Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 7 takich materiałów

Palo Santo - święte kadzidło z Peru

721381608374323189961748.jpeg

Okadzanie domostw dymem jest jednym z obrzędów, które obecne są w wielu kulturach na całym świecie. W ludowych wierzeniach dym ma bowiem wielką moc. W jego oczyszczające właściwości wierzą również Indianie z Ameryki Południowej, a do swoich rytuałów wykorzystują Palo Santo - drewno, którego intensywny aromat ma działać kojąco na zmysły i odstraszać złe energie.

Czytaj dalej →


Eksperyment na szkodliwość kawy, zobacz co wyszło

6373015711343061944579494.jpeg

Miliony osób na świecie nie wyobrażają sobie rozpoczęcia dnia bez zastrzyku kofeiny. W przeciwieństwie do takiej na przykład amfetaminy, ten stymulant wydaje się działać dość subtelnie i nie wpływa negatywnie na ludzkie zachowanie. Inne zdanie na ten temat miał jednak pewien szwedzki król, który za punkt honoru postawił sobie zrobienie porządku z kofeinistami.

Czytaj dalej →


Domowe nalewki – przepisy i porady

9361415352189824030664148.jpeg

Nie wiem jak Ty, ale ja czystej wódki po prostu nie lubię, a poza tym nie mam pewności, jakie “dodatki” zawiera. Właśnie dlatego wolę zrobić sobie nalewkę, która poza działaniem alkoholu, będzie dobrze smakowała i miała dodatkowe właściwości i walory, których czysty alkohol nie posiada. Dlatego właśnie postanowiłem robić własne nalewki.

Czytaj dalej →


Dom pachnący świętami. – Chcesz mieć choinkę, która pachnie tak, jakby została świeżo przyniesiona z lasu?
 
•Przygotuj pół szklanki wody i wlej pięć kropli eterycznego olejku sosnowego. Miksturę wlej do zraszacza do kwiatów i spryskaj drzewko.Możesz też nasączyć pachnącą wodą kawałek materiału i owinąć nim pień choinki. To dodatkowo przedłuży jej żywot! 
 
•Wybranym olejkiem – pomarańczowym, cynamonowym,goździkowym lub ich mieszanką – skrop gazik i na początku sprzątania wciągnij go odkurzaczem. Wylatujące z niego powietrze zaromatyzuje mieszkanie.
 
•Dwoma kroplami olejku waniliowego skrop wycieraczkę, a twoich gości już przed drzwiami powita miły aromat kojarzący się z domową atmosferą i pieczeniem ciasteczek.

Dom pachnący świętami.

Chcesz mieć choinkę, która pachnie tak, jakby została świeżo przyniesiona z lasu?

•Przygotuj pół szklanki wody i wlej pięć kropli eterycznego olejku sosnowego. Miksturę wlej do zraszacza do kwiatów i spryskaj drzewko.Możesz też nasączyć pachnącą wodą kawałek materiału i owinąć nim pień choinki. To dodatkowo przedłuży jej żywot!

•Wybranym olejkiem – pomarańczowym, cynamonowym,goździkowym lub ich mieszanką – skrop gazik i na początku sprzątania wciągnij go odkurzaczem. Wylatujące z niego powietrze zaromatyzuje mieszkanie.

•Dwoma kroplami olejku waniliowego skrop wycieraczkę, a twoich gości już przed drzwiami powita miły aromat kojarzący się z domową atmosferą i pieczeniem ciasteczek.

Mango - owoc, który polepsza fazę – Taka ciekawostka z Faktów Konopnych (http://faktykonopne.pl):

Związki chemiczne, które zostały znalezione w mango, mogą zwiększyć, wzmocnić, a nawet wydłużyć euforyczne odczucia po paleniu marihuany. To świetna wiadomość dla społeczności marihuany zarówno palaczy rekreacyjnych jak i medycznych, gdyż oba mają teraz zdrową alternatywą przekąskę, którą mogą konsumować na 90minut przed paleniem.

Nie jest to udowodnione naukowo, ale wielu palaczy marihuany konsumuje mango na godzinę przed zapaleniem aby zwiększyć “fazę”.

Marihuana zawiera ponad 100 cząsteczek terpenów, które są odpowiedzialne za wpływ THC na mózg. Marihuana zawiera najwięcej terpenów mircenu więcej niż jakiegokolwiek innego rodzaju. Tak więc, jeśli jesz mango bogate w mircen, potencjalnie może to poprawić “high” nawet przy paleniu marihuany niskiej jakości, jak również tych lepszych jakościowo.

“Nie znamy odpowiedzi, ale znamy powód takiego działania. Niestety nie mamy jeszcze badań naukowych które mogłyby udowodnić wpływ mango na palenie marihuany” powiedział Christopher Hudalla, dyrektor do spraw naukowych w ProVerde Labs.

Mircen odpowiada za aromat moreli, orzechów włoskich i pomarańczy, i jest szeroko stosowany w przemyśle perfumeryjnym. Dostał on swoją nazwę od rośliny Mercia, i znajduje się on też między innymi w trawie cytrynowej i chmielu. Jego zapach jest bardzo podobny do marihuany, i może mieć zapach leśny, cytrusowy i owocowy.

Jednak jedną z mało znanych właściwości jest to, że mircen pozwala THC na szybsze przedostanie się przez krew do mózgu. Przeciętnie czas dostania się THC do mózgu trwa siedem sekund. Ale jeśli jesz mango na 90 minut przed paleniem, możesz potencjalnie zmniejszyć ten czas o połowę.

Mango - owoc, który polepsza fazę

Taka ciekawostka z Faktów Konopnych (http://faktykonopne.pl):

Związki chemiczne, które zostały znalezione w mango, mogą zwiększyć, wzmocnić, a nawet wydłużyć euforyczne odczucia po paleniu marihuany. To świetna wiadomość dla społeczności marihuany zarówno palaczy rekreacyjnych jak i medycznych, gdyż oba mają teraz zdrową alternatywą przekąskę, którą mogą konsumować na 90minut przed paleniem.

Nie jest to udowodnione naukowo, ale wielu palaczy marihuany konsumuje mango na godzinę przed zapaleniem aby zwiększyć “fazę”.

Marihuana zawiera ponad 100 cząsteczek terpenów, które są odpowiedzialne za wpływ THC na mózg. Marihuana zawiera najwięcej terpenów mircenu więcej niż jakiegokolwiek innego rodzaju. Tak więc, jeśli jesz mango bogate w mircen, potencjalnie może to poprawić “high” nawet przy paleniu marihuany niskiej jakości, jak również tych lepszych jakościowo.

“Nie znamy odpowiedzi, ale znamy powód takiego działania. Niestety nie mamy jeszcze badań naukowych które mogłyby udowodnić wpływ mango na palenie marihuany” powiedział Christopher Hudalla, dyrektor do spraw naukowych w ProVerde Labs.

Mircen odpowiada za aromat moreli, orzechów włoskich i pomarańczy, i jest szeroko stosowany w przemyśle perfumeryjnym. Dostał on swoją nazwę od rośliny Mercia, i znajduje się on też między innymi w trawie cytrynowej i chmielu. Jego zapach jest bardzo podobny do marihuany, i może mieć zapach leśny, cytrusowy i owocowy.

Jednak jedną z mało znanych właściwości jest to, że mircen pozwala THC na szybsze przedostanie się przez krew do mózgu. Przeciętnie czas dostania się THC do mózgu trwa siedem sekund. Ale jeśli jesz mango na 90 minut przed paleniem, możesz potencjalnie zmniejszyć ten czas o połowę.

Zupka chińska – ZUPKA CHIŃSKA

Zupki chińskie są daniem niesamowicie destrukcyjnym dla naszego biednego żołądka.
Dlaczego? Chociażby dlatego, że to potężny fast food, sycący na chwilę, prawie kompletnie wyjałowiony w składniki odżywcze i skrupulancie wyniszczający nam żołądek. Jego głównym składnikiem jest makaron powstający na bazie wysokooczyszczonej mąki pszennej. Do jego produkcji potrzebna jest mąka pszenna, sól, woda i mieszanina sodu, węglanu potasu i fosforanów. Po ich wymieszaniu tworzy się wielka pulpa, z której następnie formuje się 30-metrowe nitki. Te najpierw przez minutę gotuje się w temperaturze 100 stopni Celsjusza, a następnie składa w kosteczkę i podsmaża, tym razem w temperaturze 200 stopni. Na próżno szukać w niej drogocennych witamin i minerałów. Jest też produktem o stosunkowo wysokim indeksie glikemicznym. Tak więc, w krótkim okresie czasu po jego spożyciu znów odczuwamy głód. By tego było mało, zupki zawierają spore ilości sodu, co prowadzi co zatrzymania wody w organizmie. Cały swój smak i aromat zawdzięczają syntetycznym substancjom poprawiającym smak i zapach. Niskiej zawartości składników odżywczych towarzyszy niezwykle wysoka zawartość sztucznych substancji chemicznych. To co tam znajdziemy to z pewnością, stosowany powszechnie w produktach instant, glutaminian sodu (zwane również E621), który może wywoływać reakcje alergiczne, zaburzenia wzroku oraz bóle migrenowe. Ponadto E621 sprzyja otyłości. Oprócz glutaminianu sodu w zupach chińskich są spulchniacze, konserwanty, sztuczne barwniki oraz polepszacze smaku i aromatu. Podsumując skład – to istna chemia! Zawiera, aż 15 ulepszaczy, a jeden z nich jest przeciwutleniaczem wyprodukowanym na bazie ropy naftowej!

Nie zapominajmy, że zupki chińskie mają również niesamowicie długi okres przydatności do spożycia. Jest to możliwe za sprawą (niezdrowych) tłuszczów trans. To właśnie tłuszcze tego typu są odpowiedzialne za odkładanie się tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha. Częste spożywanie tłuszczów trans uszkadza białko komórek nerwowych, a zatem powoduje upośledzenie tkanki mózgowej.

Uwaga!

Zupki chińskie – uzależniają! Stymulują nasze zmysły, a spożywanie dużej ilości soli i konserwantów w dalszej perspektywie czasu sprawia, że nasz organizm przestawia się na wzmożone (choć utrudnione) trawienie. Nasze organy przyzwyczajone do wydzielania soków trawiennych zmuszają nas podprogowo do konsumpcji kolejnej zupki.

Zupka chińska

ZUPKA CHIŃSKA

Zupki chińskie są daniem niesamowicie destrukcyjnym dla naszego biednego żołądka.
Dlaczego? Chociażby dlatego, że to potężny fast food, sycący na chwilę, prawie kompletnie wyjałowiony w składniki odżywcze i skrupulancie wyniszczający nam żołądek. Jego głównym składnikiem jest makaron powstający na bazie wysokooczyszczonej mąki pszennej. Do jego produkcji potrzebna jest mąka pszenna, sól, woda i mieszanina sodu, węglanu potasu i fosforanów. Po ich wymieszaniu tworzy się wielka pulpa, z której następnie formuje się 30-metrowe nitki. Te najpierw przez minutę gotuje się w temperaturze 100 stopni Celsjusza, a następnie składa w kosteczkę i podsmaża, tym razem w temperaturze 200 stopni. Na próżno szukać w niej drogocennych witamin i minerałów. Jest też produktem o stosunkowo wysokim indeksie glikemicznym. Tak więc, w krótkim okresie czasu po jego spożyciu znów odczuwamy głód. By tego było mało, zupki zawierają spore ilości sodu, co prowadzi co zatrzymania wody w organizmie. Cały swój smak i aromat zawdzięczają syntetycznym substancjom poprawiającym smak i zapach. Niskiej zawartości składników odżywczych towarzyszy niezwykle wysoka zawartość sztucznych substancji chemicznych. To co tam znajdziemy to z pewnością, stosowany powszechnie w produktach instant, glutaminian sodu (zwane również E621), który może wywoływać reakcje alergiczne, zaburzenia wzroku oraz bóle migrenowe. Ponadto E621 sprzyja otyłości. Oprócz glutaminianu sodu w zupach chińskich są spulchniacze, konserwanty, sztuczne barwniki oraz polepszacze smaku i aromatu. Podsumując skład – to istna chemia! Zawiera, aż 15 ulepszaczy, a jeden z nich jest przeciwutleniaczem wyprodukowanym na bazie ropy naftowej!

Nie zapominajmy, że zupki chińskie mają również niesamowicie długi okres przydatności do spożycia. Jest to możliwe za sprawą (niezdrowych) tłuszczów trans. To właśnie tłuszcze tego typu są odpowiedzialne za odkładanie się tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha. Częste spożywanie tłuszczów trans uszkadza białko komórek nerwowych, a zatem powoduje upośledzenie tkanki mózgowej.

Uwaga!

Zupki chińskie – uzależniają! Stymulują nasze zmysły, a spożywanie dużej ilości soli i konserwantów w dalszej perspektywie czasu sprawia, że nasz organizm przestawia się na wzmożone (choć utrudnione) trawienie. Nasze organy przyzwyczajone do wydzielania soków trawiennych zmuszają nas podprogowo do konsumpcji kolejnej zupki.

Żyj świadomie. – Wyzysk pracowników, nieekologiczna postawa i żarcie nie mające z jedzeniem nic wspólnego.

1. Żeby spalić kalorie z dania: frytki, big mac i duża cola, trzeba by urządzić sobie siedmiogodzinny, energiczny spacer.

2. Takie danie zawiera w sobie tyle tłuszczu, cukru i soli, że zdecydowanie lepszą alternatywą jest już karma dla psów.

3. McDonald's wspiera wycinanie lasów deszczowych - karczowane są wielkie tereny, gdzie następnie zakładane są plantacje soi. Ta stanowi karmę dla kur, które następnie trafiają na nasze talerze jako nuggetsy.

4. Rodzaj tłuszczu, który używany jest w tej sieci fast-foodów powoduje dysfunkcję śródbłonka, która w konsekwencji może szybko doprowadzić do miażdżycy i innych naczyniowych chorób oraz... problemów ze wzwodem.

5. W samych tylko Stanach Zjednoczonych, na potrzeby McDonald's zabija się dziennie 2609 krów, w skali roku to 952285 zwierząt.

6. Jeśli jesteś weganinem, to nie zamawiaj w tej restauracji frytek - zawierają mleko i są smażone na tłuszczu wzbogaconym o aromat pozyskany z wołowiny.

7. Zjedzenie jednego sandwicha z kurczaka da Ci 2/3 dziennego zapotrzebowania na sód. Jeśli jednak masz problem z wysokim ciśnieniem, jest to zdecydowanie zbyt duża dawka przyjęta na raz.

Jedz świadomie!

Żyj świadomie.

Wyzysk pracowników, nieekologiczna postawa i żarcie nie mające z jedzeniem nic wspólnego.

1. Żeby spalić kalorie z dania: frytki, big mac i duża cola, trzeba by urządzić sobie siedmiogodzinny, energiczny spacer.

2. Takie danie zawiera w sobie tyle tłuszczu, cukru i soli, że zdecydowanie lepszą alternatywą jest już karma dla psów.

3. McDonald's wspiera wycinanie lasów deszczowych - karczowane są wielkie tereny, gdzie następnie zakładane są plantacje soi. Ta stanowi karmę dla kur, które następnie trafiają na nasze talerze jako nuggetsy.

4. Rodzaj tłuszczu, który używany jest w tej sieci fast-foodów powoduje dysfunkcję śródbłonka, która w konsekwencji może szybko doprowadzić do miażdżycy i innych naczyniowych chorób oraz... problemów ze wzwodem.

5. W samych tylko Stanach Zjednoczonych, na potrzeby McDonald's zabija się dziennie 2609 krów, w skali roku to 952285 zwierząt.

6. Jeśli jesteś weganinem, to nie zamawiaj w tej restauracji frytek - zawierają mleko i są smażone na tłuszczu wzbogaconym o aromat pozyskany z wołowiny.

7. Zjedzenie jednego sandwicha z kurczaka da Ci 2/3 dziennego zapotrzebowania na sód. Jeśli jednak masz problem z wysokim ciśnieniem, jest to zdecydowanie zbyt duża dawka przyjęta na raz.

Jedz świadomie!


1