Tylko dlatego, że możesz oddychać Nie znaczy, że jesteś żywy Albo, że naprawdę żyjesz. To życie zebrało swoje żniwo I ona po prostu nie wie, Jak wiele może jeszcze dać. Ale tutaj, na szczycie świata Podnoszę ręce i zaciskam pięści Oni stoją przede mną, domagając się odpowiedzi za pstryknięciem palca. Nie rozumiem, skąd wziąłeś ten pomysł Tak głęboko zakorzeniony w twojej głowie (że ten świat) jest czymś, na czym musisz wywrzeć wrażenie Bo nie mógłbym przejmować się mniej Potrzeba rewolucji wzrasta Wychodzi na powierzchnię, z trudem łapiąc powietrze Nie godzimy się z tą planetą Już ani jednego dnia, mniej więcej jeszcze jeden rok. Nie rozumiem, skąd wziąłeś ten pomysł Tak głęboko zakorzeniony w twojej głowie (że ten świat) jest czymś, na czym musisz wywrzeć wrażenie Bo nie mógłbym przejmować się mniej. Więc tutaj i teraz, w naszym gnijącym narodzie Krew się przelewa, to wszystko jest teraz w naszych rękach Żyjemy w strachu przed naszym własnym potencjałem Wygrać, przegrać, to wszystko jest teraz w naszych rękach I mam amerykański sen Ale są w nim czarne maski i benzyna Pewnego dnia obrócę te myśli w krzyki Na świat, który obrócił się przeciwko mnie Nie rozumiem, skąd wziąłeś ten pomysł Tak głęboko zakorzeniony w twojej głowie (że ten świat) jest czymś, na czym musisz wywrzeć wrażenie Bo nie mógłbym przejmować się mniej.
A zmienisz świat
Wyłącz swój umysł, odpręż się i unoś z prądem To nie jest umieranie, to nie jest umieranie Odsuń wszystkie myśli, poddaj się pustce Ona świeci, ona świeci, Abyś mógł zobaczyć wewnątrz siebie sens To jest istnienie, to jest istnienie Że miłość jest wszystkim i miłość jest w każdym, To jest poznanie, to jest poznanie A niewiedza i nienawiść niech opłakują zmarłych To jest wiara, to jest wiara Tylko słuchaj barwy swoich snów, To nie jest życie, to nie jest życie, Lub baw się grą "Istnienie" do końca Początku, Początku, Początku
‹ pierwsza < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 > ostatnia ›
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna »