Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 144 takie materiały

10 powodów by nie wyrzucać zużytych torebek po herbacie.

"Ciesze się, że nie urodziłem się przed odkryciem herbaty." William Gladstone  

Oto dziesięć sposobów by użyć torebki herbaty raz jeszcze.

Czytaj dalej →


Produkty, których powinieneś unikać...

Przed tobą lista 9 "zdrowych produktów’", które w rzeczywistości nimi nie są i nie powinieneś ich ani kupować ani spożywać.

Czytaj dalej →


Witamina E

Podobnie jak np. witamina A czy K (witaminy rozpuszczalne w tłuszczach) –witamina E (jeden z najsilniejszych antyoksydantów występujących w przyrodzie) nie jest jednorodną molekułą, lecz grupą związków. Bo w grupie siła :)

Zatem gdy mówimy o witaminie E to co tak naprawdę mamy na myśli? Otóż jest to cała związków rodzinka: związki chemiczne o nazwie tokoferole (alfa, beta, gamma, delta) oraz tokotrienole (również oznaczone alfa, beta, gamma i delta). Jeden z nich rządzi stadem: alfa-tokoferol – ma największą aktywność biologiczną. Ale wszystkie są ważne i potrzebne, bo z kolei taki np. gamma-tokoferol ma największy wpływ na wzrost poziomu dyzmutazy ponadtlenkowej (SOD), czyli ważnego enzymu, chroniącego nas przed przed chorobami powiązanymi z przewlekłymi stanami zapalnymi w ustroju (np. choroby serca, choroba Alzheimera, nowotwory), jak również samym procesem przedwczesnego starzenia się. Z kolei to tokotrienole jak się okazuje mają głównie wpływ na prawidłowy poziom trójglicerydów we krwi. Witamina E jednym słowem zaiste jest potężnie działającym prozdrowotnym związkiem, który bardzo wiele potrafi dla nas zrobić.

Czytaj dalej →


Źródło:

akademiawitalnosci.pl /

ALTERNATYWNE, DRUGIE ŚNIADANIE – Żyjemy, a co za tym idzie, odżywiamy się tak jak nas zaprogramowano, wedle ściśle określonych schematów. Jemy tak samo i tak samo niezdrowo jak każdy. Jak każdy powielamy swoje błędy, nieświadomie programując kolejne pokolenia. Tym razem przykład wydawać się może banalny, ponieważ dotyczy drugiego śniadania, które wkładamy dzieciom do plecaków lub sami zabieramy ze sobą do pracy.

Pospolicie. Z szynką
Utarło się w naszej świadomości przeświadczenie, że kanapki powinny być z masłem, serem i szynką, w najlepszym przypadku wzbogacone kawałkiem pomidora lub ogórka. Robi tak większość z nas, zazwyczaj za podstawę biorąc pieczywo pszenne. Taki zestaw, owszem, syci, jednak stanowi jedynie formę "zapychacza", który zagłusza właściwe potrzeby organizmu, skupiając jego uwagę na tym, co zmuszony został przyjąć. Obecność ogórka lub pomidora, w tym przypadku niewiele zmienia. Oczywiście ser i szynka, to nie jedyne możliwości wyboru, jakie dają nam producenci żywności. Możemy skorzystać z oferty wielu tzw. serków topionych, pasztetów, konserw i różnego rodzaju przetworów. Wszystkie z nich są jednak produktami chemicznymi lub chemicznie przetwarzanymi, więc ich domniemany odżywczy wpływ jest zmyśloną fikcją. Mimo to ufamy jej, motywowani naturalną troską o prawidłowy rozwój dziecka lub utrzymanie zdrowia osoby dorosłej.

Należy zastanowić się, w czym tkwi problem i dlaczego tak niewiele osób go dostrzega. Czy jest to spowodowane brakiem wiedzy lub może wypaczeniem pojęcia zdrowia i prawidłowego rozwoju. I nie chodzi już nawet o kwestie zdrowia, ani o to, czy rzeczywiście mam rację i nie powinniśmy jeść przetworzonego pożywienia, a tym bardziej przetworzonego mięsa, ale o to, że tak niewielu z nas, z własnej inicjatywy, nie próbuje czegoś zmienić, zrobić czegoś po swojemu, według własnej wizji, a nie według przepisu.

Alternatywnie. Z owocami
Zdarzają się wynalazki ludzkiej ręki, które potrafią współgrać z dziełami natury. Jednym z takich wynalazków jest ciemne pieczywo, które, jak wiadomo, stanowi zdrowszą alternatywę dla pieczywa jasnego, pszennego. W zastępstwie szynki i sera, użyjemy owoców: kaki, banana, śliwki i kiwi. Owoce wystarczy pokroić i wedle uznania ułożyć na pieczywie. Zestaw owoców lub warzyw może być dowolny, wedle uznania używajmy również kiełków, orzechów, suszonych owoców i warzyw, a zamiast masła używajmy nierafinowanego oleju słonecznikowego. Taki wybór nie tylko gwarantuje nam sytość, ale również lepsze samopoczucie, większą energię i łagodniejszy proces trawienia.

Istota ludzka została obdarzona umysłem, który pozwala mu na tak kreatywne myślenie, o jakim nawet niektórym nie śni się, mamy wręcz nieograniczone możliwości, a my nawet podczas przygotowywania kanapek boimy się otworzyć oczy. Metaforycznie kończąc kolejną swą dywagację, zachęcam do robienia kolorowych, owocowo-warzywnych kanapek zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Co wam szkodzi spróbować, a być może zasmakuje.

Więcej tutaj:

http://czystakropla.blogspot.com

ALTERNATYWNE, DRUGIE ŚNIADANIE

Żyjemy, a co za tym idzie, odżywiamy się tak jak nas zaprogramowano, wedle ściśle określonych schematów. Jemy tak samo i tak samo niezdrowo jak każdy. Jak każdy powielamy swoje błędy, nieświadomie programując kolejne pokolenia. Tym razem przykład wydawać się może banalny, ponieważ dotyczy drugiego śniadania, które wkładamy dzieciom do plecaków lub sami zabieramy ze sobą do pracy.

Pospolicie. Z szynką
Utarło się w naszej świadomości przeświadczenie, że kanapki powinny być z masłem, serem i szynką, w najlepszym przypadku wzbogacone kawałkiem pomidora lub ogórka. Robi tak większość z nas, zazwyczaj za podstawę biorąc pieczywo pszenne. Taki zestaw, owszem, syci, jednak stanowi jedynie formę "zapychacza", który zagłusza właściwe potrzeby organizmu, skupiając jego uwagę na tym, co zmuszony został przyjąć. Obecność ogórka lub pomidora, w tym przypadku niewiele zmienia. Oczywiście ser i szynka, to nie jedyne możliwości wyboru, jakie dają nam producenci żywności. Możemy skorzystać z oferty wielu tzw. serków topionych, pasztetów, konserw i różnego rodzaju przetworów. Wszystkie z nich są jednak produktami chemicznymi lub chemicznie przetwarzanymi, więc ich domniemany odżywczy wpływ jest zmyśloną fikcją. Mimo to ufamy jej, motywowani naturalną troską o prawidłowy rozwój dziecka lub utrzymanie zdrowia osoby dorosłej.

Należy zastanowić się, w czym tkwi problem i dlaczego tak niewiele osób go dostrzega. Czy jest to spowodowane brakiem wiedzy lub może wypaczeniem pojęcia zdrowia i prawidłowego rozwoju. I nie chodzi już nawet o kwestie zdrowia, ani o to, czy rzeczywiście mam rację i nie powinniśmy jeść przetworzonego pożywienia, a tym bardziej przetworzonego mięsa, ale o to, że tak niewielu z nas, z własnej inicjatywy, nie próbuje czegoś zmienić, zrobić czegoś po swojemu, według własnej wizji, a nie według przepisu.

Alternatywnie. Z owocami
Zdarzają się wynalazki ludzkiej ręki, które potrafią współgrać z dziełami natury. Jednym z takich wynalazków jest ciemne pieczywo, które, jak wiadomo, stanowi zdrowszą alternatywę dla pieczywa jasnego, pszennego. W zastępstwie szynki i sera, użyjemy owoców: kaki, banana, śliwki i kiwi. Owoce wystarczy pokroić i wedle uznania ułożyć na pieczywie. Zestaw owoców lub warzyw może być dowolny, wedle uznania używajmy również kiełków, orzechów, suszonych owoców i warzyw, a zamiast masła używajmy nierafinowanego oleju słonecznikowego. Taki wybór nie tylko gwarantuje nam sytość, ale również lepsze samopoczucie, większą energię i łagodniejszy proces trawienia.

Istota ludzka została obdarzona umysłem, który pozwala mu na tak kreatywne myślenie, o jakim nawet niektórym nie śni się, mamy wręcz nieograniczone możliwości, a my nawet podczas przygotowywania kanapek boimy się otworzyć oczy. Metaforycznie kończąc kolejną swą dywagację, zachęcam do robienia kolorowych, owocowo-warzywnych kanapek zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Co wam szkodzi spróbować, a być może zasmakuje.

Więcej tutaj:

http://czystakropla.blogspot.com

Odpowiedzialne używanie Ganji

Podczas gdy konsumenci konopi używają ich odpowiedzialnie nie ma to żadnego wpływu na powstawanie szkód w sferze życia prywatnego oraz publicznego. To właśnie z powodu bezpieczeństwa publicznego, zdrowia, prawa oraz ekonomii należy uchylić zakaz konsumpcji tak aby odpowiedzialne używanie konopi nie było kryminalizowane.

Istnieje parę niezaprzeczalnych reguł, które winny kierować odpowiedzialnym użytkownikiem. Warto mieć je na uwadze sięgając po marihuanę, niezależnie od tego czy pali się po raz pierwszy czy setny, czy robi się to okazjonalnie czy nałogowo.

Czytaj dalej →


Jak muzyka wpływa na nasz nastrój i zdrowie?

Muzyka jest bez wątpienia ważnym elementem naszego życia. Trudno sobie wyobrazić świat bez niej. Badacze i naukowcy starają się znaleźć zalety jej słuchania. Okazuje się, że muzyka ma bardzo pozytywny wpływ na nasze zdrowie!

#1. Pomaga w medytacji

1


Wolna muzyka jest w stanie spowolnić działanie fal mózgowych do częstotliwości pozwalającej na wejście w stan medytacji lub hipnozy.

Czytaj dalej →


Konopie - zdrowe odżywianie – Konopie były od dawna uprawiane nie tylko na włókno, ale także jako rośliny dające nasiona, które są bogate w składniki odżywcze. Dzisiaj, nasiona konopi są cenione za ich wyjątkową zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Nasiona konopi nie zawierają substancji prowadzących do zmienionego stanu świadomości. Te substancje posiadają tylko rośliny żeńskie, natomiast nasiona konopi składa się wyłącznie z substancji odżywczych.

 

Kuchnia naszych przodków.

W przeszłości produkty z konopi uznawane były za artykuły zwykłych ludzi. Z dojrzałych nasion palonych lub zmielonych przygotowywano gęstą owsiankę. W późniejszym czasie zaczęto z nasion przygotowywać olej konopny. Przygotowano też tradycyjne potrawy takie jak tradycyjna żydowska przekąska z prażonymi nasionami "Tzaddi" lub zupa " Siemieniatka", która jest tradycyjnie warzona w Polsce, na Litwie i Łotwie. Owsianka z nasion była codziennym daniem ludności wiejskiej w Republice Czeskiej tak jak w niektórych rejonach Rosji wciąż wytwarza się i spożywa olej z nasion. Co ciekawe mnisi w Europie w pewne dni zjadali trzy posiłki z nasion konopi. Według jednej z opowieści, podczas medytacji pod drzewem oświecenia, Budda jadł jedno nasiono konopi dziennie.
Dawniej niedoceniane nasiona, które były uznawane za słabe jedzenie, odzyskały swoją renomę dzięki kompozycji z oleju konopnego, który ma unikalny, korzystny wpływ na proces odnowy komórek i systemu immunologicznego. Mieszkańcy wsi, którzy codzienne dodawali nasiona konopi do żywności mieli większą odporność na choroby. Nawet w XIX wieku, nasiona konopi pomogły mieszkańcom Australii przetrwać dwa okresy głodu.

Budowa nasion
Owocem konopi są nasiona wielkości około 0.5 centymetra składające się z włóknistej łuski i oleistego miąższu. Jest on znany z unikalnej kompozycji, którą są w pełni nienasycone kwasy tłuszczowe. Stosunek kwasów omega-3 alfa-linolenowego i omega-6 kwasu linolowego jest bardzo bliska ludzkiemu ciału (1: 3), co zapewnia prawidłowe działanie metabolizmu. Olej konopny posiada rzadki omega-6 gamma kwas linolowy, który jest odpowiedzialny za dobry stan skóry. Dodatkiem do kwasów znajdujących się w nasionach są specyficzne białka takie jak: edestyny​​, albuminy, a także inne. Nasiona konopi zawierają również węglowodany, głównie w postaci celulozy, szeroką gamę witamin (A, B1, B2, B6, C i E), minerały, wodę, popiół, chlorofil, lecytynę, fitynę i kwas kanabidiolowy - posiadający silnie bakteriobójcze działanie.

Slow food

Najogólniej rzecz ujmując, konopie są najbardziej zdrową, świeżą żywnością, która może zostać poddana łagodniej obróbce cieplnej dwukrotnie. Natomiast wyciśnięty olej musi być chroniony nie tylko od wysokiej temperatury, ale również od powietrza i światła. Unikniemy w ten sposób oksydacji kwasów i jełczenia, które powoduje tworzenie się tłuszczów szkodliwych dla zdrowia.


Jak najlepiej łączyć konopie z pożywieniem?

Całe nasiona konopi mogą być doskonałym elementem zdrowego śniadania. Nasionami możemy posypywać kanapki oraz różnego rodzaju potrawy.  Możemy je także kiełkować, stają się wtedy one bardziej miękkie i smaczniejsze. Nasiona mogą być dodawane do już ugotowanego makaronu, ryżu lub sosów. Sprawdzonym przepisem jest dodawanie zmielonych nasion do mięsa.

Jeżeli chodzi o obrane nasiona to ich smak jest nieporównywalny z jakąkolwiek przekąską. Mogą być dodawane do prawie wszystkich potraw, nadają się do samodzielnego spożywania jak orzechy, a w mieszaninie z wodą tworzą pyszne mleko. Jeżeli dodamy do takiego mleka owoce będzie bardziej orzeźwiające.

Olej konopny dobrze łączy się z chlebem, sałatkami i sosami. Trzeba jednak pamiętać, że olej psuje się szybko, więc najlepiej jest przechowywać go w zimnie i zużyć w ciągu sześciu miesięcy od dnia otwarcia butelki.

Mąkę z konopi, dodaje się do wypieki lub sosów.

Zdrową alternatywą dla spożywania niezdrowych przekąsek może być jedzenie prażonych nasion konopi z solą bądź przyprawami. Jednakże należy pamiętać, że nasiona podczas smażenia tracą nienasycone kwasy tłuszczowe i inne cenne składniki.

Do niedawna, nasiona na Zachodzie uznawano za, w najlepszym razie, dobre jedzenie dla ptaków czy zanętę wędkarską. Obecnie produkty konopi to najszybciej rozwijający się rynek żywności na świecie. Rosnące zainteresowanie produktami z konopi spowodowane zostało przez liczne badania, które udowodniły optymalny skład nasion konopi i oleju w żywieniu człowieka.
Zapomnijmy na chwilę, że nasiona oraz olej posiadają bardzo przyjemny orzechowy smak i skupmy się na ich wpływ na organizm człowieka. Osoby niemające styczności z konopiami będą wskazywać na to, że nasiona czy olej mogą zawierać narkotyczne substancje, a co za tym idzie korzystanie z tych produktów niesie ze sobą ryzyko – jest to błąd!. Nasiona nie zawierają substancji psychoaktywnych oraz wręcz przeciwnie do wyżej wymienionej opinii, są one odpowiednie dla kobiet w ciąży, matek karmiących, dzieci, dorosłych, sportowców i osób starszych. Uwzględnienie w diecie tłuszczów roślinnych bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe, to naturalny sposób na wsparcie naszego zdrowia i rozwoju organizmu. Nadaniu elastyczność dla komórek i błon komórkowych, które biorą udział w tworzeniu komórek nerwowych w ośrodkowym układzie nerwowym.

W obecnych czasach standardowa dieta powoduje nadmiar tkanki tłuszczowej, co zwiększa ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, rąk i autoimmunologicznych. Wymiana produktów z bogatych w nasycone kwasy tłuszczowe (najczęściej mięso i produkty mleczne) na produkty zawierające nienasycone kwasy tłuszczowe (np., tłoczone na zimno oleje roślinne) mogą przyczynić się do zapobiegania lub leczenia tychże chorób. Pozytywny wpływ nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz białka dla organizmu i systemu immunologicznego jest niezaprzeczalny. Już teraz pomagają one ludziom cierpiącym z powodu choroby Parkinsona, kamieni nerkowych, chorób skóry, zaburzeń miesiączkowania, zapalenia stawów oraz chorób sercowo-naczyniowych i stresu.

Konopie - zdrowe odżywianie

Konopie były od dawna uprawiane nie tylko na włókno, ale także jako rośliny dające nasiona, które są bogate w składniki odżywcze. Dzisiaj, nasiona konopi są cenione za ich wyjątkową zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Nasiona konopi nie zawierają substancji prowadzących do zmienionego stanu świadomości. Te substancje posiadają tylko rośliny żeńskie, natomiast nasiona konopi składa się wyłącznie z substancji odżywczych.



Kuchnia naszych przodków.

W przeszłości produkty z konopi uznawane były za artykuły zwykłych ludzi. Z dojrzałych nasion palonych lub zmielonych przygotowywano gęstą owsiankę. W późniejszym czasie zaczęto z nasion przygotowywać olej konopny. Przygotowano też tradycyjne potrawy takie jak tradycyjna żydowska przekąska z prażonymi nasionami "Tzaddi" lub zupa " Siemieniatka", która jest tradycyjnie warzona w Polsce, na Litwie i Łotwie. Owsianka z nasion była codziennym daniem ludności wiejskiej w Republice Czeskiej tak jak w niektórych rejonach Rosji wciąż wytwarza się i spożywa olej z nasion. Co ciekawe mnisi w Europie w pewne dni zjadali trzy posiłki z nasion konopi. Według jednej z opowieści, podczas medytacji pod drzewem oświecenia, Budda jadł jedno nasiono konopi dziennie.
Dawniej niedoceniane nasiona, które były uznawane za słabe jedzenie, odzyskały swoją renomę dzięki kompozycji z oleju konopnego, który ma unikalny, korzystny wpływ na proces odnowy komórek i systemu immunologicznego. Mieszkańcy wsi, którzy codzienne dodawali nasiona konopi do żywności mieli większą odporność na choroby. Nawet w XIX wieku, nasiona konopi pomogły mieszkańcom Australii przetrwać dwa okresy głodu.

Budowa nasion
Owocem konopi są nasiona wielkości około 0.5 centymetra składające się z włóknistej łuski i oleistego miąższu. Jest on znany z unikalnej kompozycji, którą są w pełni nienasycone kwasy tłuszczowe. Stosunek kwasów omega-3 alfa-linolenowego i omega-6 kwasu linolowego jest bardzo bliska ludzkiemu ciału (1: 3), co zapewnia prawidłowe działanie metabolizmu. Olej konopny posiada rzadki omega-6 gamma kwas linolowy, który jest odpowiedzialny za dobry stan skóry. Dodatkiem do kwasów znajdujących się w nasionach są specyficzne białka takie jak: edestyny​​, albuminy, a także inne. Nasiona konopi zawierają również węglowodany, głównie w postaci celulozy, szeroką gamę witamin (A, B1, B2, B6, C i E), minerały, wodę, popiół, chlorofil, lecytynę, fitynę i kwas kanabidiolowy - posiadający silnie bakteriobójcze działanie.

Slow food

Najogólniej rzecz ujmując, konopie są najbardziej zdrową, świeżą żywnością, która może zostać poddana łagodniej obróbce cieplnej dwukrotnie. Natomiast wyciśnięty olej musi być chroniony nie tylko od wysokiej temperatury, ale również od powietrza i światła. Unikniemy w ten sposób oksydacji kwasów i jełczenia, które powoduje tworzenie się tłuszczów szkodliwych dla zdrowia.


Jak najlepiej łączyć konopie z pożywieniem?

Całe nasiona konopi mogą być doskonałym elementem zdrowego śniadania. Nasionami możemy posypywać kanapki oraz różnego rodzaju potrawy. Możemy je także kiełkować, stają się wtedy one bardziej miękkie i smaczniejsze. Nasiona mogą być dodawane do już ugotowanego makaronu, ryżu lub sosów. Sprawdzonym przepisem jest dodawanie zmielonych nasion do mięsa.

Jeżeli chodzi o obrane nasiona to ich smak jest nieporównywalny z jakąkolwiek przekąską. Mogą być dodawane do prawie wszystkich potraw, nadają się do samodzielnego spożywania jak orzechy, a w mieszaninie z wodą tworzą pyszne mleko. Jeżeli dodamy do takiego mleka owoce będzie bardziej orzeźwiające.

Olej konopny dobrze łączy się z chlebem, sałatkami i sosami. Trzeba jednak pamiętać, że olej psuje się szybko, więc najlepiej jest przechowywać go w zimnie i zużyć w ciągu sześciu miesięcy od dnia otwarcia butelki.

Mąkę z konopi, dodaje się do wypieki lub sosów.

Zdrową alternatywą dla spożywania niezdrowych przekąsek może być jedzenie prażonych nasion konopi z solą bądź przyprawami. Jednakże należy pamiętać, że nasiona podczas smażenia tracą nienasycone kwasy tłuszczowe i inne cenne składniki.

Do niedawna, nasiona na Zachodzie uznawano za, w najlepszym razie, dobre jedzenie dla ptaków czy zanętę wędkarską. Obecnie produkty konopi to najszybciej rozwijający się rynek żywności na świecie. Rosnące zainteresowanie produktami z konopi spowodowane zostało przez liczne badania, które udowodniły optymalny skład nasion konopi i oleju w żywieniu człowieka.
Zapomnijmy na chwilę, że nasiona oraz olej posiadają bardzo przyjemny orzechowy smak i skupmy się na ich wpływ na organizm człowieka. Osoby niemające styczności z konopiami będą wskazywać na to, że nasiona czy olej mogą zawierać narkotyczne substancje, a co za tym idzie korzystanie z tych produktów niesie ze sobą ryzyko – jest to błąd!. Nasiona nie zawierają substancji psychoaktywnych oraz wręcz przeciwnie do wyżej wymienionej opinii, są one odpowiednie dla kobiet w ciąży, matek karmiących, dzieci, dorosłych, sportowców i osób starszych. Uwzględnienie w diecie tłuszczów roślinnych bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe, to naturalny sposób na wsparcie naszego zdrowia i rozwoju organizmu. Nadaniu elastyczność dla komórek i błon komórkowych, które biorą udział w tworzeniu komórek nerwowych w ośrodkowym układzie nerwowym.

W obecnych czasach standardowa dieta powoduje nadmiar tkanki tłuszczowej, co zwiększa ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, rąk i autoimmunologicznych. Wymiana produktów z bogatych w nasycone kwasy tłuszczowe (najczęściej mięso i produkty mleczne) na produkty zawierające nienasycone kwasy tłuszczowe (np., tłoczone na zimno oleje roślinne) mogą przyczynić się do zapobiegania lub leczenia tychże chorób. Pozytywny wpływ nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz białka dla organizmu i systemu immunologicznego jest niezaprzeczalny. Już teraz pomagają one ludziom cierpiącym z powodu choroby Parkinsona, kamieni nerkowych, chorób skóry, zaburzeń miesiączkowania, zapalenia stawów oraz chorób sercowo-naczyniowych i stresu.

Alkohol - niezdrowy wynalazek – Bywa nazywany serum prawdy. Rozwiązuje język, ale zawiązuje umysł. Jest dziś tak powszechny, że zamiast budzić odrazę, stał się powodem do dumy. Przyczyna opłakana w skutkach, rodzi agresję, patologię i odrzeczywistnienie. Mimo to legalny, mimo to tak umiłowany na całym świecie. Alkohol. Czym właściwie jest, największy z ludzkich wynalazków?

Czym jest alkohol?

Nazywany jest legalnym narkotykiem. Związek chemiczny, wyhodowany, w warunkach laboratoryjnych, przez ludzi i przez ludzi wyniesiony na piedestał wszelkich środków odurzających, przy tym jeden z najbardziej szkodliwych. Nienaturalny twór, pochodzenia zbliżonego do amfetaminy lub kostki toaletowej, który może zostać potraktowany jako trucizna. Przy ciągłym nadużywaniu prowadzić może do zgonu. Jako narkotyk niesie ze sobą całą gamę dewiacji i uchybień od naturalnego stanu zdrowia organizmu, włączając w to stan naszego umysłu. Działa szkodliwie na funkcjonowanie układu nerwowego, pokarmowego, oddechowego oraz układu krążenia. Niszczy wątrobę i trzustkę. Powoduje wiele zaburzeń psychicznych. Naukowcy dowiedli również, że wpływa zabójczo na rozwój mózgu, hamując lub całkowicie zatrzymując jego pracę. Jest niczym nuklearna bomba zrzucana raz, po raz na nasz organizm. Uzależnia porównywalne z heroiną. Obok trwałych uszkodzeń i zmian, stoi za szeregiem nieprzyjemnych, jednorazowych konsekwencji w dniu kolejnym od spożycia. Pomimo tego, jest produkowany, reklamowany i sprzedawany w niebotycznych ilościach na całym świecie.

Broń masowego rażenia

Alkohol jest produktem, na którym swoje jestestwo opiera wiele państw, organizacji i firm na całym świecie. Wytwarzano go już w starożytności, a ówcześni ludzie uczynili z niego prawdziwą żyłę złota, która przy okazji, doszczętnie wyniszcza, niczego nieświadome umysły ludzkie. Zastanówmy się tylko jaką rolę w dzisiejszym społeczeństwie odgrywa alkohol, jak się do niego przyzwyczailiśmy i jak często się z nim spotykamy. Towarzysz tak wielu sytuacji i okazji, rozmów i kłótni, wydarzeń małych i dużych. Jest z nami na każdym niemal kroku, przez co coraz częściej gości w naszych organizmach. Gdyby wierzyć w to, co mówią o jego działaniu naukowcy, to śmiało możemy stwierdzić, że regularnie spożywamy legalną, powszechną i ogólnie gloryfikowaną truciznę, która powoli nas uśmierca. Jej działania są o tyle bezczelne, że dodatkowo sprawia, że stajemy się tępi i przestajemy się rozwijać, co jest naszym naturalnym stanem. Umieramy więc zazwyczaj, doświadczeni skutkami spożywania alkoholu, jako ewolucyjnie niedorozwinięci, w formie cielesnej adekwatnej do stanu umysłu.

Alkohol zdrowotny?

Wiele się mówi o tym, że alkohol stosowany w małych ilościach pozytywnie wpływa na zdrowie. Może być w tym ziarno prawdy, jeśli weźmiemy pod uwagę alkohole ziołowe, naturalne napary oraz napoje będące wynikiem fermentacji. W takim przypadku możemy się zastanawiać nad zdrowotnymi właściwościami, leczniczych dawek alkoholu. Wódka lub piwo spożywane w małych ilościach nie przyniesie nam natomiast żadnego efektu zdrowotnego.

Zdaje sobie sprawę, że walka z alkoholem będzie typową walką z wiatrakami, jaką raczył się niejaki Don Kichot i choć przyznam, że w niektórych sytuacjach można się poczuć jak on, to jednak należałoby powiedzieć znaczące nie gloryfikowaniu alkoholu, przy tak surowym karaniu za inne używki. Świat praworządności i sprawiedliwości przypomina bowiem cyrk lub teatr przewoźny, w którym nic nie ma swojego miejsca, a większość rzeczy dzieje się jak chce, w myśl zasady: „jakoś to będzie”.

Alkohol - niezdrowy wynalazek

Bywa nazywany serum prawdy. Rozwiązuje język, ale zawiązuje umysł. Jest dziś tak powszechny, że zamiast budzić odrazę, stał się powodem do dumy. Przyczyna opłakana w skutkach, rodzi agresję, patologię i odrzeczywistnienie. Mimo to legalny, mimo to tak umiłowany na całym świecie. Alkohol. Czym właściwie jest, największy z ludzkich wynalazków?

Czym jest alkohol?

Nazywany jest legalnym narkotykiem. Związek chemiczny, wyhodowany, w warunkach laboratoryjnych, przez ludzi i przez ludzi wyniesiony na piedestał wszelkich środków odurzających, przy tym jeden z najbardziej szkodliwych. Nienaturalny twór, pochodzenia zbliżonego do amfetaminy lub kostki toaletowej, który może zostać potraktowany jako trucizna. Przy ciągłym nadużywaniu prowadzić może do zgonu. Jako narkotyk niesie ze sobą całą gamę dewiacji i uchybień od naturalnego stanu zdrowia organizmu, włączając w to stan naszego umysłu. Działa szkodliwie na funkcjonowanie układu nerwowego, pokarmowego, oddechowego oraz układu krążenia. Niszczy wątrobę i trzustkę. Powoduje wiele zaburzeń psychicznych. Naukowcy dowiedli również, że wpływa zabójczo na rozwój mózgu, hamując lub całkowicie zatrzymując jego pracę. Jest niczym nuklearna bomba zrzucana raz, po raz na nasz organizm. Uzależnia porównywalne z heroiną. Obok trwałych uszkodzeń i zmian, stoi za szeregiem nieprzyjemnych, jednorazowych konsekwencji w dniu kolejnym od spożycia. Pomimo tego, jest produkowany, reklamowany i sprzedawany w niebotycznych ilościach na całym świecie.

Broń masowego rażenia

Alkohol jest produktem, na którym swoje jestestwo opiera wiele państw, organizacji i firm na całym świecie. Wytwarzano go już w starożytności, a ówcześni ludzie uczynili z niego prawdziwą żyłę złota, która przy okazji, doszczętnie wyniszcza, niczego nieświadome umysły ludzkie. Zastanówmy się tylko jaką rolę w dzisiejszym społeczeństwie odgrywa alkohol, jak się do niego przyzwyczailiśmy i jak często się z nim spotykamy. Towarzysz tak wielu sytuacji i okazji, rozmów i kłótni, wydarzeń małych i dużych. Jest z nami na każdym niemal kroku, przez co coraz częściej gości w naszych organizmach. Gdyby wierzyć w to, co mówią o jego działaniu naukowcy, to śmiało możemy stwierdzić, że regularnie spożywamy legalną, powszechną i ogólnie gloryfikowaną truciznę, która powoli nas uśmierca. Jej działania są o tyle bezczelne, że dodatkowo sprawia, że stajemy się tępi i przestajemy się rozwijać, co jest naszym naturalnym stanem. Umieramy więc zazwyczaj, doświadczeni skutkami spożywania alkoholu, jako ewolucyjnie niedorozwinięci, w formie cielesnej adekwatnej do stanu umysłu.

Alkohol zdrowotny?

Wiele się mówi o tym, że alkohol stosowany w małych ilościach pozytywnie wpływa na zdrowie. Może być w tym ziarno prawdy, jeśli weźmiemy pod uwagę alkohole ziołowe, naturalne napary oraz napoje będące wynikiem fermentacji. W takim przypadku możemy się zastanawiać nad zdrowotnymi właściwościami, leczniczych dawek alkoholu. Wódka lub piwo spożywane w małych ilościach nie przyniesie nam natomiast żadnego efektu zdrowotnego.

Zdaje sobie sprawę, że walka z alkoholem będzie typową walką z wiatrakami, jaką raczył się niejaki Don Kichot i choć przyznam, że w niektórych sytuacjach można się poczuć jak on, to jednak należałoby powiedzieć znaczące nie gloryfikowaniu alkoholu, przy tak surowym karaniu za inne używki. Świat praworządności i sprawiedliwości przypomina bowiem cyrk lub teatr przewoźny, w którym nic nie ma swojego miejsca, a większość rzeczy dzieje się jak chce, w myśl zasady: „jakoś to będzie”.

BIEGIEM PO ZDROWIE – Arystoteles mawiał, że nic tak nie niszczy organizmu, jak długotrwała, fizyczna bezczynność, która jest pozornie przyjemna, ponieważ nie wymaga od nas żadnego wysiłku. Bezczynność wzmaga lenistwo. Lenistwo powoduje spadek odporności i choroby, które z kolei prowadzą do bezczynności. Koło się zamyka, a my z każdym dniem stajemy się coraz mniej sprawni, co przybliża nas do ułomnej i nieuchronnej starości. Jak temu zaradzić i spowolnić proces starzenia?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Wystarczy po prostu się ruszać. Chodzić, biegać, skakać, uprawiać jak najwięcej sportów i jak najczęściej zażywać ruchu.

Wpływ wysiłku na naszą kondycję
Każdy człowiek, wewnątrz swojego organizmu, posiada układ energetyczny. Jego główna arteria przebieg wzdłuż linii kręgosłupa. Rozprowadza ona energię pobieraną z natury, po całym naszym organizmie. Warunkiem i bodźcem umożliwiającym nam korzystanie z tej energii jest ruch. Potrzebujemy go niezależnie od wieku, płci, czy uwarunkowań fizycznych. Każdy zdrowy i silny organizm potrzebuje codziennej dawki wysiłku. Inaczej stanie się ociężały, powolny i ospały. Kiedy jesteśmy chorzy lub cierpimy na jakąś uporczywą dolegliwość, lekarze często zalecają regularne spacery dla poprawy ogólnego stanu zdrowia. Nie bez powodu. Organizm zainfekowany chorobą wymaga bowiem o wiele większego wysiłku. Zasada ta jest przestrzegana przez wiele osób cierpiących na choroby serca, schorzenia układu krwionośnego i problemy z ciśnieniem. Codzienny trening pozwolił wielu z nich zapomnieć o swoich dolegliwościach. 

Chodzić każdy może
O ile brak mobilizacji do pójścia na basen lub na bieżnię, można w jakiś sposób wytłumaczyć, o tyle niechęć do chodzenia jest po prostu lenistwem i inaczej tego nazwać nie można. Każdy człowiek, dla utrzymania stabilnej kondycji zdrowotnej, powinien do swojego codziennego harmonogramu zajęć wpisać przynajmniej kilkukilometrowy spacer. Podczas chodzenia pracują wszystkie mięśnie naszego ciała. Nie jest to wysiłek obciążający je w znaczący sposób, ale znacząco może poprawić stan naszego zdrowia. Stymuluje on pracę serca i układu krwionośnego, usprawniając przepływ krwi w organizmie, redukując jednocześnie zagrożenie zawału i chorób serca. Chód nie wymaga specjalnego przygotowania ani rozgrzewki. Nie potrzebujemy profesjonalnego stroju ani sprzętu. Chodzić możemy w dowolnym czasie i miejscu, rezygnując np. z podróży autem na korzyść spaceru, niezależnie od pory roku i pogody.

Bieg po zdrowie 
Codzienny spacer stabilizuje naszą odporność, ale dopiero regularne bieganie czyni nas naprawdę silnymi i zdrowymi. Regenerujemy w ten sposób ścianki układu krwionośnego, obniżamy poziom cholesterolu oraz poprawiamy pracę żołądka oraz jelit. Wzmacniamy kręgosłup, mięśnie i stawy.

O czym należy pamiętać?
Podczas biegania trzeba pamiętać o kilku ważnych aspektach, które warunkują następnie stan naszego zdrowia i samopoczucia. Bardzo ważny jest dobór odpowiedniego obuwia posiadającego zgrubienie pod piętą. Nie powinno się biegać po asfalcie, ponieważ istnieje ryzyko uszkodzenia stawów skokowych, co może doprowadzić do poważnych powikłań. Zdecydowanie lepiej jest biegać po trawie lub ziemi. W przypadku, kiedy po raz pierwszy mobilizujemy się do biegania, warto łączyć je na przemian z chodem. W ten sposób zapobiegniemy przetrenowaniu i lepiej przygotujemy organizm do kolejnego wysiłku. Podczas biegu nie powinniśmy przeciążać organizmu, ani zmuszać go do nadludzkiego wysiłku. Bieg powinien być lekki i swobodny, tak by sprawiał nam radość. Biegać powinniśmy nie wcześniej, niż 2 godziny po ostatnim posiłku. Po treningu warto położyć się na jakiś czas, układając nogi powyżej poziomu serca. Pozwoli to na lepsze przepompowanie krwi do serca i umożliwi jego odpoczynek po wzmożonej pracy, spowodowanej wysiłkiem fizycznym. Biegać należy samemu, ponieważ każdy ma inny organizm i potrzebuje indywidualnego programu treningowego. Nie wolno się przemęczać. Najlepiej jest biegać co drugi dzień. Taki sposób rozłożenia wysiłku, przynosi najlepsze efekty. Przede wszystkim jednak należy zachować umiar we wszystkim co robimy, pamiętając o stopniowym zwiększaniu obciążenia. Zadowalających efektów nie osiągniemy od razu.


    Człowiek powinien zrozumieć, że prowadząc aktywny tryb życia nie tylko chroni swoje zdrowie, ale również może pozbyć się wielu chorób. Co przeszkadza nam zażywać ruchu? Zwykle nasze lenistwo!
    Michał Tombak

BIEGIEM PO ZDROWIE

Arystoteles mawiał, że nic tak nie niszczy organizmu, jak długotrwała, fizyczna bezczynność, która jest pozornie przyjemna, ponieważ nie wymaga od nas żadnego wysiłku. Bezczynność wzmaga lenistwo. Lenistwo powoduje spadek odporności i choroby, które z kolei prowadzą do bezczynności. Koło się zamyka, a my z każdym dniem stajemy się coraz mniej sprawni, co przybliża nas do ułomnej i nieuchronnej starości. Jak temu zaradzić i spowolnić proces starzenia?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Wystarczy po prostu się ruszać. Chodzić, biegać, skakać, uprawiać jak najwięcej sportów i jak najczęściej zażywać ruchu.

Wpływ wysiłku na naszą kondycję
Każdy człowiek, wewnątrz swojego organizmu, posiada układ energetyczny. Jego główna arteria przebieg wzdłuż linii kręgosłupa. Rozprowadza ona energię pobieraną z natury, po całym naszym organizmie. Warunkiem i bodźcem umożliwiającym nam korzystanie z tej energii jest ruch. Potrzebujemy go niezależnie od wieku, płci, czy uwarunkowań fizycznych. Każdy zdrowy i silny organizm potrzebuje codziennej dawki wysiłku. Inaczej stanie się ociężały, powolny i ospały. Kiedy jesteśmy chorzy lub cierpimy na jakąś uporczywą dolegliwość, lekarze często zalecają regularne spacery dla poprawy ogólnego stanu zdrowia. Nie bez powodu. Organizm zainfekowany chorobą wymaga bowiem o wiele większego wysiłku. Zasada ta jest przestrzegana przez wiele osób cierpiących na choroby serca, schorzenia układu krwionośnego i problemy z ciśnieniem. Codzienny trening pozwolił wielu z nich zapomnieć o swoich dolegliwościach.

Chodzić każdy może
O ile brak mobilizacji do pójścia na basen lub na bieżnię, można w jakiś sposób wytłumaczyć, o tyle niechęć do chodzenia jest po prostu lenistwem i inaczej tego nazwać nie można. Każdy człowiek, dla utrzymania stabilnej kondycji zdrowotnej, powinien do swojego codziennego harmonogramu zajęć wpisać przynajmniej kilkukilometrowy spacer. Podczas chodzenia pracują wszystkie mięśnie naszego ciała. Nie jest to wysiłek obciążający je w znaczący sposób, ale znacząco może poprawić stan naszego zdrowia. Stymuluje on pracę serca i układu krwionośnego, usprawniając przepływ krwi w organizmie, redukując jednocześnie zagrożenie zawału i chorób serca. Chód nie wymaga specjalnego przygotowania ani rozgrzewki. Nie potrzebujemy profesjonalnego stroju ani sprzętu. Chodzić możemy w dowolnym czasie i miejscu, rezygnując np. z podróży autem na korzyść spaceru, niezależnie od pory roku i pogody.

Bieg po zdrowie
Codzienny spacer stabilizuje naszą odporność, ale dopiero regularne bieganie czyni nas naprawdę silnymi i zdrowymi. Regenerujemy w ten sposób ścianki układu krwionośnego, obniżamy poziom cholesterolu oraz poprawiamy pracę żołądka oraz jelit. Wzmacniamy kręgosłup, mięśnie i stawy.

O czym należy pamiętać?
Podczas biegania trzeba pamiętać o kilku ważnych aspektach, które warunkują następnie stan naszego zdrowia i samopoczucia. Bardzo ważny jest dobór odpowiedniego obuwia posiadającego zgrubienie pod piętą. Nie powinno się biegać po asfalcie, ponieważ istnieje ryzyko uszkodzenia stawów skokowych, co może doprowadzić do poważnych powikłań. Zdecydowanie lepiej jest biegać po trawie lub ziemi. W przypadku, kiedy po raz pierwszy mobilizujemy się do biegania, warto łączyć je na przemian z chodem. W ten sposób zapobiegniemy przetrenowaniu i lepiej przygotujemy organizm do kolejnego wysiłku. Podczas biegu nie powinniśmy przeciążać organizmu, ani zmuszać go do nadludzkiego wysiłku. Bieg powinien być lekki i swobodny, tak by sprawiał nam radość. Biegać powinniśmy nie wcześniej, niż 2 godziny po ostatnim posiłku. Po treningu warto położyć się na jakiś czas, układając nogi powyżej poziomu serca. Pozwoli to na lepsze przepompowanie krwi do serca i umożliwi jego odpoczynek po wzmożonej pracy, spowodowanej wysiłkiem fizycznym. Biegać należy samemu, ponieważ każdy ma inny organizm i potrzebuje indywidualnego programu treningowego. Nie wolno się przemęczać. Najlepiej jest biegać co drugi dzień. Taki sposób rozłożenia wysiłku, przynosi najlepsze efekty. Przede wszystkim jednak należy zachować umiar we wszystkim co robimy, pamiętając o stopniowym zwiększaniu obciążenia. Zadowalających efektów nie osiągniemy od razu.


Człowiek powinien zrozumieć, że prowadząc aktywny tryb życia nie tylko chroni swoje zdrowie, ale również może pozbyć się wielu chorób. Co przeszkadza nam zażywać ruchu? Zwykle nasze lenistwo!
Michał Tombak

DLACZEGO STWÓRCA ZAMKNĄŁ W JABŁKU PENTAGRAM? – Jabłko jest produktem na tyle powszechnym, że  jako owoc nie robi na nas żadnego wrażenia. Znamy je, obcujemy z nim na co dzień i niby czemu mielibyśmy poświęcać mu uwagę? Chociażby dlatego, że nie znamy go tak dobrze, jak nam się wydawało. Co kryje w swoim wnętrzu owoc pojawiający się w symbolice tak wielu kultur i religii, owoc tak powszechny, a mimo to tak nie odkryty.

Weź do ręki jabłko, obejrzyj je, a potem przekrój na pół, jednak nie tak jak zazwyczaj, nie na dwie równe części. Przekrój je poziomym cięciem, tak by górną część stanowiła połowa z szypułką. Teraz rozłóż jabłko i powiedz co zobaczyłeś w jego wnętrzu?  Ja ujrzałem symbol, gwiazdkę łudząco przypominającą pentagram.

Czym jest pentagram?

Niektórzy ludzie upatrują w nim symbolu diabła, demona, który podpowiada nam, abyśmy robili złe rzeczy i kozła ofiarnego, na którego tak chętnie zrzucamy winę, za swoje decyzje. Pentagram jest jednak, owianym złą sławą, wielokątem gwiaździstym foremnym, figurą geometryczną, zaliczaną do tzw. świętej geometrii. Pentagram jest również jednym z dowodów na to, że wszystko – świat, ludzie, zwierzęta, rośliny, kosmos – jest z natury geometryczne i organizuje się w pewnego rodzaju geometrii, nazywanej świętą. Nie będę zagłębiał się tutaj w tajemnice tej „nauki”, jednak zachęcam każdego do zapoznania się z tą, jakże znajomo brzmiącą wizją organizacji świata.
Wielokąt gwiaździsty foremny, podobnie jak wiele innych elementów świętej geometrii, uznawany jest za symbol magiczny. Zawiera on w sobie złoty podział, uwzględniający liczbę „fi”. Pentagram znany był już w neolicie, a starożytni upatrywali w nim określenie doskonałości, był symbolem życia i zdrowia. Wierzono, że ma silną moc chroniącą ludzi i spożywany przez nich pokarm. Składa się z pięciu ramion, które według wielu kultur i religii symbolizują po pierwsze: pięć zmysłów człowieka, po drugie: pięć żywiołów i po trzecie pięć światów (fizyczny, eteryczny, astralny, mentalny i duchowy).

Dlaczego schowano pentagram w jabłku?

Jeżeli już mniej więcej znamy pentagram i wiemy, że wcale nie jest on symbolem diabła, to warto byłoby się zastanowić, dlaczego ktoś lub coś (stwórca, kreator, świadomość, energia lub jakakolwiek inna inteligencja) schowała pentagram w jabłku lub w szerszym odniesieniu, dlaczego stwórca zamknął w naturze świętą geometrię? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, bo i takowej być nie może. Mały, jednostkowy element wielkiego planu, nie jest bowiem w stanie zrozumieć inteligencji, która ten plan stworzyła. Możemy jedynie domniemywać, że skoro zarówno my, jak i owoce jesteśmy geometryczni, to należymy tak naprawdę do jednej wielkiej całości, czyli natury, życia. Idąc dalej tym tropem, możemy dojść do wniosku, że najwyższa inteligencja, która stworzyła wszystko, zadbała o najlepszą formę pożywienia dla nas, bo kiedy my się zdrowo odżywiamy, to zdrowo odżywia się cała nasza planeta, natomiast kiedy my spożywamy śmieciowe jedzenie, zatruwamy swoje organizmy, a w końcu umieramy przedwcześnie, to podobnie dzieje się z całą planetą, która zaczyna zamieniać się w śmietnik, niszczeje, by w końcu przedwcześnie zakończyć żywot. Reasumując, uważam, że kreator umieścił pentagram w jabłku i świętą geometrię w owocach, ponieważ liczył, że my użyjemy „swojej inteligencji” i właściwie odczytamy jego znaki, przyczyniając się do prawidłowego funkcjonowania całego wszechświata. Ale człowiek, jak to człowiek, zawsze ma coś od siebie do dodania i po jakimś czasie po prostu przestał
zauważać znaki.

Jabłko jest tylko przykładem, najbardziej powszechnym, święta geometria zawiera się w każdej roślinie, w każdym owocu, który wyrasta z ziemi, jest częścią przyrody, podobnie jak człowiek, dlatego uważam, że w owocach i warzywach, zamknięty jest wzór zdrowia, szczęścia i tak upragnionej przez ludzi długowieczności.

DLACZEGO STWÓRCA ZAMKNĄŁ W JABŁKU PENTAGRAM?

Jabłko jest produktem na tyle powszechnym, że jako owoc nie robi na nas żadnego wrażenia. Znamy je, obcujemy z nim na co dzień i niby czemu mielibyśmy poświęcać mu uwagę? Chociażby dlatego, że nie znamy go tak dobrze, jak nam się wydawało. Co kryje w swoim wnętrzu owoc pojawiający się w symbolice tak wielu kultur i religii, owoc tak powszechny, a mimo to tak nie odkryty.

Weź do ręki jabłko, obejrzyj je, a potem przekrój na pół, jednak nie tak jak zazwyczaj, nie na dwie równe części. Przekrój je poziomym cięciem, tak by górną część stanowiła połowa z szypułką. Teraz rozłóż jabłko i powiedz co zobaczyłeś w jego wnętrzu? Ja ujrzałem symbol, gwiazdkę łudząco przypominającą pentagram.

Czym jest pentagram?

Niektórzy ludzie upatrują w nim symbolu diabła, demona, który podpowiada nam, abyśmy robili złe rzeczy i kozła ofiarnego, na którego tak chętnie zrzucamy winę, za swoje decyzje. Pentagram jest jednak, owianym złą sławą, wielokątem gwiaździstym foremnym, figurą geometryczną, zaliczaną do tzw. świętej geometrii. Pentagram jest również jednym z dowodów na to, że wszystko – świat, ludzie, zwierzęta, rośliny, kosmos – jest z natury geometryczne i organizuje się w pewnego rodzaju geometrii, nazywanej świętą. Nie będę zagłębiał się tutaj w tajemnice tej „nauki”, jednak zachęcam każdego do zapoznania się z tą, jakże znajomo brzmiącą wizją organizacji świata.
Wielokąt gwiaździsty foremny, podobnie jak wiele innych elementów świętej geometrii, uznawany jest za symbol magiczny. Zawiera on w sobie złoty podział, uwzględniający liczbę „fi”. Pentagram znany był już w neolicie, a starożytni upatrywali w nim określenie doskonałości, był symbolem życia i zdrowia. Wierzono, że ma silną moc chroniącą ludzi i spożywany przez nich pokarm. Składa się z pięciu ramion, które według wielu kultur i religii symbolizują po pierwsze: pięć zmysłów człowieka, po drugie: pięć żywiołów i po trzecie pięć światów (fizyczny, eteryczny, astralny, mentalny i duchowy).

Dlaczego schowano pentagram w jabłku?

Jeżeli już mniej więcej znamy pentagram i wiemy, że wcale nie jest on symbolem diabła, to warto byłoby się zastanowić, dlaczego ktoś lub coś (stwórca, kreator, świadomość, energia lub jakakolwiek inna inteligencja) schowała pentagram w jabłku lub w szerszym odniesieniu, dlaczego stwórca zamknął w naturze świętą geometrię? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, bo i takowej być nie może. Mały, jednostkowy element wielkiego planu, nie jest bowiem w stanie zrozumieć inteligencji, która ten plan stworzyła. Możemy jedynie domniemywać, że skoro zarówno my, jak i owoce jesteśmy geometryczni, to należymy tak naprawdę do jednej wielkiej całości, czyli natury, życia. Idąc dalej tym tropem, możemy dojść do wniosku, że najwyższa inteligencja, która stworzyła wszystko, zadbała o najlepszą formę pożywienia dla nas, bo kiedy my się zdrowo odżywiamy, to zdrowo odżywia się cała nasza planeta, natomiast kiedy my spożywamy śmieciowe jedzenie, zatruwamy swoje organizmy, a w końcu umieramy przedwcześnie, to podobnie dzieje się z całą planetą, która zaczyna zamieniać się w śmietnik, niszczeje, by w końcu przedwcześnie zakończyć żywot. Reasumując, uważam, że kreator umieścił pentagram w jabłku i świętą geometrię w owocach, ponieważ liczył, że my użyjemy „swojej inteligencji” i właściwie odczytamy jego znaki, przyczyniając się do prawidłowego funkcjonowania całego wszechświata. Ale człowiek, jak to człowiek, zawsze ma coś od siebie do dodania i po jakimś czasie po prostu przestał
zauważać znaki.

Jabłko jest tylko przykładem, najbardziej powszechnym, święta geometria zawiera się w każdej roślinie, w każdym owocu, który wyrasta z ziemi, jest częścią przyrody, podobnie jak człowiek, dlatego uważam, że w owocach i warzywach, zamknięty jest wzór zdrowia, szczęścia i tak upragnionej przez ludzi długowieczności.