Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 12 takich materiałów

Czym oddychamy?

Ogromne zapylenie i smog w miastach skłania nas do dłuższego przebywania w zamkniętych pomieszczeniach. Jednak powietrze w domu, szkole i pracy może być aż 10-krotnie bardziej zanieczyszczone niż na zewnątrz. Nawet 30 proc. nowych i wyremontowanych budynków ma problemy z jakością powietrza. Przyczyną są toksyczne substancje chemiczne wydzielane przez tworzywa sztuczne, farby, urządzenia elektroniczne i meble. Czy możemy to zmienić?

Czytaj dalej →


Jak marihuana wpływa na sen?

Mimo że najczęściej przyjmowana jest w formie rekreacyjnej, marihuana ma wyraźny wpływ na nasz sen. To głównie dlatego, że związki chemiczne zawarte w konopiach naśladują, nasze naturalne substancje produkowane przez ludzki mózg – endokannabinoidy. A te, w wielu przypadkach odpowiedzialne są za regulację naszego snu.

Czytaj dalej →


Dziewięć oczyszczających oddechów

Być może sam zauważyłeś, jak wiele napięcia gromadzi się w ciele i w jaki sposób napięcie to wpływa na oddychanie. Kiedy ktoś, z kim mamy problemy, wchodzi do pokoju, ciało napina się, a oddech staje się krótki i urywany. Kiedy się boimy, oddech jest przyspieszony i płytki. Kiedy doświadczamy smutku, zazwyczaj oddychamy głęboko i wzdychamy. Jeżeli zaś do pokoju wchodzi ktoś, kogo naprawdę lubimy, ciało rozluźnia się, a oddech jest miarowy i swobodny.

Czytaj dalej →


Jak wyzdrowieć

Częste infekcje i przeziębienia gruby nalot na języku nadmierne spożywanie nabiału, mięsa, jajek, białej mąki problemy z płucami i okrężnicą problemy z zatokami, wydzielinami z nosa, pochwy, odbytu to objawy nadmiaru śluzu w organizmie.

Czytaj dalej →


W zdrowym ciele zdrowy duch

„Mądrzy ludzie” intuicyjnie czują, że zdrowie psychiczne, spokój, równowaga i wolność mają odzwierciedlenie w ruchach, postawie, wyglądzie ciała. Zdrowie zobaczymy w energicznym, spontanicznym, żywotnym ciele, pełnym gracji i swobody. Dostrzeżemy je w bystrym spojrzeniu; poznamy po kolorze i temperaturze ciała. Zdrowy duch mieszka w zdrowym ciele i na odwrót.

Czytaj dalej →


Oddychanie Holotropowe.

Oddychanie Holotropowe to nowa technika terapeutyczna, która umożliwia psychoterapeucie wywoływanie niezwykłych stanów świadomości.

Oddychanie holotropowe

Czechosłowacki psycholog - Stanislav Grolf zasłynął swymi badaniami nad wpływem LSD na umysł, poddając pacjentów kuracji nazwanej przez siebie "turbopsychoanalizą". Będący niegdyś psychoanalitykiem Grof, podawał pacjentom LSD, po czym przeprowadzał sesję psychoanalityczną. Mawiał ponoć, że już po kilku spotkaniach osiąga efekty, które klasyczna psychoanaliza daje dopiero po latach terapii. Po zdelegalizowaniu tej substancji wraz z żoną opracował metodę niefarmakologiczną wywoływania odmiennych stanów świadomości, analogiczną w swym potencjale terapeutycznym - oddychanie holotropowe.
Metoda ta łączy w sobie pogłębione i przyspieszone oddychanie, oraz relaksację i muzykę jako czynniki wspomagające.

Samo zdrowie – Nie w apteczce, a na półce z przyprawami znajdziecie najlepsze medykamenty na przeziębienie. Nie biegnijcie z byle kichnięciem do lekarza – idźcie do kuchni!!! 

Łamie w kościach, leci z nosa, a drapanie w gardle doprowadza w nocy do szału? To znak, że zaczęła się jesień. Wraz z nią, poza pluchą, nadciągają paskudne wirusy i bakterie, które będą nas nękać aż do wiosny. Lekarze już teraz ostrzegają przed kolejną pandemią grypy. Zanim zasmarkani staniecie w niemniej zasmarkanej i kaszlącej kolejce do lekarza (gdzie zarazków jest pewnie więcej niż na krawacie pana doktora), sięgnijcie po domowe sposoby na przeziębienie. 

Nie musicie za bardzo wyciągać ręki, wystarczy zajrzeć do kuchennej szafki. Przyprawy do mięsa, zupy, kompotu czy ciasta nie tylko podkreślają smak jedzenia, ale i leczą. Nieraz bardziej skutecznie niż wysuszające gardło czy nos krople lub pastylki do ssania. Generalnie będzie ostro, słono i kwaśno. Tak się składa, że najskuteczniej radzą sobie z wirusami przyprawy lub zioła, które trzeba stosować z umiarem, bo ich smak jest wybitnie wyrazisty (delikatnie mówiąc) dzięki rozmaitym olejkom eterycznym – pachnącym i zarazem leczniczym.

Gdy dopada grypa lub jakieś grypopodobne choróbsko z dreszczami, szybko poszukajcie wśród torebek z przyprawami pieprzu kajeńskiego. Tę świetną pikantną przyprawę do serów, farszów mięsnych i jarzyn, sałatek, surówek, sosów, jajek zna pewnie każdy. Mieszkańcy Karaibów pogryzają ziarna cayenne jak owoce. Zawarta w nich kapsaicyna działa podobnie do witamin C, E i A – ratuje przed chorobami serca i chroni przed rakiem. Znajdziecie ją w rozgrzewających plastrach przeciwbólowych i maściach na rwę kulszową.

Możecie sami przygotować napój, który sprawi, że natychmiast zrobi się wam gorąco. Do szklanki ciepłej wody wyciśnijcie sok z cytryny, dodajcie dwie łyżeczki miodu, szczyptę cayenne, wymieszajcie i wypijcie, zanim ostygnie. Możecie też pół łyżeczki pieprzu zalać połową szklanki wrzątku, przykryć i parzyć przez 10 minut. Napar trzeba przecedzić, a potem wypić w ciągu dnia (przed posiłkami do filiżanki z gorącą wodą lub herbaty osłodzonej miodem dodawajcie dwie łyżeczki naparu). Po dwóch, trzech dniach staniecie na nogi. Naparem można też płukać zaczerwienione gardło. 

W kuchni, zwłaszcza jesienią, nie powinno zabraknąć imbiru – ten powyginany i pękaty korzeń (tak świeży, jak i sproszkowany) ułatwia trawienie, łagodzi mdłości, zbija wysoki cholesterol. Azjaci dosypują go do wszelkich potraw – zimnych, ciepłych, słodkich, słonych i kwaśnych, bo smakuje i pomaga w każdej z nich. Leczy bóle głowy, stawów, rozgrzewa. Ma tak piekący smak, że trzeba go stosować z umiarem. Jak? Najlepiej w herbacie. Korzeń imbiru pokrójcie w plasterki i dwa lub trzy wrzućcie do filiżanki na koniec parzenia. Żeby wzmocnić jego działanie, dodajcie też cytrynę. Napój błyskawicznie rozgrzewa, wywołuje poty. A więc pijemy herbatę i myk pod koc. Imbirem mielonym warto przyprawiać pierniczki, pieczone jabłka, zupy. Będą nie tylko wykwintnie pachnieć, ale i gromić zarazki.

Podobnie goździki – dodaje się je do grzańca nie tylko dla smaku i zapachu. Gdy zaczyna ciec z nosa i drapać w gardle, warto je żuć jak gumę. Ich olejki działają przeciwbólowo (doskonałe, gdy dokucza ząb) i odkażająco. Dosypywany do mięs czy zup tymianek jest z kolei bezkonkurencyjny przy katarze. I w postaci wonnej herbaty dosłodzonej miodem, i jako napar do kąpieli.
Jałowiec dawniej był w każdej chałupie, bo kto widział przyzwoitą kiełbasę albo dziczyznę bez jego korzennych kuleczek. Teraz trudno go kupić, ale można sobie nazbierać na spacerze w lesie – akurat jest dobra pora, po pierwszych przymrozkach. Zrywajcie te granatowe, są dojrzałe i najlepiej pachną. Ususzone przydadzą się do aromatycznych marynat i jako… pastylki przeciw grypie. Warto je nosić w pudełeczku w kieszeni i żuć codziennie po jednej lub dwie, zwłaszcza w czasie epidemii kichania.

O soli lekarze mawiają, że to biała śmierć. Rzeczywiście, sypana bez umiaru do jedzenia szkodzi na serce i rujnuje układ krążenia. Ale gdy łapie przeziębienie, a w domu nie ma żadnych aptecznych specyfików, warto po prostu wsadzić w nią nogi. Do miski wlewamy letnią wodę, do niej wsypujemy garść soli. To wszystko. Wkładamy do tej kąpieli stopy po kostki i dolewamy wrzątku, gdy tylko zaczyna stygnąć. Potem wycieramy nogi, zakładamy wełniane skarpety i kładziemy się do łóżka.

Wreszcie najzwyklejszy ocet spirytusowy. Dobry, jak się okazuje, nie tylko do grzybków, ogórków i na ukąszenia owadów, ale i na kaszel. Na pół szklanki letniej wody bierzemy dwie łyżeczki octu i płuczemy chore gardło. Ocet wybija bakterie i dezynfekuje.

PRZEPISY

Miód z goździkami
Do filiżanki miodu włóż sześć goździków i wstaw na noc do lodówki. Rano wyjmij goździki i syrop gotowy – gdy drapie w gardle, bierz trzy razy dziennie po łyżeczce do herbaty. Goździki łagodzą ból, miód nawilża śluzówkę i działa przeciwbakteryjnie.

Tymiankowa inhalacja
Kilka kropli olejku tymiankowego lub herbaty tymiankowej (łyżkę ziółka parzymy w szklance wrzątku) wlej do ciepłej kąpieli. Pomaga przy zapaleniach oskrzeli, łagodzi skurcze. Działa przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie.

Napar z cebuli
Plaster cebuli zalej dwiema szklankami wrzątku i odstaw pod pokrywką na 20 minut. Gdy przestygnie – przecedź, dodaj odrobinę miodu i wypij. Ułatwia oddychanie.

Imbirowy napój
Dwucentymetrowy korzeń imbiru posiekaj, zalej szklanką wrzątku, dopraw szczyptą cynamonu. Gotuj przez kwadrans, przecedź. Możesz wlać trzy kropelki cytryny i odrobinę miodu. Pij ciepły. Rozgrzewa, pomaga zwalczyć grypę. 

Joanna Halena

Samo zdrowie

Nie w apteczce, a na półce z przyprawami znajdziecie najlepsze medykamenty na przeziębienie. Nie biegnijcie z byle kichnięciem do lekarza – idźcie do kuchni!!!

Łamie w kościach, leci z nosa, a drapanie w gardle doprowadza w nocy do szału? To znak, że zaczęła się jesień. Wraz z nią, poza pluchą, nadciągają paskudne wirusy i bakterie, które będą nas nękać aż do wiosny. Lekarze już teraz ostrzegają przed kolejną pandemią grypy. Zanim zasmarkani staniecie w niemniej zasmarkanej i kaszlącej kolejce do lekarza (gdzie zarazków jest pewnie więcej niż na krawacie pana doktora), sięgnijcie po domowe sposoby na przeziębienie.

Nie musicie za bardzo wyciągać ręki, wystarczy zajrzeć do kuchennej szafki. Przyprawy do mięsa, zupy, kompotu czy ciasta nie tylko podkreślają smak jedzenia, ale i leczą. Nieraz bardziej skutecznie niż wysuszające gardło czy nos krople lub pastylki do ssania. Generalnie będzie ostro, słono i kwaśno. Tak się składa, że najskuteczniej radzą sobie z wirusami przyprawy lub zioła, które trzeba stosować z umiarem, bo ich smak jest wybitnie wyrazisty (delikatnie mówiąc) dzięki rozmaitym olejkom eterycznym – pachnącym i zarazem leczniczym.

Gdy dopada grypa lub jakieś grypopodobne choróbsko z dreszczami, szybko poszukajcie wśród torebek z przyprawami pieprzu kajeńskiego. Tę świetną pikantną przyprawę do serów, farszów mięsnych i jarzyn, sałatek, surówek, sosów, jajek zna pewnie każdy. Mieszkańcy Karaibów pogryzają ziarna cayenne jak owoce. Zawarta w nich kapsaicyna działa podobnie do witamin C, E i A – ratuje przed chorobami serca i chroni przed rakiem. Znajdziecie ją w rozgrzewających plastrach przeciwbólowych i maściach na rwę kulszową.

Możecie sami przygotować napój, który sprawi, że natychmiast zrobi się wam gorąco. Do szklanki ciepłej wody wyciśnijcie sok z cytryny, dodajcie dwie łyżeczki miodu, szczyptę cayenne, wymieszajcie i wypijcie, zanim ostygnie. Możecie też pół łyżeczki pieprzu zalać połową szklanki wrzątku, przykryć i parzyć przez 10 minut. Napar trzeba przecedzić, a potem wypić w ciągu dnia (przed posiłkami do filiżanki z gorącą wodą lub herbaty osłodzonej miodem dodawajcie dwie łyżeczki naparu). Po dwóch, trzech dniach staniecie na nogi. Naparem można też płukać zaczerwienione gardło.

W kuchni, zwłaszcza jesienią, nie powinno zabraknąć imbiru – ten powyginany i pękaty korzeń (tak świeży, jak i sproszkowany) ułatwia trawienie, łagodzi mdłości, zbija wysoki cholesterol. Azjaci dosypują go do wszelkich potraw – zimnych, ciepłych, słodkich, słonych i kwaśnych, bo smakuje i pomaga w każdej z nich. Leczy bóle głowy, stawów, rozgrzewa. Ma tak piekący smak, że trzeba go stosować z umiarem. Jak? Najlepiej w herbacie. Korzeń imbiru pokrójcie w plasterki i dwa lub trzy wrzućcie do filiżanki na koniec parzenia. Żeby wzmocnić jego działanie, dodajcie też cytrynę. Napój błyskawicznie rozgrzewa, wywołuje poty. A więc pijemy herbatę i myk pod koc. Imbirem mielonym warto przyprawiać pierniczki, pieczone jabłka, zupy. Będą nie tylko wykwintnie pachnieć, ale i gromić zarazki.

Podobnie goździki – dodaje się je do grzańca nie tylko dla smaku i zapachu. Gdy zaczyna ciec z nosa i drapać w gardle, warto je żuć jak gumę. Ich olejki działają przeciwbólowo (doskonałe, gdy dokucza ząb) i odkażająco. Dosypywany do mięs czy zup tymianek jest z kolei bezkonkurencyjny przy katarze. I w postaci wonnej herbaty dosłodzonej miodem, i jako napar do kąpieli.
Jałowiec dawniej był w każdej chałupie, bo kto widział przyzwoitą kiełbasę albo dziczyznę bez jego korzennych kuleczek. Teraz trudno go kupić, ale można sobie nazbierać na spacerze w lesie – akurat jest dobra pora, po pierwszych przymrozkach. Zrywajcie te granatowe, są dojrzałe i najlepiej pachną. Ususzone przydadzą się do aromatycznych marynat i jako… pastylki przeciw grypie. Warto je nosić w pudełeczku w kieszeni i żuć codziennie po jednej lub dwie, zwłaszcza w czasie epidemii kichania.

O soli lekarze mawiają, że to biała śmierć. Rzeczywiście, sypana bez umiaru do jedzenia szkodzi na serce i rujnuje układ krążenia. Ale gdy łapie przeziębienie, a w domu nie ma żadnych aptecznych specyfików, warto po prostu wsadzić w nią nogi. Do miski wlewamy letnią wodę, do niej wsypujemy garść soli. To wszystko. Wkładamy do tej kąpieli stopy po kostki i dolewamy wrzątku, gdy tylko zaczyna stygnąć. Potem wycieramy nogi, zakładamy wełniane skarpety i kładziemy się do łóżka.

Wreszcie najzwyklejszy ocet spirytusowy. Dobry, jak się okazuje, nie tylko do grzybków, ogórków i na ukąszenia owadów, ale i na kaszel. Na pół szklanki letniej wody bierzemy dwie łyżeczki octu i płuczemy chore gardło. Ocet wybija bakterie i dezynfekuje.

PRZEPISY

Miód z goździkami
Do filiżanki miodu włóż sześć goździków i wstaw na noc do lodówki. Rano wyjmij goździki i syrop gotowy – gdy drapie w gardle, bierz trzy razy dziennie po łyżeczce do herbaty. Goździki łagodzą ból, miód nawilża śluzówkę i działa przeciwbakteryjnie.

Tymiankowa inhalacja
Kilka kropli olejku tymiankowego lub herbaty tymiankowej (łyżkę ziółka parzymy w szklance wrzątku) wlej do ciepłej kąpieli. Pomaga przy zapaleniach oskrzeli, łagodzi skurcze. Działa przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie.

Napar z cebuli
Plaster cebuli zalej dwiema szklankami wrzątku i odstaw pod pokrywką na 20 minut. Gdy przestygnie – przecedź, dodaj odrobinę miodu i wypij. Ułatwia oddychanie.

Imbirowy napój
Dwucentymetrowy korzeń imbiru posiekaj, zalej szklanką wrzątku, dopraw szczyptą cynamonu. Gotuj przez kwadrans, przecedź. Możesz wlać trzy kropelki cytryny i odrobinę miodu. Pij ciepły. Rozgrzewa, pomaga zwalczyć grypę.

Joanna Halena

15 rzeczy, które możesz zrobić gdy dopadnie Cię lęk lub panika – Nie jestem lekarzem, ani psychoterapeutą, nie wolno mi leczyć, ale mogę jak najbardziej podać listę rzeczy, które dobrze jest zrobić, gdy dopadną Cię lęki. 

Oczywiście na pierwszym miejscu jest bieganie

Bieganie może nas wyleczyć z poważnej nerwicy lękowej, co nie znaczy, że od czasu do czasu, tak jak wszystkich, nie dopadnie nas obawa o przyszłość naszą i bliskich. Nie koniecznie irracjonalna, ale może całkiem realna. 

Co zrobić, aby stać się odporniejszym na takie przypadki? 

Strach trwający krótko może mieć ostatecznie dobry wpływ na nasz organizm, może zmusić nas do mobilizacji, do wydajniejszych działań obronnych.

Natomiast lęk długo trwający, który przydusza nas irracjonalnie, czy racjonalnie, bez znaczenia, paraliżuje nasze myśli i działania jest wielkim destruktem.

Ci, którzy przeczytali na wpół biograficzną książkę „Biegam, bo muszę”, dobrze wiedzą, że moja dziecięca nerwica lękowa przekształciła się w długie lata strachów już w dorosłym życiu. 
Czyli wiadomo, biegajżesz Burżuazjo

Nie żyjemy w idealnym świecie.

Za to egzystujemy w toksycznych domach, trujemy organizmy od środka i od zewnątrz, brakuje nam prawidłowego odżywiania, ruchu, czasu wolnego, a to wszystko wpływa na naszą psychikę.
W końcu zaczynamy świrować - Jednak zawsze można zrobić kilkanaście małych działań, żeby sobie pomóc i móc wrócić do gry.


Poniżej 15 porad, które mogą pomóc uporać się z codziennymi strachami
1. Wysypianie się

Nie śpisz człowieku, mogą być tego poważne konsekwencje co do wzmożonego bania się. Mało snu nie tylko wpływa negatywnie na nasze zdrowie fizyczne, ale może również przyczyniać się do ogólnego niepokoju i zestresowania. 

I to jest właśnie paragraf 22, bo czasami wpadamy w błędne koło, gdyż często stresy i lęki nie pozwalają nam zasnąć. Gdy uda Ci się przespać pełne 7/8 godzin nocnych, zobaczysz co słodki sen jest w stanie zrobić dla Twoich stanów lękowych w środku dnia.

2. Śmiej się

Gdy drżymy, boimy się w pracy, nawet krótki relaks i śmiech z zabawnego klipu na YouTube, jest w stanie pozytywnie wpłynąć na nasz stan depresyjny i lękowy.
Śmiech potrafi uspokajać rozbiegane nerwy.
Oglądaj komedie wieczorem. Znane są przypadki samoistnego wyleczenia raka u ludzi, którzy każdego dnia oglądali po kilka filmów komediowych. Śmiejmy się do rozpuku.

3. Uporządkuj przestrzeń wokół siebie

Bałagan prowadzi do niepokoju fizycznego, a to prowadzi do niepokoju psychicznego. Niechlujne otoczenie stwarza pozory, że praca nigdy się nie skończy. W bałaganie trudno jest myśleć racjonalnie.
Już sam nieporządek wokół nas może nasilić nasze stany lękowe, gdyż przeszkadza w logicznym myśleniu.

4. Wyraź wdzięczność

Badania wykazały, że wyrażając wdzięczność pomagasz sobie zmniejszyć lęk, zwłaszcza gdy jesteś wypoczęty.
Możesz nawet zacząć pisać dziennik wdzięczności, aby Twoje myśli odciążyć z lęków.

5. Jedz zdrowe żarcie i suplementuj się w razie potrzeby.

Lęk może sprawić, że całkowicie tracimy ochotę do jedzenie, albo jemy jakieś przypadkowe żarcie, które nie dostarczy nam niezbędnych witamin i minerałów, ani kwasów omega-3, które trzeba zapewnić mózgowi, aby zmniejszyć depresję i lęki.
Szalenie ważne są witaminy z grupy B, oraz oczywiście witamina D3. Szczególnie gdy mało korzystasz z kąpieli słonecznych.

Mimo, że nasz schorowany apetyt może nam podpowiadać coś zupełnie innego, badania sugerują, że spożywanie pokarmów przetworzonych i tych bogatych w cukier mogą zwiększyć objawy lęku.

6.Naucz się oddychać

Oddech jest w stanie uporać się z lękiem i zapobiec atakowi paniki. Oddech jest również doskonałym markerem poziomu lęku w ciągu dnia. Krótkie, płytkie oddechy oznaczają stres i niepokój mózgu i ciała.

Z drugiej strony świadome oddychanie, a także wydłużenie i wzmocnienie oddechu pozwala wysyłać sygnały do mózgu, że wszystko jest w porządku, właśnie się relaksujemy.

Generalnie należy oddychać jak dziecko, czyli przeponą. 
Wdechy głębokie nosem do przepony, a wydechy ustami.

7. Medytuj

Większość z nas słyszała, że medytacja jest relaksująca, ale są obecnie naukowe odkrycia, że medytacja rzeczywiście zwiększa ilość substancji szarej w mózgu.
Lękasz się, naucz się trwać w bez myśleniu, czyli medytuj. Medytacja jest sposobem, aby obserwować mózg, pozwalając nam zorientować się, jak nasz umysł generuje lęk prowokując myśli.
Umiejętność stworzenia dystansu do swoich myśli sprawia, że przestajemy się bać.
Medytować trzeba się nauczyć. Bieganie zastępuje medytację, a biegać każdy potrafi.
Długie, codzienne wybieganie powoduje, że nasze myśli zostają uwolnione spod przymusu myślenia o tym czego się boimy. A nawet więcej, w ogóle przestajemy się bać. 

8. Wizualizuj

Jeżeli przyszłość wydaje Ci się ogromnie straszna, spróbuj zmienić myśli o tym, co Cię czeka. Czasami sam fakt ustalania konkretnych celów zaradczych może stępić niepokój o niewiadomą przyszłość.
Utwórz w myślach możliwości reakcji na własne obawy.
Przeanalizuj każdą myśl straszącą, która się pojawi. Czy ta myśl jest na pewno prawdziwa, czy jest dla Ciebie w jakiś sposób pomocna, inspirująca, konieczna?
Jeśli nie, zrzuć taką myśl. To daje rezultaty. 

9.Zabaw się

Dzieci i zwierzęta wydają się mieć wrodzoną zdolność do zabawy, w każdym momencie i bez patrzenia na innych.
Musisz umieć rozerwać się, dać sobie czas na zabawę.
Oczywiście w przeciwieństwie do dzieci i zwierząt, to Ty weźmiesz odpowiedzialność za formę swojej zabawy.
Baw się więc z głową, ale nie zapominaj o zabawie. Jest konieczna.
Masturbacja również pozwala człowiekowi odprężać się. Autoerotyzm jest bardzo naturalnym wentylem do ulotnienia się napięć,  w tym strachu

10. Pomilcz

Miej trochę czasu, gdy całkowicie będziesz mógł się wyłączyć i pobyć trochę w ciszy, z dala od harmideru.
Istnieją pewne dowody, że za dużo hałasu może zwiększyć nasz poziom stresu, więc zrób trochę ciszy dla siebie. Wyłączenia i braku nawijania.

11. Wyznacz granice

Gdy coś Cię gnębi, drżysz i boisz się tego, wyznacz sobie czas na myślenie o tym.

Przykładowo daj sobie kwadrans, albo dwadzieścia minut na dokładne obmyślenie tej obawy, co możesz zrobić, jakby się spełniła, albo co zrobisz, gdy jest pewna. Pomyśl o możliwych scenariuszach, a następnie zrzuć myśl. Wcześniej to zaplanuj.
Boisz się, że zachorujesz na raka, bo ktoś w rodzinie zachorował?
Najpierw racjonalnie przemyśl profilaktykę. Ustal co będziesz jadł, że zaczniesz biegać, czy że zapiszesz się na jogę. Ustal, że codziennie będziesz podskakiwał, lub biegał, co czyści układ limfatyczny.
Gdyby przyszły złe myśli, powiedz sobie, że owszem już wiele robisz w temacie.
Poświęć też parę minut na to, co byś robił gdyby Cię jednak choroba dopadła. Wymyśl scenariusz, to bardzo pomaga, a potem postaraj się myśl zrzucić.
Idź na trening, albo zacznij oglądać komedię. Ważne, żeby nie brnąć w strach.

12. Zrób plan na przyszłość

Zawsze wtedy robię listę żab na nadchodzące dni.
Harmonogramy działań pozwalają nam mniej się bać i już z wyprzedzeniem mamy poczucie, że jesteśmy przygotowani. Lista żab niezwykle zwiększa naszą produktywność, mamy o wiele więcej czasu na bieganie i zabawę.

Bądźmy przygotowani na następny dzień. Miejmy obmyślany strój na rano, przygotowaną torbę podróżną, gdy zamierzamy wyjechać i nie odwlekajmy terminowego zrobienia pewnych rzeczy, które i tak musimy zrobić. Będzie o wiele mniej stresów i strachów.

Usuńmy lęki, o rzeczy na które mamy wpływ.

13. Wizualizuj coś pozytywnego

Podczas konfrontacji z niepokojącymi myślami, poświęć chwilę, aby wyobrazić sobie sytuację wręcz przeciwną. Że masz klarowność myśli, spokój i odwagę. Staram się nie zwracać uwagi na obecny stan psychiczny.

Wtedy po prostu skupiam się na wyobrażeniu sobie, że moja łódź gładko płynie przez ten sztorm.

Technika ta nazywana jest obrazowaniem, czy wizualizacją pięknej drogi i bardzo pomaga przy redukcji stresu i obaw.

14. Powąchaj coś przyjemnie pachnącego

Spróbuj wąchać jakieś uspokajające olejki. Bazylia, anyż (nie dla mnie, nie znoszę anyżu), rumianek. Jest wielki wybór takich zapachów zmniejszających napięcie w ciele i pomagających jasności umysłu.

Bo strach jest obrazem zamętu w głowie.

15. Wyjdź do ludzi

Ludzie, którzy mają duże społeczne wsparcie mniej negatywnie reagują na stres niż ci, którzy wszystko biorą na klatę w pojedynkę.

Miłe spotkania towarzyskie stymulują wytwarzanie hormonu oksytocyny, którego efektem jest zmniejszenie niepokoju.

15 rzeczy, które możesz zrobić gdy dopadnie Cię lęk lub panika

Nie jestem lekarzem, ani psychoterapeutą, nie wolno mi leczyć, ale mogę jak najbardziej podać listę rzeczy, które dobrze jest zrobić, gdy dopadną Cię lęki.

Oczywiście na pierwszym miejscu jest bieganie

Bieganie może nas wyleczyć z poważnej nerwicy lękowej, co nie znaczy, że od czasu do czasu, tak jak wszystkich, nie dopadnie nas obawa o przyszłość naszą i bliskich. Nie koniecznie irracjonalna, ale może całkiem realna.

Co zrobić, aby stać się odporniejszym na takie przypadki?

Strach trwający krótko może mieć ostatecznie dobry wpływ na nasz organizm, może zmusić nas do mobilizacji, do wydajniejszych działań obronnych.

Natomiast lęk długo trwający, który przydusza nas irracjonalnie, czy racjonalnie, bez znaczenia, paraliżuje nasze myśli i działania jest wielkim destruktem.

Ci, którzy przeczytali na wpół biograficzną książkę „Biegam, bo muszę”, dobrze wiedzą, że moja dziecięca nerwica lękowa przekształciła się w długie lata strachów już w dorosłym życiu.
Czyli wiadomo, biegajżesz Burżuazjo

Nie żyjemy w idealnym świecie.

Za to egzystujemy w toksycznych domach, trujemy organizmy od środka i od zewnątrz, brakuje nam prawidłowego odżywiania, ruchu, czasu wolnego, a to wszystko wpływa na naszą psychikę.
W końcu zaczynamy świrować - Jednak zawsze można zrobić kilkanaście małych działań, żeby sobie pomóc i móc wrócić do gry.


Poniżej 15 porad, które mogą pomóc uporać się z codziennymi strachami
1. Wysypianie się

Nie śpisz człowieku, mogą być tego poważne konsekwencje co do wzmożonego bania się. Mało snu nie tylko wpływa negatywnie na nasze zdrowie fizyczne, ale może również przyczyniać się do ogólnego niepokoju i zestresowania.

I to jest właśnie paragraf 22, bo czasami wpadamy w błędne koło, gdyż często stresy i lęki nie pozwalają nam zasnąć. Gdy uda Ci się przespać pełne 7/8 godzin nocnych, zobaczysz co słodki sen jest w stanie zrobić dla Twoich stanów lękowych w środku dnia.

2. Śmiej się

Gdy drżymy, boimy się w pracy, nawet krótki relaks i śmiech z zabawnego klipu na YouTube, jest w stanie pozytywnie wpłynąć na nasz stan depresyjny i lękowy.
Śmiech potrafi uspokajać rozbiegane nerwy.
Oglądaj komedie wieczorem. Znane są przypadki samoistnego wyleczenia raka u ludzi, którzy każdego dnia oglądali po kilka filmów komediowych. Śmiejmy się do rozpuku.

3. Uporządkuj przestrzeń wokół siebie

Bałagan prowadzi do niepokoju fizycznego, a to prowadzi do niepokoju psychicznego. Niechlujne otoczenie stwarza pozory, że praca nigdy się nie skończy. W bałaganie trudno jest myśleć racjonalnie.
Już sam nieporządek wokół nas może nasilić nasze stany lękowe, gdyż przeszkadza w logicznym myśleniu.

4. Wyraź wdzięczność

Badania wykazały, że wyrażając wdzięczność pomagasz sobie zmniejszyć lęk, zwłaszcza gdy jesteś wypoczęty.
Możesz nawet zacząć pisać dziennik wdzięczności, aby Twoje myśli odciążyć z lęków.

5. Jedz zdrowe żarcie i suplementuj się w razie potrzeby.

Lęk może sprawić, że całkowicie tracimy ochotę do jedzenie, albo jemy jakieś przypadkowe żarcie, które nie dostarczy nam niezbędnych witamin i minerałów, ani kwasów omega-3, które trzeba zapewnić mózgowi, aby zmniejszyć depresję i lęki.
Szalenie ważne są witaminy z grupy B, oraz oczywiście witamina D3. Szczególnie gdy mało korzystasz z kąpieli słonecznych.

Mimo, że nasz schorowany apetyt może nam podpowiadać coś zupełnie innego, badania sugerują, że spożywanie pokarmów przetworzonych i tych bogatych w cukier mogą zwiększyć objawy lęku.

6.Naucz się oddychać

Oddech jest w stanie uporać się z lękiem i zapobiec atakowi paniki. Oddech jest również doskonałym markerem poziomu lęku w ciągu dnia. Krótkie, płytkie oddechy oznaczają stres i niepokój mózgu i ciała.

Z drugiej strony świadome oddychanie, a także wydłużenie i wzmocnienie oddechu pozwala wysyłać sygnały do mózgu, że wszystko jest w porządku, właśnie się relaksujemy.

Generalnie należy oddychać jak dziecko, czyli przeponą.
Wdechy głębokie nosem do przepony, a wydechy ustami.

7. Medytuj

Większość z nas słyszała, że medytacja jest relaksująca, ale są obecnie naukowe odkrycia, że medytacja rzeczywiście zwiększa ilość substancji szarej w mózgu.
Lękasz się, naucz się trwać w bez myśleniu, czyli medytuj. Medytacja jest sposobem, aby obserwować mózg, pozwalając nam zorientować się, jak nasz umysł generuje lęk prowokując myśli.
Umiejętność stworzenia dystansu do swoich myśli sprawia, że przestajemy się bać.
Medytować trzeba się nauczyć. Bieganie zastępuje medytację, a biegać każdy potrafi.
Długie, codzienne wybieganie powoduje, że nasze myśli zostają uwolnione spod przymusu myślenia o tym czego się boimy. A nawet więcej, w ogóle przestajemy się bać.

8. Wizualizuj

Jeżeli przyszłość wydaje Ci się ogromnie straszna, spróbuj zmienić myśli o tym, co Cię czeka. Czasami sam fakt ustalania konkretnych celów zaradczych może stępić niepokój o niewiadomą przyszłość.
Utwórz w myślach możliwości reakcji na własne obawy.
Przeanalizuj każdą myśl straszącą, która się pojawi. Czy ta myśl jest na pewno prawdziwa, czy jest dla Ciebie w jakiś sposób pomocna, inspirująca, konieczna?
Jeśli nie, zrzuć taką myśl. To daje rezultaty.

9.Zabaw się

Dzieci i zwierzęta wydają się mieć wrodzoną zdolność do zabawy, w każdym momencie i bez patrzenia na innych.
Musisz umieć rozerwać się, dać sobie czas na zabawę.
Oczywiście w przeciwieństwie do dzieci i zwierząt, to Ty weźmiesz odpowiedzialność za formę swojej zabawy.
Baw się więc z głową, ale nie zapominaj o zabawie. Jest konieczna.
Masturbacja również pozwala człowiekowi odprężać się. Autoerotyzm jest bardzo naturalnym wentylem do ulotnienia się napięć, w tym strachu

10. Pomilcz

Miej trochę czasu, gdy całkowicie będziesz mógł się wyłączyć i pobyć trochę w ciszy, z dala od harmideru.
Istnieją pewne dowody, że za dużo hałasu może zwiększyć nasz poziom stresu, więc zrób trochę ciszy dla siebie. Wyłączenia i braku nawijania.

11. Wyznacz granice

Gdy coś Cię gnębi, drżysz i boisz się tego, wyznacz sobie czas na myślenie o tym.

Przykładowo daj sobie kwadrans, albo dwadzieścia minut na dokładne obmyślenie tej obawy, co możesz zrobić, jakby się spełniła, albo co zrobisz, gdy jest pewna. Pomyśl o możliwych scenariuszach, a następnie zrzuć myśl. Wcześniej to zaplanuj.
Boisz się, że zachorujesz na raka, bo ktoś w rodzinie zachorował?
Najpierw racjonalnie przemyśl profilaktykę. Ustal co będziesz jadł, że zaczniesz biegać, czy że zapiszesz się na jogę. Ustal, że codziennie będziesz podskakiwał, lub biegał, co czyści układ limfatyczny.
Gdyby przyszły złe myśli, powiedz sobie, że owszem już wiele robisz w temacie.
Poświęć też parę minut na to, co byś robił gdyby Cię jednak choroba dopadła. Wymyśl scenariusz, to bardzo pomaga, a potem postaraj się myśl zrzucić.
Idź na trening, albo zacznij oglądać komedię. Ważne, żeby nie brnąć w strach.

12. Zrób plan na przyszłość

Zawsze wtedy robię listę żab na nadchodzące dni.
Harmonogramy działań pozwalają nam mniej się bać i już z wyprzedzeniem mamy poczucie, że jesteśmy przygotowani. Lista żab niezwykle zwiększa naszą produktywność, mamy o wiele więcej czasu na bieganie i zabawę.

Bądźmy przygotowani na następny dzień. Miejmy obmyślany strój na rano, przygotowaną torbę podróżną, gdy zamierzamy wyjechać i nie odwlekajmy terminowego zrobienia pewnych rzeczy, które i tak musimy zrobić. Będzie o wiele mniej stresów i strachów.

Usuńmy lęki, o rzeczy na które mamy wpływ.

13. Wizualizuj coś pozytywnego

Podczas konfrontacji z niepokojącymi myślami, poświęć chwilę, aby wyobrazić sobie sytuację wręcz przeciwną. Że masz klarowność myśli, spokój i odwagę. Staram się nie zwracać uwagi na obecny stan psychiczny.

Wtedy po prostu skupiam się na wyobrażeniu sobie, że moja łódź gładko płynie przez ten sztorm.

Technika ta nazywana jest obrazowaniem, czy wizualizacją pięknej drogi i bardzo pomaga przy redukcji stresu i obaw.

14. Powąchaj coś przyjemnie pachnącego

Spróbuj wąchać jakieś uspokajające olejki. Bazylia, anyż (nie dla mnie, nie znoszę anyżu), rumianek. Jest wielki wybór takich zapachów zmniejszających napięcie w ciele i pomagających jasności umysłu.

Bo strach jest obrazem zamętu w głowie.

15. Wyjdź do ludzi

Ludzie, którzy mają duże społeczne wsparcie mniej negatywnie reagują na stres niż ci, którzy wszystko biorą na klatę w pojedynkę.

Miłe spotkania towarzyskie stymulują wytwarzanie hormonu oksytocyny, którego efektem jest zmniejszenie niepokoju.

PRZYKŁAD DZIAŁANIA OLEJU Z KONOPI NA ATAKI EPILEPSJI U 10-LATKI

To video jasno i wyraźnie pokazuje jak szybko i skutecznie działa olej z konopi do stłumienia napadów epilepsji. Niektórzy mogą to uznać za przykry materiał, którego nie powinno się pokazywać jednak istnieją tysiące rodzin, które borykają się z podobnymi problemami i nie wiedzą oraz nie mają dostępu do odpowiednich leków, które mogą dać szansę na ulgę ich bliskim. Olej powstrzymuje ataki epilepsji dużo szybciej i skuteczniej niż jakikolwiek inny medykament używany wcześniej włączając w to Diastat, Clopin, Ativan i Versed. Bez oleju, podczas używania konwencjonalnych lekarstw drgawki takie jak na filmie trwały godzinami. Rząd musi jak najszybciej wykreślić konopie z grupy środków niepotrzebnych medycynie i udostępnić możliwość uprawy konopi plantatorom-opiekunom by móc produkować medykamenty i leczyć nimi osoby potrzebujące. Cindymae wraz z rodziną musiała opuścić stan Connecticut i przeprowadzić się do Colorado aby stać się legalnym pacjentem medycznej marihuany. W Connecticut dziecko nie może się leczyć gdyż jest to nielegalne. Takie zaniedbania i nadużycia władz nie pomagają w tym aby dziecko podczas leczenia mogło czuć się całkowicie komfortowo i aby mogło wyzdrowieć. Dodamy, że Versed spowodował u Cindymae zatrzymanie akcji serca ( po podaniu tego leku w szpitalu, w obecności lekarzy), Diastat regularnie zatrzymuje oddychanie, Ativan pomógł ale tylko chwilowo i dopiero po godzinie od zażycia. Cannabis działa natychmiast a najgorsze spazmy i ataki ustępują po max. 30 minutach.