Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

Światłoterapia

Światłoterapia

Był rok 1959. Z amerykańskiej stacji badawczej za kołem podbiegunowym zaczęły napływać alarmujące wieści. Z piętnastoosobowej załogi przebywającej tam zaledwie od 3 miesięcy jedna osoba popełniła samobójstwo, trzy (w tym lekarz) popadły w depresję i istniała obawa, że zrobią to samo, pięć zaś nadmiernie piło. W stacji dochodziło do kłótni i bójek. Wszyscy byli albo rozdrażnieni i skłonni do zwady, albo senni i ociężali. Za to nikt nie kwapił się do pracy. „Chyba tylko ja pozostałem normalny” – nadawał przez radio szef załogi, dr Robin Fletcher. Mylił się. Kiedy parę dni później ponownie nawiązano kontakt ze stacją, radiotelegrafista stwierdził, że Fletcher siedzi pod kluczem, bo w trakcie dyskusji na tematy naukowe rzucił się na swego zastępcę z nożem. A koledze, który usiłował go powstrzymać, omal nie odgryzł palca.
Co było przyczyną masowego załamania psychicznego tych ludzi? Zostali przecież starannie wyselekcjonowani i zakwalifikowani do tej pracy jako osoby absolutnie zdrowe. Z powodzeniem zaliczyli testy psychologiczne. Dopiero długotrwałe badania pozwoliły postawić diagnozę.

Czytaj dalej →


Źródło:

www.naturaity.pl

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…