Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Top materiałów


Dasz Radę ?! – Proszę przeczytaj ten tekst !
Marzec jest już niebawem i choć to miesiąc jak każdy inny - data 01.03. jest dla nas niezwykle ważna. Po długich przemyśleniach, obejrzeniu kilku filmów, które wielu omija szerokim łukiem, przeczytaniu kilku konkretnych artykułów - doszliśmy do wniosku, że czas coś zmienić... lub chociaż spróbować ! Postanowiliśmy na czas choćby jednego miesiąca powstrzymać się od jedzenia wyrobów mięsnych. To może być śmieszne dla osób, które już od lat powstrzymują się od rozpędzania własnymi zębami machiny zabijania, ale wiem, jak wiele osób, zdających sobie sprawę z tego co się dzieje - nie podjęły pierwszego kroku. To do was kieruję ten apel, nie bądźmy konformistami i zróbmy coś wreszcie, każde ocalone stworzenie jest warte więcej niż kolejna porcja na talerzu, jest warte więcej niż nasze przyzwyczajenia. Zróbmy to dla nich i dla samych siebie. Nie będę dłużej pisał, bo nie nadaję się do pisania długich, przekonujących apeli (sam przeczytałem ich tutaj wiele, na naprawdę wysokim poziomie). Dlatego tylko proszę we własnym imieniu, jako uczeń liceum, który wraz z przyjacielem odkrył, że świat się ciągle zmienia i bierność to po prostu okrutny wybór, który jest źródłem niezmierzonej ilości cierpień, której się nie da obliczyć. Sukces osiągnęliśmy, zmieniając swoje nastawienie i zachowując wiarę w to ,, że to ma sens", ale wciąż możemy zrobić więcej, dlatego jeśli czekasz na pierwszy krok, to nie siedź bezmyślnie ,,Bo ja i tak nic nie zmienię" i chociaż spróbuj. Jeśli już jesteś wegetarianem - zaproś znajomych, jeśli nie, a masz dobre intencje - spróbuj i namów znajomych ! Zrobimy to razem, zauważysz, że będzie o wiele łatwiej wspólnie...
Liczę na Ciebie ! Nie bądźmy dłużej obojętni...
Link do akcji :http://www.facebook.com/events/166190630198257/166601383490515/?notif_t=event_mall_comment

Możesz nie wytrzymać całego tygodnia, to może być tydzień lub parę dni, ale będziesz wiedzieć, że próbowałeś/aś. Można dołączyć po rozpoczęciu Marca. Pozdrawiam i Powodzenia !

Dasz Radę ?!

Proszę przeczytaj ten tekst !
Marzec jest już niebawem i choć to miesiąc jak każdy inny - data 01.03. jest dla nas niezwykle ważna. Po długich przemyśleniach, obejrzeniu kilku filmów, które wielu omija szerokim łukiem, przeczytaniu kilku konkretnych artykułów - doszliśmy do wniosku, że czas coś zmienić... lub chociaż spróbować ! Postanowiliśmy na czas choćby jednego miesiąca powstrzymać się od jedzenia wyrobów mięsnych. To może być śmieszne dla osób, które już od lat powstrzymują się od rozpędzania własnymi zębami machiny zabijania, ale wiem, jak wiele osób, zdających sobie sprawę z tego co się dzieje - nie podjęły pierwszego kroku. To do was kieruję ten apel, nie bądźmy konformistami i zróbmy coś wreszcie, każde ocalone stworzenie jest warte więcej niż kolejna porcja na talerzu, jest warte więcej niż nasze przyzwyczajenia. Zróbmy to dla nich i dla samych siebie. Nie będę dłużej pisał, bo nie nadaję się do pisania długich, przekonujących apeli (sam przeczytałem ich tutaj wiele, na naprawdę wysokim poziomie). Dlatego tylko proszę we własnym imieniu, jako uczeń liceum, który wraz z przyjacielem odkrył, że świat się ciągle zmienia i bierność to po prostu okrutny wybór, który jest źródłem niezmierzonej ilości cierpień, której się nie da obliczyć. Sukces osiągnęliśmy, zmieniając swoje nastawienie i zachowując wiarę w to ,, że to ma sens", ale wciąż możemy zrobić więcej, dlatego jeśli czekasz na pierwszy krok, to nie siedź bezmyślnie ,,Bo ja i tak nic nie zmienię" i chociaż spróbuj. Jeśli już jesteś wegetarianem - zaproś znajomych, jeśli nie, a masz dobre intencje - spróbuj i namów znajomych ! Zrobimy to razem, zauważysz, że będzie o wiele łatwiej wspólnie...
Liczę na Ciebie ! Nie bądźmy dłużej obojętni...
Link do akcji :http://www.facebook.com/events/166190630198257/166601383490515/?notif_t=event_mall_comment

Możesz nie wytrzymać całego tygodnia, to może być tydzień lub parę dni, ale będziesz wiedzieć, że próbowałeś/aś. Można dołączyć po rozpoczęciu Marca. Pozdrawiam i Powodzenia !

Ram Bahadur Bomjon - wcielenie Buddy? – Grecki matematyk Pitagoras próbował uzasadnić proces wędrówki dusz, ale tylko w buddyzmie (i w niektórych jego odłamach) reinkarnacja jest podstawową tradycją. W szczególności uważa się, że każdy człowiek jest skazany na życie wieczne w różnych ciałach i każdy z nas przechodzi przez nieskończoną liczbę przemian (tak zwane koło Sansary).

Wyznawcy buddyzmu są przekonani, że co kilkaset lat na ziemię przychodzi następne wcielenie Buddy, a jego los jest godny pozazdroszczenia. Ziemskie wcielenia Buddy rzadko dotrwa do dorosłości (zwykle umiera w tajemniczych okolicznościach lub ginie po prostu).
Ostatnio wcieleniem Buddy okrzyknięto Rama Bahadur Bomjon, który oddaje się głębokiej medytacji. Chłopiec urodził się 09 kwietnia 1990 w małej miejscowości w górzystym Nepalu. Od dzieciństwa był zaskakująco poważnym i przyjaznym chłopakiem, który z szacunkiem odnosił się do osób w każdym wieku i różnym statusie społecznym. W ciągu pięciu lat wyświęcono go na mnicha, który przyjął przykazania panch shila. Mężczyzna już w tym czasie pokazał niezwykłą skłonność do medytacji, która może trwać nawet do kilku dni bez przerwy na sen i jedzenie.

W roku 2005 Ram Bahadur Bomjon zasiadł pod świętym drzewem i głęboko medytował przez dziewięć miesięcy. Istnieje wiele dowodów wskazujących, że młody człowiek, który nie jadł i nie pił, przez cały czas stracił na wadze tylko 1,5 kg.

Potem rozeszły się pierwsze pogłoski, że w Nepalu żyje chłopiec – wcielenie Buddy. Zainteresowanie jego osobą było tak duże, że młody człowiek był zmuszony przenieść się do dżungli, ponieważ masowo nawiedzali go turyści i ciekawscy.
W styczniu 2006 Rama Bahadur Bomjon zapłonął sam z siebie przy ponad stu świadkach i w obecności kamer. Ogień zniknął po kilku sekundach, a mnich nie doznał żadnych oparzeń.


Facet z Nepalu wywołuje emocje. Do maleńkiej wsi, gdzie mieszka mężczyzna, zmierzają wyznawcy buddyzmu z całego świata.
Wiosną 2006 Rama Bahadur Bomjon po prostu zniknął, aby pojawić się sześć miesięcy później. Wiadomo, że w tym czasie medytował pod ziemią w bunkrze, wybudowanym w czasie drugiej wojny światowej. Obecnie Rama modli się w swojej rodzinnej miejscowości, odmawiając jedzenia i wody, ale przyjmuje pielgrzymów.

Ram Bahadur Bomjon - wcielenie Buddy?

Grecki matematyk Pitagoras próbował uzasadnić proces wędrówki dusz, ale tylko w buddyzmie (i w niektórych jego odłamach) reinkarnacja jest podstawową tradycją. W szczególności uważa się, że każdy człowiek jest skazany na życie wieczne w różnych ciałach i każdy z nas przechodzi przez nieskończoną liczbę przemian (tak zwane koło Sansary).

Wyznawcy buddyzmu są przekonani, że co kilkaset lat na ziemię przychodzi następne wcielenie Buddy, a jego los jest godny pozazdroszczenia. Ziemskie wcielenia Buddy rzadko dotrwa do dorosłości (zwykle umiera w tajemniczych okolicznościach lub ginie po prostu).
Ostatnio wcieleniem Buddy okrzyknięto Rama Bahadur Bomjon, który oddaje się głębokiej medytacji. Chłopiec urodził się 09 kwietnia 1990 w małej miejscowości w górzystym Nepalu. Od dzieciństwa był zaskakująco poważnym i przyjaznym chłopakiem, który z szacunkiem odnosił się do osób w każdym wieku i różnym statusie społecznym. W ciągu pięciu lat wyświęcono go na mnicha, który przyjął przykazania panch shila. Mężczyzna już w tym czasie pokazał niezwykłą skłonność do medytacji, która może trwać nawet do kilku dni bez przerwy na sen i jedzenie.

W roku 2005 Ram Bahadur Bomjon zasiadł pod świętym drzewem i głęboko medytował przez dziewięć miesięcy. Istnieje wiele dowodów wskazujących, że młody człowiek, który nie jadł i nie pił, przez cały czas stracił na wadze tylko 1,5 kg.

Potem rozeszły się pierwsze pogłoski, że w Nepalu żyje chłopiec – wcielenie Buddy. Zainteresowanie jego osobą było tak duże, że młody człowiek był zmuszony przenieść się do dżungli, ponieważ masowo nawiedzali go turyści i ciekawscy.
W styczniu 2006 Rama Bahadur Bomjon zapłonął sam z siebie przy ponad stu świadkach i w obecności kamer. Ogień zniknął po kilku sekundach, a mnich nie doznał żadnych oparzeń.


Facet z Nepalu wywołuje emocje. Do maleńkiej wsi, gdzie mieszka mężczyzna, zmierzają wyznawcy buddyzmu z całego świata.
Wiosną 2006 Rama Bahadur Bomjon po prostu zniknął, aby pojawić się sześć miesięcy później. Wiadomo, że w tym czasie medytował pod ziemią w bunkrze, wybudowanym w czasie drugiej wojny światowej. Obecnie Rama modli się w swojej rodzinnej miejscowości, odmawiając jedzenia i wody, ale przyjmuje pielgrzymów.

Dorsz:D – "Wojciech Modest Amaro jest autorem menu dla światowych przywódców z okazji obchodów 25-lecia wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Na przystawkę goście zjedzą szparagi z młodym bobem i olejem bukowym, danie główne to jagnięcina z kaszą gryczaną i maślanką. Dla wegetarian dorsz z młodymi warzywami. Na deser - truskawki pachnące czarnym bzem i lody z natki pietruszki".

Dorsz:D

"Wojciech Modest Amaro jest autorem menu dla światowych przywódców z okazji obchodów 25-lecia wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Na przystawkę goście zjedzą szparagi z młodym bobem i olejem bukowym, danie główne to jagnięcina z kaszą gryczaną i maślanką. Dla wegetarian dorsz z młodymi warzywami. Na deser - truskawki pachnące czarnym bzem i lody z natki pietruszki".