Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Kokainowe lata Sigmunda Freuda

Kokainowe lata Sigmunda Freuda

Tak jak David Bowie, Eric Clapton, David Crosby i setki innych muzyków w latach ‘70, tak też ojciec psychoanalizy, Sigmund Freud, miał swoje kokainowe lata, tyle że kilka dekad wcześniej, a więc można go traktować niemal jak pioniera na tym polu. Począwszy od 1894, Freud, wtedy 28-letni naukowiec, dopiero zaczynający swoją karierę i cierpiący na lekką nerwicę, wiedział że, aby uzyskać stopień profesorski, musi odkryć coś zupełnie nowego!


Eksperymenty Freuda z „cudownym lekiem” (jak nazywano w XIX wieku kokainę) wkrótce doprowadziły go do opublikowania dobrze znanego raportu naukowego pt. Über Coca, który sam psycholog opisał jako „pieśń pochwalną na cześć tej magicznej substancji” w dość euforycznym liście do ówczesnej narzeczonej, Marty Bernays. W tym samym liście Freud obiecał jej, że „nie będzie w stanie oprzeć się zalotom wielkiego dzikusa, który ma w swoim ciele kokainę”. Jednak dwa lata później całkowicie wstrzymał on zażywanie „leku” i rzadko wspominał o nim ponownie.

„Biała pasja” twórcy psychonalizy zaczęła się tak naprawdę od osobistej tragedii, śmierci jednego z jego najlepszych przyjaciół, Ernsta von Fleischla-Marxowa, który uzależniony od morfiny, był przez Freuda leczony właśnie kokainą. Ale trzydzieści lat później miał on napisać, że „badanie koki było allotrionem – pustym dążeniem, które odrywało od ciężkich obowiązków”.

Substancja była w tym czasie reklamowana w Europie jako prawdziwe panaceum, a Fleischl-Marxow był jedną z pierwszych osób uzależnionych, które wykorzystywały ją w terapii – mówi Howard Markel, autor książki An Anatomy of Addiction: Sigmund Freud, William Halsted, and the Miracle Drug Cocaine. Freud lecząc swojego przyjaciela sam zaczął zażywać kokainę, absolutnie nie zdając sobie sprawy ani z właściwości uzależniających nowego lekarstwo na uzależnienie, ani z własnej depresji i chorobliwej nieśmiałości, które mocno zaważyły na jego doświadczeniach.

Co ciekawe, w tym samym czasie gdy Freud przeprowadzał swoje eksperymenty, pionier współczesnej chirurgii, Amerykanin William Halsted, jeden z czterech ojców założycieli Uniwersytetu Johna Hopkinsa i inspiracja dla serialu The Knick, znalazł zastosowania dla kokainy w swojej praktyce. I mimo że obydwie osobistości nigdy nie spotkały się ze sobą, ich życie splecione było fascynacją białym proszkiem, zarówno jako ćpunów, jak i wnikliwych badaczy tematu.

Dzięki swoim badaniom Halstead stał się odpowiedzialny za wiele nowoczesnych technik chirurgicznych, bez których otwieranie pacjenta na stole chirurgicznym nigdy nie byłoby możliwe. To on wprowadził pierwsze procedury chirurgiczne tj. praca w sterylnym środowisku, używanie aseptycznych rękawiczek medycznych i miejscowa anestezja z użyciem kokainy, która wstrzykiwana była przez niego w dane rejony ciała.

To dzięki kokainie obaj mężczyźni nieodwracalnie zmienili naukę, prawie niszcząc przy tym swoje życie, choć wiele z teorii psychoanalitycznych Freuda jest dzisiaj otwarcie kwestionowanych, a nawet postrzeganych jako bełkot, który może mieć swoje źródło właśnie w kokainie. Jak mówi Markel: Kokaina nawiedza „Objaśnianie marzeń sennych”. Modelowy sen to kokainowy sen.

Także główna zdobycz Freuda, czyli „mówione lekarstwo”, kanapowa psychoanaliza, którego użycie staje się możliwe dzięki „rozluźnieniu języka”, jest wg Markela bezpośrednim skutkiem zażywania kokainy przez Freuda.

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…