Porównując smak dobrej i dobrze zaparzonej kawy ziarnistej oraz smak nawet najlepszej kawy rozpuszczalnej trudno mi zrozumieć dlaczego wybór wielu osób pada na tą rozpuszczalną. Wprawdzie mówi się, że o gustach się nie dyskutuje, wydaje mi się jednak, że głównym powodem jest nasze wygodnictwo.
Z przykrością też muszę przyznać, że wiele lat temu, zanim zmądrzałam piłam tylko kawę rozpuszczalną :-(
Mam wielką nadzieję, że poniższe informacje zmienią co nieco w sposobie podejścia do tego popularnego napoju.
Otóż kawa rozpuszczalna zawiera substancję, która została zaklasyfikowana przez Unię Europejską do tzw. substancji rakotwórczych kategorii 2. Kategoria 2 zawiera substancje określone jako takie, które „powinny być rozważone jako potencjalnie rakotwórcze”. Niby jeszcze nie są uznane jako zdecydowanie rakotwórcze ale ja osobiście nie mam ochoty sprawdzać na własnym organizmie czy nimi są, czy nie.
Ta substancja to akrylamid.
Akrylamid powstaje w wyniku poddania węglowodanów bardzo wysokim temperaturom. Chipsy, chrupiące frytki, chrupiące tosty to bogate źródło akrylamidu. Również kawa rozpuszczalna. Akrylamid jest również obecny w dymie papierosowym. Po raz pierwszy w żywności został wykryty przez szwedzkich naukowców niedawno, bo w 2002 roku.
Badania nad zwierzętami pokazały, że akrylamid sprzyja rozwojowi guzów, w szczególności tarczycy, jąder i nadnerczy.
Stwierdzono ponadto, że akrylamid uszkadza komórki nerwowe. Tych informacji dostarczyli pracownicy przemysłu budowlanego. Akrylamid obecny jest w materiałach budowalnych. U osób pracujących z tymi materiałami stwierdza się neuropatie obwodowe – uszkodzenia/zapalenia nerwów obwodowych powodujące zaburzenia czucia w skórze, zbyt intensywne odczuwanie bodźców dotykowych (przeczulica) lub odczuwanie bodźców mimo, że nie mają one miejsca. Wyobraźcie więc sobie co się dzieje jeśli substancję tą wprowadzamy do wnętrza naszego organizmu i krwiobiegiem dociera do różnych komórek nerwowych, nie tylko tych, które mają swoje zakończenia w skórze.
Należy również pamiętać, że kawa rozpuszczalna, podobnie jak inne produkty instant jest produktem wysokoprzetworzony. Rozbudowany proces produkcyjny oraz to jak inaczej wygląda produkt końcowy w porównaniu w wyjściowym substratem sprzyja wprowadzaniu do tego produktu końcowego całej gamy substancji chemicznych. W kawie rozpuszczalnej regularnie „przypadkiem” wykrywa się przeróżne niekorzystne dla zdrowia substancje.
Przykłady. W Niemczech kilka lat temu w kawie rozpuszczalnej o nazwie „Vitaccino Imperia Elita” stwierdzono obecność sibutraminy – substancja hamująca łaknienie, stosowana w leczeniu otyłości, bogata w szereg niekorzystnych skutków ubocznych. Również kilka lat temu w USA w kilku rodzajach kawy rozpuszczalnej produkowanej w Chinach stwierdzono melaminę – substancja stosowana do produkcji żywic, ale nielegalnie wykorzystywana również do zawyżania zawartości białka w paszach i produktach żywnościowych ze względu na wysoka zawartość azotu. Również w USA w jednej z kaw rozpuszczalnych znaleziono mleko – producent nie podawał takiego składnika na opakowaniu a jest on nie bez znaczenia dla osób uczulonych na białka mleka.
Kawa w ogóle, podobnie jak reszta tego co jemy i pijemy może zawierać substancje chemiczne, których nie chcielibyśmy w niej mieć, a które są tam z powodu wysokiej chemizacji rolnictwa. Dokładanie sobie jeszcze innych substancji chemicznych, których można łatwo uniknąć wybierając kawę ziarnistą, a nie rozpuszczalną nie jest zbyt rozsądne, nie sądzicie?
Wszyscy, którzy dużo czasu spędzają przy komputerze wiedzą, że po pewnym czasie robi się mało przyjemnie – ból karku i ramion, ból nadgarstków. Badania prowadzono właśnie na takich osobach. Polecono im wypić 1/2-1 filiżanki kawy na godzinę i 18 minut (średnio) przed rozpoczęciem pracy, która wywoływała u nich wspomniane problemy. U osób tych stwierdzono łagodniejsze objawy bólowe w porównaniu z osobami, które nie wypiły kawy.
Doniesienia te nie dziwią.
Jedno z moich ulubionych ćwiczeń dla studentów dotyczy tzw. metabolitów wtórnych roślin. Wśród nich mamy substancje o nazwie alkaloidy. Alkaloidy są z reguły substancjami toksycznymi bądź silnie trującymi dla zwierząt, w tym ludzi. Sporo wśród nich substancji o działaniu psychoaktywnym. Większość znanych nam narkotyków to właśnie alkaloidy. Kofeina również do nich należy. Zawsze śmieję się, że kawa to najpowszechniej na świecie sprzedawany legalnie narkotyk. O tym, że kofeina i podobne jej substancje mają działanie narkotyczne przekonamy się wtedy, gdy odstawimy nie tylko kawę, ale również herbatę, czekoladę i inne produkty zawierające substancje podobne do kofeiny. Wtedy pojawią się tzw. objawy odstawienia, typowe dla substancji o działaniu narkotycznym. Na szczęście nie są one bardzo poważne, bo i działanie tych substancji w naszym organizmie nie jest silne.
Jak wiadomo wiele substancji toksycznych zastosowane w odpowiednim stężeniu ma działanie lecznicze. Człowiek od wieków wykorzystuje lecznicze właściwości wielu roślin, a ponadto wiele substancji produkowanych przez rośliny stało się wzorcem do produkcji ich syntetycznych odpowiedników.
Kofeina ma w naszym organizmie działanie podobne do działania opiatów. Opiaty większości zapewne skojarzą się z opium i silnie psychotoksycznymi alkaloidami z opium takimi, jak morfina. Jednak nasz organizm produkuje również substancje opiatowe, tzw. peptydy opiatowe, do których należą endorfiny i enkefaliny, bardzo ważne substancje zapewniające prawidłowe działanie centralnego systemu nerwowego, dobry nastrój i wyższy próg bólu. Działanie kofeiny i jej podobnych substancji przyrównuje się do działania peptydów opiatowych. Badania naukowe pokazują przykładowo, że picie kawy znacząco zmniejsza ryzyko depresji.
Jednak, co ciekawe, przeciwbólowego działania kawy naukowcy nie wiążą z opiatowymi właściwościami kofeiny.
Kawa zawiera również substancję o nazwie ang. trigonelline. Substancja ta pobudza wzrost neuronów. Efekt ten chroni nasze komórki nerwowe, kompensując ich ewentualne uszkodzenia. Z tego powodu kawa wpływa pozytywnie na zdrowie naszego centralnego systemu nerwowego, poprawia nasze zdolności poznawcze, a także łagodzi ból.
Komentarze