Burning Man to wielki festiwal co roku organizowany na pustyni w Nevadzie. Oprócz zespołów, które dają swoje koncerty, wielkiej kukły, która puszczana jest z dymem podczas rytualnej, nocnej, imprezy, klimat tworzą przede wszystkim ludzie i ich oryginalne ubrania i przypominające maszyny z filmów o Mad Maxie, pojazdy.
Od jakiegoś czasu na terenie festiwalu pojawił się wielki namiot zwany "Orgy dome" - to miejsce, gdzie każdy chętny może wziąć udział w hołdującej idei "wolnej miłości" orgii.
Do namiotu wejść można o każdej prze dnia i nocy, a jego wnętrze jest klimatyzowane. Mile widziani są goście o wszelkiej orientacji seksualnej, którzy mają ochotę na grupowy masaż, czy wieloosobowe bzykanie na materacach i sofach porozstawianych w środku namiotu.
Obsługa "Orgy dome" dba o regularne wymienianie pościeli, a także o zaopatrywanie klientów w prezerwatywy i lubrykanty. Pomysłodawcy tego przedsięwzięcia podkreślają, że zadbali o bezpieczeństwo i miłą atmosferę dla każdej dorosłej osoby, której bliska jest idea wolnej miłości".
W zeszłym roku namiot odwiedziło 9 tysięcy osób. Warto dodać, że na sam festiwal zjechało się 70 tysięcy imprezowiczów!
Komentarze