie zasługa pozwolenia ludziom nie tylko posiadania, ale i samodzielnego hodowania oraz przetwarzania marihuany.
Brawa dla władz Kolorado należą się też za rekordowe zyski uzyskane z nałożonego na konopne produkty, podatki. Do października ubiegłego roku stan zarobił w ten sposób grubo ponad... 40 milionów dolarów! W związku z tym obywatele mogą liczyć na zwrot symbolicznej kwoty.
Policjanci informują tymczasem o rekordowo niskiej ilości incydentów związanych z nielegalnym handlem oraz przestępstw związanych z przemytem narkotyków. Równocześnie drastycznie spadła stopa bezrobocia. Według raportów z 2014 roku tak dużego zatrudnienia nie było w Kolorado od ostatnich sześciu lat! Trudno się dziwić. Otwarcie się nowej branży rynku zachęciło inwestorów do szybkiego odnalezienia się w przemyśle związanym z marihuaną. Licencję uprawniającą do pracy w tej branży dostało aż 16 tysięcy osób!
Jednocześnie warto podkreślić to, że duża część pieniędzy z odprowadzanych podatków pompowana jest w bardzo potrzebną w obecnej sytuacji, rozsądną edukację młodych ludzi. Aż 8 milionów dolarów zagospodarowano na wdrożenie ściśle związanych z narkotykami, programów dla młodzieży.
Komentarze