Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 21 takich materiałów

20 kluczy do świadomej kreacji

Gregg Braden przekonuje nas,że wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni niewidzialną siłą, która oddziałuje na każdego z nas. Jednakże nie jesteśmy biernymi obserwatorami życia (jakby mogło się nam wydawać), ale możemy być świadomymi twórcami swojego życia. Książka warta przeczytania, ale raczej powinny po nią sięgnąć osoby, które otwarte są na inne postrzeganie otaczającej nas rzeczywistości.

Czytaj dalej →


Dlaczego marchewka?

Dlaczego właśnie to warzywo odgrywa tak dominującą rolę w wielu kuracjach przeciwnowotworowych i w terapii Gersona i u dr. Ratha i na innych stronach poważnych naturopatów?

Czytaj dalej →


Kroki do szczęścia

Odwaga? Optymizm? Medytacja? Eksperci radzą, jak odnaleźć szczęście.
Myśl pozytywnie! Oto kilka sposobów na szczęście : 

„Pozytywne nastawienie do świata czyni cię bardziej atrakcyjnym i elastycznym, sprawia, że masz niższe ciśnienie krwi, rzadziej cię coś boli albo się przeziębiasz, lepiej śpisz. Zwiększa liczbę dobrych emocji każdego dnia, nawet tych przelotnych. Jedna taka emocja może prowadzić ku drugiej itd., aż wkroczymy na spiralę pozytywnego nastawienia. 

Czytaj dalej →


Co Cię powstrzymuje przed spełnieniem marzeń?

Czy czujesz, że coś powstrzymuje Cię przed spełnianiem marzeń? “Każdy z nas ma wolny wybór, zacząć kształtować swoje życie według istniejących praw albo pozwolić losowi, aby zapanował nad nami i tym samym zmarnować szansę. Wielu ludzi doskonale zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, ale odkładają zajęcie się swoim rozwojem na później, kiedy będą mieli więcej czasu. Nie ma jednak nic ważniejszego od twojej życiowej pomyślności, nie wolno ci odkładać jej na później!” – przestrzega Kurt Tapperwein

Czytaj dalej →


10 Kluczy do Szczęścia (Deepak Chopra)

Czy jesteś zdrowy, masz ładny dom, czy wygrałeś na loterii? To rzeczywiście okaże się bardzo niewielkim wyznacznikiem naszego szczęścia. Te rzeczy mogą uczynić nas szczęśliwymi w krótkim okresie, ale po drodze wrócimy do wzorca szczęścia. 15% naszego ilorazu szczęścia , mówi Deepak Chopra , w rzeczywistości opiera się na naszej sytuacji życiowej.
Nasze świadome działania - to podejmowane dziś decyzje. Dokonywanie wyborów, które prowadzą do spełnienia, głębszej satysfakcji, to naprawdę czyni nas szczęśliwymi. Kiedy mamy poczucie spełnienia, to powoduje różnicę w życiu innych ludzi i świata, czujemy inspiracją, intuicyjnie , świadomie. To może przynieść wielkie szczęście, a badania wykazały, że im inni ludzie są szczęśliwsi , to sprawia, ze my jesteśmy bardziej zadowoleni
.

Czytaj dalej →


Owocowy Ironman- rozmowa z Kathleen Leonard

Wiemy, że weganizm sprawdza się w sporcie, ale co z surową dietą? Czy można na niej uprawiać sport? Czy zmienia coś w naszym organizmie? Najlepszym przykładem i odpowiedzią na to jest dwukrotna uczestniczka Ironmana Kathleen Leonard weganka na surowej wysoko węglowodanowej diecie.

Czytaj dalej →


Cytryna

Cytryna (Citrus) jest cudownym produktem zwalczającym komórki rakowe. Jest 10000 razy silniejsza niż chemoterapia.
Dlaczego o tym nie wiedzieliśmy? …bo wielkie firmy farmaceutyczne i laboratoria są zainteresowane wytwarzaniem sztucznych produktów, co przynosi im wielkie zyski.

Czytaj dalej →


Źródło:

/źródło:poradnikkonsumenta.wordpress.com/

Jak wzmocnić naszą odporność. – Nasze największe narażenie na kontakt ze środowiskiem, największy interfejs naszego organizmu ze światem zewnętrznym, nie odbywa się poprzez skórę, ale przez śluzówkę naszych jelit, która obejmuje setki metrów kwadratowych [ok. 200-400 mkw – przyp. red.]. A w naszych jelitach, to, co oddziela nas od świata zewnętrznego, to pojedyncza warstwa komórek, o 50 milionowej metra grubości. Odległość między środowiskiem zewnętrznym a naszym krwiobiegiem jest mniejsza niż grubość kartki papieru: 
Kilkadziesiąt warstw komórek ochronnych, aby świat zewnętrzny pozostał na zewnątrz naszego ciała. Dlaczego nie mamy wielu warstw ściany jelita? Ponieważ nasz organizm musi wchłonąć różne rzeczy z jedzenia. Słusznie, że nasza skóra jest wodoodporna, ale nabłonek naszych jelit musi umożliwić wchłanianie płynów i substancji odżywczych.

Przy tak cienkiej i kruchej warstwie pomiędzy naszym sterylnym rdzeniem a zewnętrznym chaosem, lepiej mieć dość solidny system obronny, i tu właśnie wchodzą w grę limfocyty śródnabłonkowe.

Mają dwie funkcje. Podbudowują i naprawiają tę cienką barierę oraz stanowią linię frontu obrony przed patogenami jelitowymi. Te kluczowe komórki pokryte są receptorami, nazywanymi receptorami Ah. Receptor Ah jest jak zamek, i przez dziesięciolecia naukowcy szukali naturalnego klucza do tego zamka, aby aktywować te receptory i utrzymać naszą odporność, aż w końcu odkryliśmy, że kluczem są brokuły.

Warzywa kapustne – brokuły, jarmuż, kalafior, kapusta, brukselka – zawierają fitoskładnik, który jest przekształcany przez nasz kwas żołądkowy na „klucz” pasujący do „zamków” naszego receptora Ah – limfocytów śródnabłonkowych , prowadząc do ich aktywacji. Tu jest mniej zajęty schemat, który ilustruje to samo. Brokuły prowadzi do aktywacji naszego układu odpornościowego piechoty.

Więc teraz wiemy, że specyficzne związki obecne w diecie dzięki warzywom kapustnym, mają swój udział – poprzez receptory Ah – we wzmocnieniu funkcji układu immunologicznego jelit. Od dzieciństwa uczymy się, że warzywa są dla nas dobre i większość z nas je warzywa, nie zastanawiając się zbytnio nad dowodami, które stoją za tą przyjętą mądrością lub nad mechanizmami leżącymi u podstaw rzekomych zwiększonych właściwości zdrowotnych diety bogatej w warzywa. Ale teraz wiemy, że specyficzne związki w diecie obecne w dużych ilościach w warzywach z rodziny krzyżowych (kapustowatych), takich jak brokuły, kalafior i kapusta, są niezbędne do utrzymania funkcji układu immunologicznego jelit. Zielone warzywa są w rzeczywistości niezbędne do utrzymania dużej populacji tych ochronnych śródnabłonkowych limfocytów.

Może dlatego spożywanie warzyw jest związane z niższym ryzykiem chorób zapalnych jelit, takich jak wrzodziejące zapalenie jelita grubego, a dieta zachodnia oparta w dużej mierze na mięsie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem chorób zapalnych jelit. Ponieważ aktywujące receptory naszych jelitowych komórek odpornościowych są w zasadzie czujnikami fitochemikaliów roślinnych.

Rodzi to jednak szersze pytanie, dlaczego nasz układ odpornościowy rozwinął tę potrzebę na brokuły i inne pokarmy roślinne.

Cóż, zastanówmy się nad tym, kiedy musimy wzmocnić naszą obronę jelit najbardziej? Wtedy, kiedy jemy. W ten sposób, łącząc zwiększoną aktywację odpornościową jelit ze spożyciem żywności, mogą one służyć wzmocnieniu odporności dokładnie wtedy, kiedy jest to potrzebne. W tym samym czasie, pozwalałoby to na zachowanie energii w czasach niedoboru żywności, gdyż taki niedobór pochłania dużo energii. Po co pozostawać w gotowości 24/7, gdy jemy tylko kilka razy dziennie? Ponieważ ewoluowaliśmy przez miliony lat jedząc głównie chwasty – dzikie rośliny, ciemnozielone warzywa liściaste lub, jak zwano je wtedy, po prostu, liście. Zrównując warzywa z jedzeniem, nasz organizm może ich używać jako sygnału do podtrzymania naszego systemu odpornościowego. Tak więc, stare zalecenie „jedz warzywa”, ma silną podstawę molekularną.

Odkrycie to było bardzo ekscytujące dla firm farmaceutycznych, które szukają leków aktywujących receptor Ah. „Jednakże,” – jak stwierdził pewien zespół badawczy z Cambridge – „zamiast opracowania dodatkowych leków przeciwzapalnych, zmiana diet, które są obecnie bardzo przetworzone i odznaczają się niską zawartością warzyw, może być bardziej opłacalnym sposobem utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia”.

Autor: dr Michael Greger  
http://faktydlazdrowia.pl/jak-wzmocnic-nasza-odpornosc-brokulowy-receptor-pierwsza-linia-obrony/

Jak wzmocnić naszą odporność.

Nasze największe narażenie na kontakt ze środowiskiem, największy interfejs naszego organizmu ze światem zewnętrznym, nie odbywa się poprzez skórę, ale przez śluzówkę naszych jelit, która obejmuje setki metrów kwadratowych [ok. 200-400 mkw – przyp. red.]. A w naszych jelitach, to, co oddziela nas od świata zewnętrznego, to pojedyncza warstwa komórek, o 50 milionowej metra grubości. Odległość między środowiskiem zewnętrznym a naszym krwiobiegiem jest mniejsza niż grubość kartki papieru:
Kilkadziesiąt warstw komórek ochronnych, aby świat zewnętrzny pozostał na zewnątrz naszego ciała. Dlaczego nie mamy wielu warstw ściany jelita? Ponieważ nasz organizm musi wchłonąć różne rzeczy z jedzenia. Słusznie, że nasza skóra jest wodoodporna, ale nabłonek naszych jelit musi umożliwić wchłanianie płynów i substancji odżywczych.

Przy tak cienkiej i kruchej warstwie pomiędzy naszym sterylnym rdzeniem a zewnętrznym chaosem, lepiej mieć dość solidny system obronny, i tu właśnie wchodzą w grę limfocyty śródnabłonkowe.

Mają dwie funkcje. Podbudowują i naprawiają tę cienką barierę oraz stanowią linię frontu obrony przed patogenami jelitowymi. Te kluczowe komórki pokryte są receptorami, nazywanymi receptorami Ah. Receptor Ah jest jak zamek, i przez dziesięciolecia naukowcy szukali naturalnego klucza do tego zamka, aby aktywować te receptory i utrzymać naszą odporność, aż w końcu odkryliśmy, że kluczem są brokuły.

Warzywa kapustne – brokuły, jarmuż, kalafior, kapusta, brukselka – zawierają fitoskładnik, który jest przekształcany przez nasz kwas żołądkowy na „klucz” pasujący do „zamków” naszego receptora Ah – limfocytów śródnabłonkowych , prowadząc do ich aktywacji. Tu jest mniej zajęty schemat, który ilustruje to samo. Brokuły prowadzi do aktywacji naszego układu odpornościowego piechoty.

Więc teraz wiemy, że specyficzne związki obecne w diecie dzięki warzywom kapustnym, mają swój udział – poprzez receptory Ah – we wzmocnieniu funkcji układu immunologicznego jelit. Od dzieciństwa uczymy się, że warzywa są dla nas dobre i większość z nas je warzywa, nie zastanawiając się zbytnio nad dowodami, które stoją za tą przyjętą mądrością lub nad mechanizmami leżącymi u podstaw rzekomych zwiększonych właściwości zdrowotnych diety bogatej w warzywa. Ale teraz wiemy, że specyficzne związki w diecie obecne w dużych ilościach w warzywach z rodziny krzyżowych (kapustowatych), takich jak brokuły, kalafior i kapusta, są niezbędne do utrzymania funkcji układu immunologicznego jelit. Zielone warzywa są w rzeczywistości niezbędne do utrzymania dużej populacji tych ochronnych śródnabłonkowych limfocytów.

Może dlatego spożywanie warzyw jest związane z niższym ryzykiem chorób zapalnych jelit, takich jak wrzodziejące zapalenie jelita grubego, a dieta zachodnia oparta w dużej mierze na mięsie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem chorób zapalnych jelit. Ponieważ aktywujące receptory naszych jelitowych komórek odpornościowych są w zasadzie czujnikami fitochemikaliów roślinnych.

Rodzi to jednak szersze pytanie, dlaczego nasz układ odpornościowy rozwinął tę potrzebę na brokuły i inne pokarmy roślinne.

Cóż, zastanówmy się nad tym, kiedy musimy wzmocnić naszą obronę jelit najbardziej? Wtedy, kiedy jemy. W ten sposób, łącząc zwiększoną aktywację odpornościową jelit ze spożyciem żywności, mogą one służyć wzmocnieniu odporności dokładnie wtedy, kiedy jest to potrzebne. W tym samym czasie, pozwalałoby to na zachowanie energii w czasach niedoboru żywności, gdyż taki niedobór pochłania dużo energii. Po co pozostawać w gotowości 24/7, gdy jemy tylko kilka razy dziennie? Ponieważ ewoluowaliśmy przez miliony lat jedząc głównie chwasty – dzikie rośliny, ciemnozielone warzywa liściaste lub, jak zwano je wtedy, po prostu, liście. Zrównując warzywa z jedzeniem, nasz organizm może ich używać jako sygnału do podtrzymania naszego systemu odpornościowego. Tak więc, stare zalecenie „jedz warzywa”, ma silną podstawę molekularną.

Odkrycie to było bardzo ekscytujące dla firm farmaceutycznych, które szukają leków aktywujących receptor Ah. „Jednakże,” – jak stwierdził pewien zespół badawczy z Cambridge – „zamiast opracowania dodatkowych leków przeciwzapalnych, zmiana diet, które są obecnie bardzo przetworzone i odznaczają się niską zawartością warzyw, może być bardziej opłacalnym sposobem utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia”.

Autor: dr Michael Greger
http://faktydlazdrowia.pl/jak-wzmocnic-nasza-odpornosc-brokulowy-receptor-pierwsza-linia-obrony/

Czy weganizm jest naturalny? – W odniesieniu do diety roślinnej bardzo często pojawia się kontrargument, zgodnie z którym weganizm jest dietą nienaturalną. Podobno ludzie nie powinni rezygnować z mięsa i innych produktów odzwierzęcych bo ich konsumpcja leży w naszej naturze. Dla wielu osób to wystarczający powód aby w całości odrzucić założenia diety roślinnej.


Argument odwołujący się do natury homo sapiens jest bardzo popularny – nie tylko w tematyce żywienia ale także religii, sprawach obyczajowych i moralnych. „Naturalna dieta” to klucz do sukcesu. Jeżeli chcesz dzisiaj wydać jakąkolwiek książkę o diecie i zarobić na swojej teorii musisz zapewnić swoich czytelników, że to, o czym piszesz ma ścisły związek z naszą naturą. Musisz ich przekonać, że twoja dieta zapewnia powrót do korzeni, czasów kiedy ludzie byli sprawni, silni i nie chorowali. Mniejsza o to czy takie czasy kiedykolwiek istniały.

Czy w takim kontekście dieta wegańska może być uznawana za naturalną? A jeśli nie czy to znaczy, że powinniśmy wrócić do jedzenia mięsa? Prześledźmy powyższą argumentację.

    #1. Nie powinniśmy przechodzić na dietę roślinną bo jest nienaturalna

Podstawowy problem to brak definicji słowa „naturalny”. Część przeciwników diety roślinnej zwraca uwagę na fakt, że mięso było niezbędnym elementem diety wczesnych Homo Sapiens. To prawda. Krytykowanie z tej perspektywy diety wegańskiej wydaje się jednak dosyć niekonsekwentne. Ludzie pierwotni poza tym, że jedli mięso, nie spożywali żadnych batoników, ciastek, kremów czekoladowych, nie jedli popcornu i nie przesiadywali godzinami w kinie. Gdybyśmy spróbowali zdefiniować „naturę” jako zachowania/zjawiska wynikające na naturalnych potrzeb naszego organizmu szybko okazałoby się, że większą część naszego życia spędzamy na absolutnie nienaturalnych czynnościach – jeżdżeniu samochodem, siedzeniu za biurkiem, pisaniu na komputerze czy oglądaniu telewizji. Życie w miastach jest nienaturalne. W ramach powyższej definicji nawet korzystanie z Facebooka jest nienaturalne. Dlaczego mielibyśmy więc brać na poważnie osoby opowiadające na forach internetowych o nienaturalnej diecie wegańskiej? Czy pisanie na Facebooku jest naprawdę bardziej naturalne niż jedzenie ryżu z warzywami?

Spróbujemy jednak ugryźć temat z drugiej strony. „Naturalnymi” możemy spróbować określić te zachowania/produkty, które jeżeli nie pomagają naszemu zdrowiu są dla niego przynajmniej obojętne. Brzmi rozsądnie? Być może. Tak czy inaczej wracamy do punktu wyjścia. Siedzenie upośledza nasz aparat ruchowy. Niezależnie od tego czy siedzimy w pracy, szkole czy w samochodzie. Jeżdżenie komunikacją miejską ogranicza nam możliwość naturalnego poruszania się. Zamiast biegać jeździmy autobusami. To wszystko ma swoje negatywne konsekwencje. A weganizm? Dobrze skomponowana dieta roślinna to multum korzyści zdrowotnych. Co teraz? Bawimy się w układanie kolejnej definicji?

    #2. Dieta wegańska jest nienaturalna bo wymaga suplementacji witaminy B12

W teorii możliwe by było pozyskiwanie witaminy B12 z nieoczyszczonych warzyw i owoców. Oczywiście nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić bo produkcja żywności jest dziś dalece bardziej sterylna niż 100 tys. lat temu (i bardzo dobrze!). Czy to znaczy, że weganizm padł ofiarą „nienaturalnej cywilizacji”?

Swoją drogą – przejdź się do najbliższej apteki i przyjrzyj się dokładnie produktom na półkach. Znajdziesz tam dziesiątki dziwacznych suplementów – omega 3 w kapsułkach, wyciąg z ananasa w pigułce, kompleksy witaminowe, suplementy na wzdęcia, magnez na poprawę koncentracji, wapń dla zdrowych kości plus cała masa innych, równie zbędnych produktów. Kto jest ich adresatem? Nie sądzisz chyba, że przemysł suplementów powstał z myślą o weganach?

    #3. Ludzie pierwotni jedli mięso więc i my musimy

Wbrew pozorom niewiele wiemy o diecie pierwszych Homo Sapiens. Część osób zdaje się wierzyć w historie o w 100% drapieżnej naturze ludzi pierwotnych. Niektórzy antropologowie zwracają jednak uwagę na fakt, że większa część kalorii w ich diecie pochodziła z roślin. Mięso pojawiało się zdecydowanie rzadziej niż większość osób zdaje się przypuszczać. Również nasi wcześni przodkowie opierali swój jadłospis w dużej mierze na produktach roślinnych. Oczywiście znajdziecie wiele różnych teorii związanych z dietą ludzi pierwotnych. Faktem jest, że jedliśmy zarówno mięso jak i produkty roślinne. Mniejsza o proporcje.

Musimy przede wszystkim zrozumieć, że ludzie pierwotni nie mieli wyboru. Jedli to co udało im się zdobyć. Ich dieta była na tyle dobrze skomponowana na ile pozwalały im na to warunki zewnętrzne. Zamiast pytać o najbardziej naturalną powinniśmy zapytać o najbardziej optymalną dietę. Mając dziś do dyspozycji całą wiedzę medyczną i ogrom produktów spożywczych (zarówno roślinnych jak i odzwierzęcych) możemy krok po kroku prześledzić skutki zdrowotne konkretnej diety.

Co z tego, że ludzie pierwotni nie jedli grochu? Dlaczego mielibyśmy nie jeść roślin strączkowych skoro znamy ich pozytywne oddziaływanie na nasze zdrowie?

Nie wiemy czy weganizm jest naturalny bo i nie wiemy co rozumieć przez słowo naturalny. Niewiele nas to jednak interesuje. Wiemy, że dobrze skomponowana dieta roślinna jest zdrowa i korzystna dla naszego organizmu. Nie przeszkadza w osiąganiu dobrych wyników sportowych i jest bardziej łaskawa dla środowiska niż dieta zawierająca produkty odzwierzęce. To nam w zupełności wystarczy. W tym kontekście dywagacje o upodobaniach kulinarnych ludzi sprzed 80 tys. lat wydają nam się pozbawione sensu.

Czy weganizm jest naturalny?

W odniesieniu do diety roślinnej bardzo często pojawia się kontrargument, zgodnie z którym weganizm jest dietą nienaturalną. Podobno ludzie nie powinni rezygnować z mięsa i innych produktów odzwierzęcych bo ich konsumpcja leży w naszej naturze. Dla wielu osób to wystarczający powód aby w całości odrzucić założenia diety roślinnej.


Argument odwołujący się do natury homo sapiens jest bardzo popularny – nie tylko w tematyce żywienia ale także religii, sprawach obyczajowych i moralnych. „Naturalna dieta” to klucz do sukcesu. Jeżeli chcesz dzisiaj wydać jakąkolwiek książkę o diecie i zarobić na swojej teorii musisz zapewnić swoich czytelników, że to, o czym piszesz ma ścisły związek z naszą naturą. Musisz ich przekonać, że twoja dieta zapewnia powrót do korzeni, czasów kiedy ludzie byli sprawni, silni i nie chorowali. Mniejsza o to czy takie czasy kiedykolwiek istniały.

Czy w takim kontekście dieta wegańska może być uznawana za naturalną? A jeśli nie czy to znaczy, że powinniśmy wrócić do jedzenia mięsa? Prześledźmy powyższą argumentację.

#1. Nie powinniśmy przechodzić na dietę roślinną bo jest nienaturalna

Podstawowy problem to brak definicji słowa „naturalny”. Część przeciwników diety roślinnej zwraca uwagę na fakt, że mięso było niezbędnym elementem diety wczesnych Homo Sapiens. To prawda. Krytykowanie z tej perspektywy diety wegańskiej wydaje się jednak dosyć niekonsekwentne. Ludzie pierwotni poza tym, że jedli mięso, nie spożywali żadnych batoników, ciastek, kremów czekoladowych, nie jedli popcornu i nie przesiadywali godzinami w kinie. Gdybyśmy spróbowali zdefiniować „naturę” jako zachowania/zjawiska wynikające na naturalnych potrzeb naszego organizmu szybko okazałoby się, że większą część naszego życia spędzamy na absolutnie nienaturalnych czynnościach – jeżdżeniu samochodem, siedzeniu za biurkiem, pisaniu na komputerze czy oglądaniu telewizji. Życie w miastach jest nienaturalne. W ramach powyższej definicji nawet korzystanie z Facebooka jest nienaturalne. Dlaczego mielibyśmy więc brać na poważnie osoby opowiadające na forach internetowych o nienaturalnej diecie wegańskiej? Czy pisanie na Facebooku jest naprawdę bardziej naturalne niż jedzenie ryżu z warzywami?

Spróbujemy jednak ugryźć temat z drugiej strony. „Naturalnymi” możemy spróbować określić te zachowania/produkty, które jeżeli nie pomagają naszemu zdrowiu są dla niego przynajmniej obojętne. Brzmi rozsądnie? Być może. Tak czy inaczej wracamy do punktu wyjścia. Siedzenie upośledza nasz aparat ruchowy. Niezależnie od tego czy siedzimy w pracy, szkole czy w samochodzie. Jeżdżenie komunikacją miejską ogranicza nam możliwość naturalnego poruszania się. Zamiast biegać jeździmy autobusami. To wszystko ma swoje negatywne konsekwencje. A weganizm? Dobrze skomponowana dieta roślinna to multum korzyści zdrowotnych. Co teraz? Bawimy się w układanie kolejnej definicji?

#2. Dieta wegańska jest nienaturalna bo wymaga suplementacji witaminy B12

W teorii możliwe by było pozyskiwanie witaminy B12 z nieoczyszczonych warzyw i owoców. Oczywiście nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić bo produkcja żywności jest dziś dalece bardziej sterylna niż 100 tys. lat temu (i bardzo dobrze!). Czy to znaczy, że weganizm padł ofiarą „nienaturalnej cywilizacji”?

Swoją drogą – przejdź się do najbliższej apteki i przyjrzyj się dokładnie produktom na półkach. Znajdziesz tam dziesiątki dziwacznych suplementów – omega 3 w kapsułkach, wyciąg z ananasa w pigułce, kompleksy witaminowe, suplementy na wzdęcia, magnez na poprawę koncentracji, wapń dla zdrowych kości plus cała masa innych, równie zbędnych produktów. Kto jest ich adresatem? Nie sądzisz chyba, że przemysł suplementów powstał z myślą o weganach?

#3. Ludzie pierwotni jedli mięso więc i my musimy

Wbrew pozorom niewiele wiemy o diecie pierwszych Homo Sapiens. Część osób zdaje się wierzyć w historie o w 100% drapieżnej naturze ludzi pierwotnych. Niektórzy antropologowie zwracają jednak uwagę na fakt, że większa część kalorii w ich diecie pochodziła z roślin. Mięso pojawiało się zdecydowanie rzadziej niż większość osób zdaje się przypuszczać. Również nasi wcześni przodkowie opierali swój jadłospis w dużej mierze na produktach roślinnych. Oczywiście znajdziecie wiele różnych teorii związanych z dietą ludzi pierwotnych. Faktem jest, że jedliśmy zarówno mięso jak i produkty roślinne. Mniejsza o proporcje.

Musimy przede wszystkim zrozumieć, że ludzie pierwotni nie mieli wyboru. Jedli to co udało im się zdobyć. Ich dieta była na tyle dobrze skomponowana na ile pozwalały im na to warunki zewnętrzne. Zamiast pytać o najbardziej naturalną powinniśmy zapytać o najbardziej optymalną dietę. Mając dziś do dyspozycji całą wiedzę medyczną i ogrom produktów spożywczych (zarówno roślinnych jak i odzwierzęcych) możemy krok po kroku prześledzić skutki zdrowotne konkretnej diety.

Co z tego, że ludzie pierwotni nie jedli grochu? Dlaczego mielibyśmy nie jeść roślin strączkowych skoro znamy ich pozytywne oddziaływanie na nasze zdrowie?

Nie wiemy czy weganizm jest naturalny bo i nie wiemy co rozumieć przez słowo naturalny. Niewiele nas to jednak interesuje. Wiemy, że dobrze skomponowana dieta roślinna jest zdrowa i korzystna dla naszego organizmu. Nie przeszkadza w osiąganiu dobrych wyników sportowych i jest bardziej łaskawa dla środowiska niż dieta zawierająca produkty odzwierzęce. To nam w zupełności wystarczy. W tym kontekście dywagacje o upodobaniach kulinarnych ludzi sprzed 80 tys. lat wydają nam się pozbawione sensu.

Klucz –

Klucz