Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 81 takich materiałów
O czym jeszcze zapomnieli wspomnieć "troskliwi" producenci? – Sztuczne mieszanki nie są dobre ani dla brzucha, ani dla ucha, ani dla ducha.

Stosowanie mleka modyfikowanego zwiększa ryzyko otyłości, cukrzycy, rozwoju nowotworów, alergii, martwiczego zapalenia jelit, infekcji ucha.

Dzieci karmione sztucznie częsciej sąhospitalizowane w wyniku infekcji jelitowych i zapalenia ucha. U kobiet, które nie karmią piersią zwiększa się ryzyko depresji w okresie okołoporodowym.

Daj szansę dziecku i sobie na spokojne życie.

O czym jeszcze zapomnieli wspomnieć "troskliwi" producenci?

Sztuczne mieszanki nie są dobre ani dla brzucha, ani dla ucha, ani dla ducha.

Stosowanie mleka modyfikowanego zwiększa ryzyko otyłości, cukrzycy, rozwoju nowotworów, alergii, martwiczego zapalenia jelit, infekcji ucha.

Dzieci karmione sztucznie częsciej sąhospitalizowane w wyniku infekcji jelitowych i zapalenia ucha. U kobiet, które nie karmią piersią zwiększa się ryzyko depresji w okresie okołoporodowym.

Daj szansę dziecku i sobie na spokojne życie.

Źródło:

nie dotyczy

Anty Nestle! – Prezes Zarządu (CEO) firmy Nestle Peter Brabeck:
"„Dzisiaj wszyscy wierzą w to, że wszystko co pochodzi od Matki Natury jest dobre. To stanowi dużą zmianę, bo wcześniej myśleliśmy, że natura potrafi być bezlitosna. Człowiek ma teraz taką pozycję, że jest w stanie dać naturze nieco równowagi. Mimo to mamy do czynienia z shibboleth (hebrajskie słowo na określenie ludzi mówiących innym językiem) mówiącymi, że wszystko co pochodzi od Matki Natury jest dobre. Weźmy na przykład ruch propagujący uprawy organiczne (w oryg. organic movement). Organiczne jest teraz najlepsze. Ale organiczne nie jest najlepsze. Po 15 latach spożywania w Usa produktów zawierających GMO nie mieliśmy do czynienia z ani jednym przypadkiem choroby z powodu ich spożywania jak do dziś."

Anty Nestle!

Prezes Zarządu (CEO) firmy Nestle Peter Brabeck:
"„Dzisiaj wszyscy wierzą w to, że wszystko co pochodzi od Matki Natury jest dobre. To stanowi dużą zmianę, bo wcześniej myśleliśmy, że natura potrafi być bezlitosna. Człowiek ma teraz taką pozycję, że jest w stanie dać naturze nieco równowagi. Mimo to mamy do czynienia z shibboleth (hebrajskie słowo na określenie ludzi mówiących innym językiem) mówiącymi, że wszystko co pochodzi od Matki Natury jest dobre. Weźmy na przykład ruch propagujący uprawy organiczne (w oryg. organic movement). Organiczne jest teraz najlepsze. Ale organiczne nie jest najlepsze. Po 15 latach spożywania w Usa produktów zawierających GMO nie mieliśmy do czynienia z ani jednym przypadkiem choroby z powodu ich spożywania jak do dziś."

Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli? – Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli? 

Słońce, upał, pragnienie... Bierzesz do ręki zimną aluminiową puszkę, pokrytą kropelkami wody. Podnosisz zawleczkę... Pssst!... co za ulga.
Gazowany napój spływa do gardła. Gaz uderza Ci do nosa i oczy zaczynają łzawić, ale to takie dobre! I kolejny łyk...

10 minut później

Jeżeli wypiłeś już całą puszkę coli, to właśnie dostarczyłeś do organizmu równowartość 7 dużych (5g) kostek cukru!
W normalnych warunkach powinno to wywołać u Ciebie odruch wymiotny, ale zawarty w coli kwas fosforowy zakwasza ją i stąd wrażenie orzeźwienia.

Po 20 minutach

Stężenie cukru we krwi gwałtownie wzrasta, wystawiając organizm na pierwszą próbę. Trzustka zaczyna produkować ogromne ilości insuliny. Tylko w ten sposób Twoje ciało będzie mogło przetworzyć nadwyżkę cukru w tłuszcz, który jest łatwiej przyswajany przez organizm.
W wyniku tego procesu tłuszcz zostaje zmagazynowany w postaci kuleczek. Co prawda są one mało estetyczne, ale za to przez pewien czas nieszkodliwe – natomiast nadmiar glukozy we krwi jest jak śmiertelna trucizna. Jedynie wątroba jest w stanie magazynować glukozę, ale tylko w ograniczonym stopniu.

Po 40 minutach

Większość kofeiny zawartej w coli zostaje wchłonięta przez organizm. Kofeina powoduje rozszerzenie źrenic oraz podnosi ciśnienie krwi.
W tym samym momencie podnosi się stężenie cukru w wątrobie, co powoduje uwolnienie cukru do krwi.

Po trzech kwadransach

Organizm zaczyna produkować zwiększoną ilość dopaminy. Dopamina to hormon stymulujący „ośrodek przyjemności” w mózgu. Taka sama reakcja występuje po zażyciu heroiny.
To nie jedyna wspólna cecha łącząca narkotyki i cukier. Od cukru również można się uzależnić. I to do tego stopnia, że w jednym z badań wykazano, że cukier uzależnia silniej od kokainy. Nic więc dziwnego, że osoba uzależniona od coli zachowuje się przed jej wypiciem jak narkoman na głodzie.

Po 60 minutach

Stężenie cukru we krwi znacznie się obniża (stan ten nazywamy hipoglikemią), a wraz z nim obniża się również poziom energii oraz koncentracji.

Aby tego wszystkiego uniknąć, najlepiej pić wodę.

„Nie jestem rośliną doniczkową!”

Tak, wiem, ciężko jest się przestawić na picie wody, kiedy od niepamiętnych czasów przyzwyczajony jesteś do picia słodzonych napojów gazowanych, kawy i herbaty, albo też wina czy piwa.
Wydaje Ci się wtedy, że woda po prostu nie ma smaku. „Nie jestem rośliną doniczkową!”, „...w wodzie to się nogi moczy” – żartujesz, sięgając przy stole po butelkę czerwonego wina.
Tak naprawdę jednak problem wcale nie leży w smaku. Kto nie ma ochoty na wodę, pewnie wcale nie jest spragniony. A jeśli nie odczuwasz pragnienia, to znaczy, że brakuje Ci ruchu.
Po tym, jak porządnie się spocisz podczas pracy czy uprawiania sportu, wypicie kilku szklanek wody to nie tylko konieczność – to prawdziwa przyjemność.
Kiedy byłem mały, mama zapisała mnie i starszego brata na zajęcia judo. Zostaliśmy wtłoczeni do sali o powierzchni trzydziestu metrów kwadratowych, oświetlonej neonówkami, pokrytej tatami (tradycyjną matą japońską) i ze świetlikami zamiast okien. Po intensywnej rozgrzewce, podczas której musieliśmy skakać, biegać, robić pompki i brzuszki, trener kazał nam walczyć na stojąco i na matach, a na koniec (i to była najlepsza zabawa) walczyliśmy „na konikach”, czyli, usadowieni na ramionach kolegów, próbowaliśmy zrzucać innych „rycerzy”.
Pod koniec zajęć, czerwoni, zziajani, spoceni, rzucaliśmy się do szatni, gdzie, w pobliżu toalet, znajdowały się umywalki z ciepłą wodą – może i była ciepła, ale jaka smaczna! Nawet zapach rozchodzący się z toalet nie przeszkadzał nam w napełnianiu żołądków tą pyszną wodą. Najbardziej niecierpliwi pili ją prosto z kranów, a inni nabierali ją w dłonie i wypijali, starając się nie rozlewać cennego płynu. Wolę nie myśleć, ile przy okazji wymieniliśmy bakterii.
A mimo to nie pamiętam, żeby woda smakowała mi kiedykolwiek lepiej niż tam, w szatni naszego klubu.
Dlaczego warto przestać pić colę?
Zastanów się. Po wysiłku możesz mieć ochotę na colę lub schłodzone piwo, ale okazuje się, że napicie się wody daje więcej przyjemności. Woda jest najsmaczniejsza wtedy, kiedy naprawdę chce nam się pić; podobnie dzieje się, kiedy jesteśmy bardzo głodni. Po powrocie z wyprawy w góry nic nie smakuje tak dobrze jak zwykła kiełbasa i nic tak nie pomaga w powrocie do codziennych zajęć.
To jednak nie tylko przyjemność. Picie wody pomaga zmniejszyć spożycie szkodliwych substancji, takich jak:

    kwas fosforowy, który zaburza metabolizm wapnia i powoduje osteoporozę oraz rozmiękanie kości i zębów,
    cukier, który przyczynia się do zachorowania na cukrzycę, choroby układu krążenia, artretyzm i choroby nowotworowe oraz do powstawania przewlekłych stanów zapalnych,
    aspartam, który powoduje aż 92 skutki uboczne, w tym guzy mózgu, epilepsję, nadwrażliwość emocjonalną i cukrzycę,
    kofeina, która powoduje drgawki, bezsenność, bóle głowy, nadciśnienie, demineralizację kości i utratę witamin.

Ponadto kwaśny odczyn coli jest zabójczy dla zębów. Czy zauważyłeś, jak po wypiciu coli zgrzytają Ci zęby? Cola ma więcej kwasu niż sok z cytryny, można jej więc używać do odrdzewiania metalu (spróbuj zostawić zardzewiałą monetę w coli na pół godziny i zobacz, co się stanie). Jeżeli często pijesz colę, szkliwo Twoich zębów może stać się porowate, zżółknąć lub zszarzeć.
O wpływie coli na otyłość można mówić bez końca: u dzieci pijących colę ryzyko otyłości wzrasta o 60%. Oczywiście możesz dawać dzieciom słodkie napoje gazowane, jeśli tylko chcesz:

    zwiększyć ryzyko ich zachorowania na cukrzycę,
    zwiększyć ryzyko ich zachorowania na nowotwory,
    uzależnić je od cukru.

Oto najlepszy sposób na oszczędzanie w trudnych czasach: nie pozwól, aby w Twoim domu zagościły słodkie napoje! Zacznij na nowo pić wodę: rozpoczynaj dzień szklanką wody wypijaną przed śniadaniem. Sprawisz tym radość swoim nerkom, które ciężko pracują cały dzień, aby oczyszczać twoją krew. Będą one zdrowsze, czystsze, a Ty poczujesz się znacznie lepiej.
Na zdrowie!
Jean-Marc Dupuis

Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli?

Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli?

Słońce, upał, pragnienie... Bierzesz do ręki zimną aluminiową puszkę, pokrytą kropelkami wody. Podnosisz zawleczkę... Pssst!... co za ulga.
Gazowany napój spływa do gardła. Gaz uderza Ci do nosa i oczy zaczynają łzawić, ale to takie dobre! I kolejny łyk...

10 minut później

Jeżeli wypiłeś już całą puszkę coli, to właśnie dostarczyłeś do organizmu równowartość 7 dużych (5g) kostek cukru!
W normalnych warunkach powinno to wywołać u Ciebie odruch wymiotny, ale zawarty w coli kwas fosforowy zakwasza ją i stąd wrażenie orzeźwienia.

Po 20 minutach

Stężenie cukru we krwi gwałtownie wzrasta, wystawiając organizm na pierwszą próbę. Trzustka zaczyna produkować ogromne ilości insuliny. Tylko w ten sposób Twoje ciało będzie mogło przetworzyć nadwyżkę cukru w tłuszcz, który jest łatwiej przyswajany przez organizm.
W wyniku tego procesu tłuszcz zostaje zmagazynowany w postaci kuleczek. Co prawda są one mało estetyczne, ale za to przez pewien czas nieszkodliwe – natomiast nadmiar glukozy we krwi jest jak śmiertelna trucizna. Jedynie wątroba jest w stanie magazynować glukozę, ale tylko w ograniczonym stopniu.

Po 40 minutach

Większość kofeiny zawartej w coli zostaje wchłonięta przez organizm. Kofeina powoduje rozszerzenie źrenic oraz podnosi ciśnienie krwi.
W tym samym momencie podnosi się stężenie cukru w wątrobie, co powoduje uwolnienie cukru do krwi.

Po trzech kwadransach

Organizm zaczyna produkować zwiększoną ilość dopaminy. Dopamina to hormon stymulujący „ośrodek przyjemności” w mózgu. Taka sama reakcja występuje po zażyciu heroiny.
To nie jedyna wspólna cecha łącząca narkotyki i cukier. Od cukru również można się uzależnić. I to do tego stopnia, że w jednym z badań wykazano, że cukier uzależnia silniej od kokainy. Nic więc dziwnego, że osoba uzależniona od coli zachowuje się przed jej wypiciem jak narkoman na głodzie.

Po 60 minutach

Stężenie cukru we krwi znacznie się obniża (stan ten nazywamy hipoglikemią), a wraz z nim obniża się również poziom energii oraz koncentracji.

Aby tego wszystkiego uniknąć, najlepiej pić wodę.

„Nie jestem rośliną doniczkową!”

Tak, wiem, ciężko jest się przestawić na picie wody, kiedy od niepamiętnych czasów przyzwyczajony jesteś do picia słodzonych napojów gazowanych, kawy i herbaty, albo też wina czy piwa.
Wydaje Ci się wtedy, że woda po prostu nie ma smaku. „Nie jestem rośliną doniczkową!”, „...w wodzie to się nogi moczy” – żartujesz, sięgając przy stole po butelkę czerwonego wina.
Tak naprawdę jednak problem wcale nie leży w smaku. Kto nie ma ochoty na wodę, pewnie wcale nie jest spragniony. A jeśli nie odczuwasz pragnienia, to znaczy, że brakuje Ci ruchu.
Po tym, jak porządnie się spocisz podczas pracy czy uprawiania sportu, wypicie kilku szklanek wody to nie tylko konieczność – to prawdziwa przyjemność.
Kiedy byłem mały, mama zapisała mnie i starszego brata na zajęcia judo. Zostaliśmy wtłoczeni do sali o powierzchni trzydziestu metrów kwadratowych, oświetlonej neonówkami, pokrytej tatami (tradycyjną matą japońską) i ze świetlikami zamiast okien. Po intensywnej rozgrzewce, podczas której musieliśmy skakać, biegać, robić pompki i brzuszki, trener kazał nam walczyć na stojąco i na matach, a na koniec (i to była najlepsza zabawa) walczyliśmy „na konikach”, czyli, usadowieni na ramionach kolegów, próbowaliśmy zrzucać innych „rycerzy”.
Pod koniec zajęć, czerwoni, zziajani, spoceni, rzucaliśmy się do szatni, gdzie, w pobliżu toalet, znajdowały się umywalki z ciepłą wodą – może i była ciepła, ale jaka smaczna! Nawet zapach rozchodzący się z toalet nie przeszkadzał nam w napełnianiu żołądków tą pyszną wodą. Najbardziej niecierpliwi pili ją prosto z kranów, a inni nabierali ją w dłonie i wypijali, starając się nie rozlewać cennego płynu. Wolę nie myśleć, ile przy okazji wymieniliśmy bakterii.
A mimo to nie pamiętam, żeby woda smakowała mi kiedykolwiek lepiej niż tam, w szatni naszego klubu.
Dlaczego warto przestać pić colę?
Zastanów się. Po wysiłku możesz mieć ochotę na colę lub schłodzone piwo, ale okazuje się, że napicie się wody daje więcej przyjemności. Woda jest najsmaczniejsza wtedy, kiedy naprawdę chce nam się pić; podobnie dzieje się, kiedy jesteśmy bardzo głodni. Po powrocie z wyprawy w góry nic nie smakuje tak dobrze jak zwykła kiełbasa i nic tak nie pomaga w powrocie do codziennych zajęć.
To jednak nie tylko przyjemność. Picie wody pomaga zmniejszyć spożycie szkodliwych substancji, takich jak:

kwas fosforowy, który zaburza metabolizm wapnia i powoduje osteoporozę oraz rozmiękanie kości i zębów,
cukier, który przyczynia się do zachorowania na cukrzycę, choroby układu krążenia, artretyzm i choroby nowotworowe oraz do powstawania przewlekłych stanów zapalnych,
aspartam, który powoduje aż 92 skutki uboczne, w tym guzy mózgu, epilepsję, nadwrażliwość emocjonalną i cukrzycę,
kofeina, która powoduje drgawki, bezsenność, bóle głowy, nadciśnienie, demineralizację kości i utratę witamin.

Ponadto kwaśny odczyn coli jest zabójczy dla zębów. Czy zauważyłeś, jak po wypiciu coli zgrzytają Ci zęby? Cola ma więcej kwasu niż sok z cytryny, można jej więc używać do odrdzewiania metalu (spróbuj zostawić zardzewiałą monetę w coli na pół godziny i zobacz, co się stanie). Jeżeli często pijesz colę, szkliwo Twoich zębów może stać się porowate, zżółknąć lub zszarzeć.
O wpływie coli na otyłość można mówić bez końca: u dzieci pijących colę ryzyko otyłości wzrasta o 60%. Oczywiście możesz dawać dzieciom słodkie napoje gazowane, jeśli tylko chcesz:

zwiększyć ryzyko ich zachorowania na cukrzycę,
zwiększyć ryzyko ich zachorowania na nowotwory,
uzależnić je od cukru.

Oto najlepszy sposób na oszczędzanie w trudnych czasach: nie pozwól, aby w Twoim domu zagościły słodkie napoje! Zacznij na nowo pić wodę: rozpoczynaj dzień szklanką wody wypijaną przed śniadaniem. Sprawisz tym radość swoim nerkom, które ciężko pracują cały dzień, aby oczyszczać twoją krew. Będą one zdrowsze, czystsze, a Ty poczujesz się znacznie lepiej.
Na zdrowie!
Jean-Marc Dupuis

Źródło:

pocztazdrowia.pl

Dasz Radę ?! – Proszę przeczytaj ten tekst !
Marzec jest już niebawem i choć to miesiąc jak każdy inny - data 01.03. jest dla nas niezwykle ważna. Po długich przemyśleniach, obejrzeniu kilku filmów, które wielu omija szerokim łukiem, przeczytaniu kilku konkretnych artykułów - doszliśmy do wniosku, że czas coś zmienić... lub chociaż spróbować ! Postanowiliśmy na czas choćby jednego miesiąca powstrzymać się od jedzenia wyrobów mięsnych. To może być śmieszne dla osób, które już od lat powstrzymują się od rozpędzania własnymi zębami machiny zabijania, ale wiem, jak wiele osób, zdających sobie sprawę z tego co się dzieje - nie podjęły pierwszego kroku. To do was kieruję ten apel, nie bądźmy konformistami i zróbmy coś wreszcie, każde ocalone stworzenie jest warte więcej niż kolejna porcja na talerzu, jest warte więcej niż nasze przyzwyczajenia. Zróbmy to dla nich i dla samych siebie. Nie będę dłużej pisał, bo nie nadaję się do pisania długich, przekonujących apeli (sam przeczytałem ich tutaj wiele, na naprawdę wysokim poziomie). Dlatego tylko proszę we własnym imieniu, jako uczeń liceum, który wraz z przyjacielem odkrył, że świat się ciągle zmienia i bierność to po prostu okrutny wybór, który jest źródłem niezmierzonej ilości cierpień, której się nie da obliczyć. Sukces osiągnęliśmy, zmieniając swoje nastawienie i zachowując wiarę w to ,, że to ma sens", ale wciąż możemy zrobić więcej, dlatego jeśli czekasz na pierwszy krok, to nie siedź bezmyślnie ,,Bo ja i tak nic nie zmienię" i chociaż spróbuj. Jeśli już jesteś wegetarianem - zaproś znajomych, jeśli nie, a masz dobre intencje - spróbuj i namów znajomych ! Zrobimy to razem, zauważysz, że będzie o wiele łatwiej wspólnie...
Liczę na Ciebie ! Nie bądźmy dłużej obojętni...
Link do akcji :http://www.facebook.com/events/166190630198257/166601383490515/?notif_t=event_mall_comment

Możesz nie wytrzymać całego tygodnia, to może być tydzień lub parę dni, ale będziesz wiedzieć, że próbowałeś/aś. Można dołączyć po rozpoczęciu Marca. Pozdrawiam i Powodzenia !

Dasz Radę ?!

Proszę przeczytaj ten tekst !
Marzec jest już niebawem i choć to miesiąc jak każdy inny - data 01.03. jest dla nas niezwykle ważna. Po długich przemyśleniach, obejrzeniu kilku filmów, które wielu omija szerokim łukiem, przeczytaniu kilku konkretnych artykułów - doszliśmy do wniosku, że czas coś zmienić... lub chociaż spróbować ! Postanowiliśmy na czas choćby jednego miesiąca powstrzymać się od jedzenia wyrobów mięsnych. To może być śmieszne dla osób, które już od lat powstrzymują się od rozpędzania własnymi zębami machiny zabijania, ale wiem, jak wiele osób, zdających sobie sprawę z tego co się dzieje - nie podjęły pierwszego kroku. To do was kieruję ten apel, nie bądźmy konformistami i zróbmy coś wreszcie, każde ocalone stworzenie jest warte więcej niż kolejna porcja na talerzu, jest warte więcej niż nasze przyzwyczajenia. Zróbmy to dla nich i dla samych siebie. Nie będę dłużej pisał, bo nie nadaję się do pisania długich, przekonujących apeli (sam przeczytałem ich tutaj wiele, na naprawdę wysokim poziomie). Dlatego tylko proszę we własnym imieniu, jako uczeń liceum, który wraz z przyjacielem odkrył, że świat się ciągle zmienia i bierność to po prostu okrutny wybór, który jest źródłem niezmierzonej ilości cierpień, której się nie da obliczyć. Sukces osiągnęliśmy, zmieniając swoje nastawienie i zachowując wiarę w to ,, że to ma sens", ale wciąż możemy zrobić więcej, dlatego jeśli czekasz na pierwszy krok, to nie siedź bezmyślnie ,,Bo ja i tak nic nie zmienię" i chociaż spróbuj. Jeśli już jesteś wegetarianem - zaproś znajomych, jeśli nie, a masz dobre intencje - spróbuj i namów znajomych ! Zrobimy to razem, zauważysz, że będzie o wiele łatwiej wspólnie...
Liczę na Ciebie ! Nie bądźmy dłużej obojętni...
Link do akcji :http://www.facebook.com/events/166190630198257/166601383490515/?notif_t=event_mall_comment

Możesz nie wytrzymać całego tygodnia, to może być tydzień lub parę dni, ale będziesz wiedzieć, że próbowałeś/aś. Można dołączyć po rozpoczęciu Marca. Pozdrawiam i Powodzenia !

Wyzwolenie zwierząt – Nie bądźmy obojętni. Walczmy o dobre życie dla nich.

Wyzwolenie zwierząt

Nie bądźmy obojętni. Walczmy o dobre życie dla nich.

3 bramy – Czy to co chcesz powiedzieć jest prawdziwe? Konieczne? Dobre?

3 bramy

Czy to co chcesz powiedzieć jest prawdziwe? Konieczne? Dobre?

Cywilizacja obłudy. – Wiemy co jest dobre a co złe a jednak uczyniliśmy zabijanie zwierząt fundamentem naszej cywilizacji i naszego społeczeństwa.

Cywilizacja obłudy.

Wiemy co jest dobre a co złe a jednak uczyniliśmy zabijanie zwierząt fundamentem naszej cywilizacji i naszego społeczeństwa.

... – Na pewno, nie wszystkie są dobre

...

Na pewno, nie wszystkie są dobre

Cohabitat - cały film

Paweł Sroczyński, założyciel “Cohabitatu”, w skrócie ideę określa słowami: Cohabitat to ruch społeczny, sieć ludzi, organizacji, przedsiębiorstw i instytucji. Wykorzystując zjawisko synergii, pracuje na rzecz nowego paradygmatu dotyczącego relacji cywilizacji człowieka z ekosystemami planety. Postrzegając je jako jedną, spójną całość, grupa podejmuje wspólne przedsięwzięcia, przekładając ideę na realne, łatwo dostępne, otwarte rozwiązania, produkty i działania poprawiające zdrowie lokalnych społeczności oraz ekosystemów. Tło filmu tworzy relacja z budowy domu strawbale. Przedstawiony jest system nanoHabitat – konstrukcja specjalnie stworzona na potrzeby użycia do budowy kostek słomy. Wyjątkowo dobre właściwości techniczne, połączone z lokalną dostępnością oraz niskim stopniem przetworzenia to cechy, które lokują tę technologie w czołówce rozwiązań budowlanych nadchodzących lat.

Imponujące jest to, że całą strukturę budynku, od fundamentów aż po dach, wznoszą uczestnicy warsztatów, czyli w zdecydowanej większości amatorzy budownictwa. W filmie możemy obserwować grupę około 30 osób pochodzących z bardzo wielu rożnych środowisk, między innymi architektów, ekonomistów, dziennikarzy, którzy z pełnym zaangażowaniem i radością przeżywają jedną z ciekawszych przygód ich życia. W warsztatach brała udział młodzież z Miejskiego Ośrodka Socjoterapii w Łodzi. Ich zaangażowanie to początek drogi w procesie wspierania grup defaworyzowanych przez Grupę Cohabitat.

Realizacja idei możliwa była dzięki partnerstwu z Programem Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju.

Źródło:

www.relajf.pl