Zajonc

Wstawcie jeszcze jeden artykuł o deja vu, bo właśnie go doświadczyłem.

Dziwne podsumowanie, równie dobrze można stwierdzić, że bekon można jeść, skoro rzeźnik na to pozwala. Ten temat jest tak absurdalny, że nie wierzę, że wzięliście sobie do serca słowa nienawiści ze strony internetowych hejterów, skoro dajecie na takie głupie pytanie odpowiedź.

To fragment Samsary, już był tu kiedyś, nawet pod tym samym tytułem. Wstawcie kiedyś cały film, jest naprawdę godny polecenia. Podobnie, jak bliźniacze Baraka (1992) i Koyaanisqatsi (1982).

@torelek: Wydawało mi się, że rozmawiamy o Mahomecie.

@torelek: Oczywiście, np. miłości do zwierząt. Ponoć uwolnił gazelę z sideł, samemu w nie wchodząc.

Jestem melancholikiem i codziennie doświadczam, jak wielkim niewolnikiem myśli jestem.

Są piękne, bo wiele sobą reprezentują, w przeciwieństwie do szczujących cycem, nijakich kobiet.

Kodeks moralny jest częścią człowieczeństwa, a nie jakiegokolwiek ruchu. Religia jest odpowiedzią na zupełnie inne potrzeby człowieka.

"Pewne analogie w sztuce grup etnicznych" - mało powiedziane. Obie te grupy są do siebie zatrważająco podobne i posiadają wręcz identyczną mentalność, oraz wierzenia (chociaż Axis Mundi występuje we wszystkich wierzeniach tradycyjnych z całego świata). Takie rzeczy widać już na pierwszy rzut oka, tylko myli nas popularne określenie "czerwonoskóry", przez które traktujemy Indian, jako osobną rasę człowieka.

Mój ojciec pokazał mi go kilka tygodni temu :)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2015 o 0:46

I gdzie te Wasze promowanie pokoju?

Zauważyłem nawiązanie do Michaela Harnera, a nawet okładkę książki. Wszystkim zainteresowanym tematem z całego serca odradzam tego autora. Czysty New Age, według którego "szamanizm jest wesołą i prostą praktyką, żeby sobie porozmawiać z duchami w samotne popołudnie, wystarczy tylko wykonywać wszystkie polecenia krok po kroku". Nie tędy droga. Oprócz tego, jest mnóstwo interesujących pozycji, które mógłbym polecić, gdyby kogoś to interesowało.

Dzięki :)

Jeden, lub dwa dni. Szaleństwo :)

Te procenty Celsjusza trochę kolą w oczy :)

Fakt, najgorsza.

@coldseed: W takim razie nie będę się już czepiał, zgadzam się z Tobą.

@coldseed: Z pewnością masz rację, ale warto dodać, że nie każdy zwolennik idei propagowanych na tym portalu pali marihuanę, a ostatnimi czasy ta roślina jest tu dominującym tematem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2014 o 16:31

Wiem, że trawa jest spoko, ale jeden joemonster wystarczy.

@Hugo: Rozumiem, jednak próba przedstawienia "konserwatywnych nauk" na obrazku, to trochę wysoko uniesiona poprzeczka.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2014 o 17:33

Najpierw "umysł ponad materią", "duchowość", "trzecie oko" i "Ayahuasca", a potem "nauka > religia". Co ma w ogóle piernik do wiatraka? Jakiej zmiany oczekiwaliście po religijnych obrzędach? I czemu oddzielać od siebie te dwie dziedziny, czy one w jakiś sposób ze sobą kolidują?

Co Wy macie z tym "zwolnionym tempem"? Pierwotnie taki byk widniał też w tytule tego materiału. Sam jestem "użytkownikiem rośliny", ale każdy film/obrazek z nią już automatycznie przewijam, bo nie wnoszą one nic nowego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2014 o 19:37

Kiedy jeszcze portal zenforest działał w całej swojej okazałości, nie pozwalałem, by umknął mi chociaż jeden artykuł, już nie wspominając o szaleństwie książek, do których wszystkie się odnosiły. Portal ten nadał mi rozpędu, bym do dziś sam ukierunkował swoje życie, jednak wiadomo - to są tylko słowa. Możemy przeczytać wszystkie księgi wszystkich filozofów świata, możemy za wszelką cenę starać się to wdrożyć w życie, ale jeśli tego nie zrozumiemy i nie poczujemy, zostanie tylko frustracja. Dziś boleśnie przeżywam utratę kontaktu z osobą, dla której poświęciłem bardzo wiele. Ten artykuł (jako pierwszy na głównej) sam mnie prosi, abym przypomniał sobie to wszystko. Dzięki :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 października 2014 o 19:47

@torelek: A jaki autorytet daje Ci prawo do wyzywania innych w internecie? Przedstawisz go, czy może wciąż będziesz prowokował ludzi, nie mając nic na pokrycie własnego zdania?

Z internetu trzeba też umieć korzystać. Mamy przecież "globalizację", która daje nam wolny dostęp niemal wszędzie, a i tak godziny dziennie spędzimy na portalach z głupimi obrazkami, zamiast się w swoim kierunku rozwijać.