#kultura
#film
#ojciec
#chrzestny
#marlon
#brando
Don Vito Corleone - słynny mafiozo z powieści Maria Puzo już na zawsze zapamiętany zostanie przez nas jako bohater o twarzy podstarzałego Marlona Brando. Podstarzałego? No, bez przesady - aktor w momencie kręcenia "Ojca chrzestnego" liczył sobie zaledwie 48 lat, czyli o dobrych 16 lat mniej niż grany przez niego bohater. Aby dodać te brakujące lata, trzeba więc było gwiazdora nieco postarzyć. Rękawy zakasać musieli specjaliści od realistycznego make-upu.
Czytaj dalej →
1
« poprzednia 1 następna »