Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 120 takich materiałów
Herbata najczęściej pity napój na świecie ale czy na pewno zdrowy... – Herbata jest najczęściej pitym napojem na świecie ale czy na pewno jest zdrowa.... ? ?

Pita z umiarem tak ale zawiera dużo fluoru najwięcej czarna herbata później w kolejności zielona

Jak działa fluor na organizm polecam poczytać żeby się nie rozpisywać powiem tylko tyle hitler stosował fluor w obozach koncentracyjnych aby ogłupić więźniów łatwiej nimi manipulować

Jakiś czas temu porzuciłem zwykłe herbaty i pijam tylko ziołowe czuje się świetnie lepiej niz wcześniej każdemu polecam taka zamianę

Herbata najczęściej pity napój na świecie ale czy na pewno zdrowy...

Herbata jest najczęściej pitym napojem na świecie ale czy na pewno jest zdrowa.... ? ?

Pita z umiarem tak ale zawiera dużo fluoru najwięcej czarna herbata później w kolejności zielona

Jak działa fluor na organizm polecam poczytać żeby się nie rozpisywać powiem tylko tyle hitler stosował fluor w obozach koncentracyjnych aby ogłupić więźniów łatwiej nimi manipulować

Jakiś czas temu porzuciłem zwykłe herbaty i pijam tylko ziołowe czuje się świetnie lepiej niz wcześniej każdemu polecam taka zamianę

Mikrofale – To jest projekt na konkurs naukowy wykonany przez dziewczynę w secondary school (odpowiednik polskiego gimnazjum) w Sussex (hrabstwo w południowo-wschodniej Anglii). Wzięła przefiltrowaną wodę i podzieliła ją na dwie części. Pierwszą zagotowała na patelni, a drugą w mikrofalówce. Następnie po ochłodzeniu podlała nimi dwie identyczne rośliny, żeby sprawdzić, czy będzie można zauważyć jakąkolwiek różnicę w tych, które wyrosły na zwyczajnie podgrzanej wodzie i wodzie zagotowanej w mikrofalówce. Pomyślała, że struktura cząsteczek wody może być zdeformowana. Jak się okazało, nawet ona była była zdumiona różnicą, jaką wykazał eksperyment, który był wielokrotnie powtarzany przez jej znajomych z klasy z takim samym rezultatem.

Od pewnego czasu wiadomo, że problemem z czymkolwiek podgrzanym w mikrofali nie jest promieniowanie, ale to, w jaki sposób zniekształca DNA w żywności, tak, że ciało nie jest w stanie go rozpoznać.

Mikrofalówki nie działają w inny sposób, w zależności od tego, co do niej włożymy. Cokolwiek do niej trafi przechodzi ten sam destruktywny proces. Mikrofale wprawiają cząsteczki w drgania rotacyjne, coraz szybsze i szybsze. Ten ruch powoduje tarcie, które powodują denaturację oryginalnej struktury substancji. To skutkuje zniszczonymi witaminami, minerałami, białkami i tworzy nowy związek zwany "radiolytic compounds" (w wolnym tłumaczeniu: zradiolizowane związki chemiczne), które nie występują w przyrodzie.

Z tego powodu nasz organizm magazynuje je w komórkach tłuszczowych, żeby się obronić przed "martwą" żywnością, albo szybko ją wyeliminować. Pomyślcie o wszystkich matkach podgrzewających mleko w tych "bezpiecznych" urządzeniach. A co powiecie na pielęgniarkę w Kanadzie która podgrzała krew dla pacjenta oczekującego na transfuzję i nieumyślnie go zabiła, kiedy krew stała się "martwa"? Producenci oczywiście mówią, że to jest bezpieczne... Oceńcie sami. Dowód jest przedstawiony na zdjęciu powyżej.

Mikrofale

To jest projekt na konkurs naukowy wykonany przez dziewczynę w secondary school (odpowiednik polskiego gimnazjum) w Sussex (hrabstwo w południowo-wschodniej Anglii). Wzięła przefiltrowaną wodę i podzieliła ją na dwie części. Pierwszą zagotowała na patelni, a drugą w mikrofalówce. Następnie po ochłodzeniu podlała nimi dwie identyczne rośliny, żeby sprawdzić, czy będzie można zauważyć jakąkolwiek różnicę w tych, które wyrosły na zwyczajnie podgrzanej wodzie i wodzie zagotowanej w mikrofalówce. Pomyślała, że struktura cząsteczek wody może być zdeformowana. Jak się okazało, nawet ona była była zdumiona różnicą, jaką wykazał eksperyment, który był wielokrotnie powtarzany przez jej znajomych z klasy z takim samym rezultatem.

Od pewnego czasu wiadomo, że problemem z czymkolwiek podgrzanym w mikrofali nie jest promieniowanie, ale to, w jaki sposób zniekształca DNA w żywności, tak, że ciało nie jest w stanie go rozpoznać.

Mikrofalówki nie działają w inny sposób, w zależności od tego, co do niej włożymy. Cokolwiek do niej trafi przechodzi ten sam destruktywny proces. Mikrofale wprawiają cząsteczki w drgania rotacyjne, coraz szybsze i szybsze. Ten ruch powoduje tarcie, które powodują denaturację oryginalnej struktury substancji. To skutkuje zniszczonymi witaminami, minerałami, białkami i tworzy nowy związek zwany "radiolytic compounds" (w wolnym tłumaczeniu: zradiolizowane związki chemiczne), które nie występują w przyrodzie.

Z tego powodu nasz organizm magazynuje je w komórkach tłuszczowych, żeby się obronić przed "martwą" żywnością, albo szybko ją wyeliminować. Pomyślcie o wszystkich matkach podgrzewających mleko w tych "bezpiecznych" urządzeniach. A co powiecie na pielęgniarkę w Kanadzie która podgrzała krew dla pacjenta oczekującego na transfuzję i nieumyślnie go zabiła, kiedy krew stała się "martwa"? Producenci oczywiście mówią, że to jest bezpieczne... Oceńcie sami. Dowód jest przedstawiony na zdjęciu powyżej.

Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli? – Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli? 

Słońce, upał, pragnienie... Bierzesz do ręki zimną aluminiową puszkę, pokrytą kropelkami wody. Podnosisz zawleczkę... Pssst!... co za ulga.
Gazowany napój spływa do gardła. Gaz uderza Ci do nosa i oczy zaczynają łzawić, ale to takie dobre! I kolejny łyk...

10 minut później

Jeżeli wypiłeś już całą puszkę coli, to właśnie dostarczyłeś do organizmu równowartość 7 dużych (5g) kostek cukru!
W normalnych warunkach powinno to wywołać u Ciebie odruch wymiotny, ale zawarty w coli kwas fosforowy zakwasza ją i stąd wrażenie orzeźwienia.

Po 20 minutach

Stężenie cukru we krwi gwałtownie wzrasta, wystawiając organizm na pierwszą próbę. Trzustka zaczyna produkować ogromne ilości insuliny. Tylko w ten sposób Twoje ciało będzie mogło przetworzyć nadwyżkę cukru w tłuszcz, który jest łatwiej przyswajany przez organizm.
W wyniku tego procesu tłuszcz zostaje zmagazynowany w postaci kuleczek. Co prawda są one mało estetyczne, ale za to przez pewien czas nieszkodliwe – natomiast nadmiar glukozy we krwi jest jak śmiertelna trucizna. Jedynie wątroba jest w stanie magazynować glukozę, ale tylko w ograniczonym stopniu.

Po 40 minutach

Większość kofeiny zawartej w coli zostaje wchłonięta przez organizm. Kofeina powoduje rozszerzenie źrenic oraz podnosi ciśnienie krwi.
W tym samym momencie podnosi się stężenie cukru w wątrobie, co powoduje uwolnienie cukru do krwi.

Po trzech kwadransach

Organizm zaczyna produkować zwiększoną ilość dopaminy. Dopamina to hormon stymulujący „ośrodek przyjemności” w mózgu. Taka sama reakcja występuje po zażyciu heroiny.
To nie jedyna wspólna cecha łącząca narkotyki i cukier. Od cukru również można się uzależnić. I to do tego stopnia, że w jednym z badań wykazano, że cukier uzależnia silniej od kokainy. Nic więc dziwnego, że osoba uzależniona od coli zachowuje się przed jej wypiciem jak narkoman na głodzie.

Po 60 minutach

Stężenie cukru we krwi znacznie się obniża (stan ten nazywamy hipoglikemią), a wraz z nim obniża się również poziom energii oraz koncentracji.

Aby tego wszystkiego uniknąć, najlepiej pić wodę.

„Nie jestem rośliną doniczkową!”

Tak, wiem, ciężko jest się przestawić na picie wody, kiedy od niepamiętnych czasów przyzwyczajony jesteś do picia słodzonych napojów gazowanych, kawy i herbaty, albo też wina czy piwa.
Wydaje Ci się wtedy, że woda po prostu nie ma smaku. „Nie jestem rośliną doniczkową!”, „...w wodzie to się nogi moczy” – żartujesz, sięgając przy stole po butelkę czerwonego wina.
Tak naprawdę jednak problem wcale nie leży w smaku. Kto nie ma ochoty na wodę, pewnie wcale nie jest spragniony. A jeśli nie odczuwasz pragnienia, to znaczy, że brakuje Ci ruchu.
Po tym, jak porządnie się spocisz podczas pracy czy uprawiania sportu, wypicie kilku szklanek wody to nie tylko konieczność – to prawdziwa przyjemność.
Kiedy byłem mały, mama zapisała mnie i starszego brata na zajęcia judo. Zostaliśmy wtłoczeni do sali o powierzchni trzydziestu metrów kwadratowych, oświetlonej neonówkami, pokrytej tatami (tradycyjną matą japońską) i ze świetlikami zamiast okien. Po intensywnej rozgrzewce, podczas której musieliśmy skakać, biegać, robić pompki i brzuszki, trener kazał nam walczyć na stojąco i na matach, a na koniec (i to była najlepsza zabawa) walczyliśmy „na konikach”, czyli, usadowieni na ramionach kolegów, próbowaliśmy zrzucać innych „rycerzy”.
Pod koniec zajęć, czerwoni, zziajani, spoceni, rzucaliśmy się do szatni, gdzie, w pobliżu toalet, znajdowały się umywalki z ciepłą wodą – może i była ciepła, ale jaka smaczna! Nawet zapach rozchodzący się z toalet nie przeszkadzał nam w napełnianiu żołądków tą pyszną wodą. Najbardziej niecierpliwi pili ją prosto z kranów, a inni nabierali ją w dłonie i wypijali, starając się nie rozlewać cennego płynu. Wolę nie myśleć, ile przy okazji wymieniliśmy bakterii.
A mimo to nie pamiętam, żeby woda smakowała mi kiedykolwiek lepiej niż tam, w szatni naszego klubu.
Dlaczego warto przestać pić colę?
Zastanów się. Po wysiłku możesz mieć ochotę na colę lub schłodzone piwo, ale okazuje się, że napicie się wody daje więcej przyjemności. Woda jest najsmaczniejsza wtedy, kiedy naprawdę chce nam się pić; podobnie dzieje się, kiedy jesteśmy bardzo głodni. Po powrocie z wyprawy w góry nic nie smakuje tak dobrze jak zwykła kiełbasa i nic tak nie pomaga w powrocie do codziennych zajęć.
To jednak nie tylko przyjemność. Picie wody pomaga zmniejszyć spożycie szkodliwych substancji, takich jak:

    kwas fosforowy, który zaburza metabolizm wapnia i powoduje osteoporozę oraz rozmiękanie kości i zębów,
    cukier, który przyczynia się do zachorowania na cukrzycę, choroby układu krążenia, artretyzm i choroby nowotworowe oraz do powstawania przewlekłych stanów zapalnych,
    aspartam, który powoduje aż 92 skutki uboczne, w tym guzy mózgu, epilepsję, nadwrażliwość emocjonalną i cukrzycę,
    kofeina, która powoduje drgawki, bezsenność, bóle głowy, nadciśnienie, demineralizację kości i utratę witamin.

Ponadto kwaśny odczyn coli jest zabójczy dla zębów. Czy zauważyłeś, jak po wypiciu coli zgrzytają Ci zęby? Cola ma więcej kwasu niż sok z cytryny, można jej więc używać do odrdzewiania metalu (spróbuj zostawić zardzewiałą monetę w coli na pół godziny i zobacz, co się stanie). Jeżeli często pijesz colę, szkliwo Twoich zębów może stać się porowate, zżółknąć lub zszarzeć.
O wpływie coli na otyłość można mówić bez końca: u dzieci pijących colę ryzyko otyłości wzrasta o 60%. Oczywiście możesz dawać dzieciom słodkie napoje gazowane, jeśli tylko chcesz:

    zwiększyć ryzyko ich zachorowania na cukrzycę,
    zwiększyć ryzyko ich zachorowania na nowotwory,
    uzależnić je od cukru.

Oto najlepszy sposób na oszczędzanie w trudnych czasach: nie pozwól, aby w Twoim domu zagościły słodkie napoje! Zacznij na nowo pić wodę: rozpoczynaj dzień szklanką wody wypijaną przed śniadaniem. Sprawisz tym radość swoim nerkom, które ciężko pracują cały dzień, aby oczyszczać twoją krew. Będą one zdrowsze, czystsze, a Ty poczujesz się znacznie lepiej.
Na zdrowie!
Jean-Marc Dupuis

Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli?

Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli?

Słońce, upał, pragnienie... Bierzesz do ręki zimną aluminiową puszkę, pokrytą kropelkami wody. Podnosisz zawleczkę... Pssst!... co za ulga.
Gazowany napój spływa do gardła. Gaz uderza Ci do nosa i oczy zaczynają łzawić, ale to takie dobre! I kolejny łyk...

10 minut później

Jeżeli wypiłeś już całą puszkę coli, to właśnie dostarczyłeś do organizmu równowartość 7 dużych (5g) kostek cukru!
W normalnych warunkach powinno to wywołać u Ciebie odruch wymiotny, ale zawarty w coli kwas fosforowy zakwasza ją i stąd wrażenie orzeźwienia.

Po 20 minutach

Stężenie cukru we krwi gwałtownie wzrasta, wystawiając organizm na pierwszą próbę. Trzustka zaczyna produkować ogromne ilości insuliny. Tylko w ten sposób Twoje ciało będzie mogło przetworzyć nadwyżkę cukru w tłuszcz, który jest łatwiej przyswajany przez organizm.
W wyniku tego procesu tłuszcz zostaje zmagazynowany w postaci kuleczek. Co prawda są one mało estetyczne, ale za to przez pewien czas nieszkodliwe – natomiast nadmiar glukozy we krwi jest jak śmiertelna trucizna. Jedynie wątroba jest w stanie magazynować glukozę, ale tylko w ograniczonym stopniu.

Po 40 minutach

Większość kofeiny zawartej w coli zostaje wchłonięta przez organizm. Kofeina powoduje rozszerzenie źrenic oraz podnosi ciśnienie krwi.
W tym samym momencie podnosi się stężenie cukru w wątrobie, co powoduje uwolnienie cukru do krwi.

Po trzech kwadransach

Organizm zaczyna produkować zwiększoną ilość dopaminy. Dopamina to hormon stymulujący „ośrodek przyjemności” w mózgu. Taka sama reakcja występuje po zażyciu heroiny.
To nie jedyna wspólna cecha łącząca narkotyki i cukier. Od cukru również można się uzależnić. I to do tego stopnia, że w jednym z badań wykazano, że cukier uzależnia silniej od kokainy. Nic więc dziwnego, że osoba uzależniona od coli zachowuje się przed jej wypiciem jak narkoman na głodzie.

Po 60 minutach

Stężenie cukru we krwi znacznie się obniża (stan ten nazywamy hipoglikemią), a wraz z nim obniża się również poziom energii oraz koncentracji.

Aby tego wszystkiego uniknąć, najlepiej pić wodę.

„Nie jestem rośliną doniczkową!”

Tak, wiem, ciężko jest się przestawić na picie wody, kiedy od niepamiętnych czasów przyzwyczajony jesteś do picia słodzonych napojów gazowanych, kawy i herbaty, albo też wina czy piwa.
Wydaje Ci się wtedy, że woda po prostu nie ma smaku. „Nie jestem rośliną doniczkową!”, „...w wodzie to się nogi moczy” – żartujesz, sięgając przy stole po butelkę czerwonego wina.
Tak naprawdę jednak problem wcale nie leży w smaku. Kto nie ma ochoty na wodę, pewnie wcale nie jest spragniony. A jeśli nie odczuwasz pragnienia, to znaczy, że brakuje Ci ruchu.
Po tym, jak porządnie się spocisz podczas pracy czy uprawiania sportu, wypicie kilku szklanek wody to nie tylko konieczność – to prawdziwa przyjemność.
Kiedy byłem mały, mama zapisała mnie i starszego brata na zajęcia judo. Zostaliśmy wtłoczeni do sali o powierzchni trzydziestu metrów kwadratowych, oświetlonej neonówkami, pokrytej tatami (tradycyjną matą japońską) i ze świetlikami zamiast okien. Po intensywnej rozgrzewce, podczas której musieliśmy skakać, biegać, robić pompki i brzuszki, trener kazał nam walczyć na stojąco i na matach, a na koniec (i to była najlepsza zabawa) walczyliśmy „na konikach”, czyli, usadowieni na ramionach kolegów, próbowaliśmy zrzucać innych „rycerzy”.
Pod koniec zajęć, czerwoni, zziajani, spoceni, rzucaliśmy się do szatni, gdzie, w pobliżu toalet, znajdowały się umywalki z ciepłą wodą – może i była ciepła, ale jaka smaczna! Nawet zapach rozchodzący się z toalet nie przeszkadzał nam w napełnianiu żołądków tą pyszną wodą. Najbardziej niecierpliwi pili ją prosto z kranów, a inni nabierali ją w dłonie i wypijali, starając się nie rozlewać cennego płynu. Wolę nie myśleć, ile przy okazji wymieniliśmy bakterii.
A mimo to nie pamiętam, żeby woda smakowała mi kiedykolwiek lepiej niż tam, w szatni naszego klubu.
Dlaczego warto przestać pić colę?
Zastanów się. Po wysiłku możesz mieć ochotę na colę lub schłodzone piwo, ale okazuje się, że napicie się wody daje więcej przyjemności. Woda jest najsmaczniejsza wtedy, kiedy naprawdę chce nam się pić; podobnie dzieje się, kiedy jesteśmy bardzo głodni. Po powrocie z wyprawy w góry nic nie smakuje tak dobrze jak zwykła kiełbasa i nic tak nie pomaga w powrocie do codziennych zajęć.
To jednak nie tylko przyjemność. Picie wody pomaga zmniejszyć spożycie szkodliwych substancji, takich jak:

kwas fosforowy, który zaburza metabolizm wapnia i powoduje osteoporozę oraz rozmiękanie kości i zębów,
cukier, który przyczynia się do zachorowania na cukrzycę, choroby układu krążenia, artretyzm i choroby nowotworowe oraz do powstawania przewlekłych stanów zapalnych,
aspartam, który powoduje aż 92 skutki uboczne, w tym guzy mózgu, epilepsję, nadwrażliwość emocjonalną i cukrzycę,
kofeina, która powoduje drgawki, bezsenność, bóle głowy, nadciśnienie, demineralizację kości i utratę witamin.

Ponadto kwaśny odczyn coli jest zabójczy dla zębów. Czy zauważyłeś, jak po wypiciu coli zgrzytają Ci zęby? Cola ma więcej kwasu niż sok z cytryny, można jej więc używać do odrdzewiania metalu (spróbuj zostawić zardzewiałą monetę w coli na pół godziny i zobacz, co się stanie). Jeżeli często pijesz colę, szkliwo Twoich zębów może stać się porowate, zżółknąć lub zszarzeć.
O wpływie coli na otyłość można mówić bez końca: u dzieci pijących colę ryzyko otyłości wzrasta o 60%. Oczywiście możesz dawać dzieciom słodkie napoje gazowane, jeśli tylko chcesz:

zwiększyć ryzyko ich zachorowania na cukrzycę,
zwiększyć ryzyko ich zachorowania na nowotwory,
uzależnić je od cukru.

Oto najlepszy sposób na oszczędzanie w trudnych czasach: nie pozwól, aby w Twoim domu zagościły słodkie napoje! Zacznij na nowo pić wodę: rozpoczynaj dzień szklanką wody wypijaną przed śniadaniem. Sprawisz tym radość swoim nerkom, które ciężko pracują cały dzień, aby oczyszczać twoją krew. Będą one zdrowsze, czystsze, a Ty poczujesz się znacznie lepiej.
Na zdrowie!
Jean-Marc Dupuis

Źródło:

pocztazdrowia.pl

Amanita Muscaria – Muscymol (inne nazwy: muscimol, panteryna) – alkaloid wielu muchomorów o właściwościach psychoaktywnych.

Muscymol nie jest metabolizowany przez organizm człowieka i wydalany jest w postaci niezmienionej. Dawkowanie muscymolu waha się w przedziale 15–20 mg. Występuje w muchomorze plamistym, w muchomorze czerwonym w śladowych ilościach, ale może powstać w wyniku dekarboksylacji kwasu ibotenowego, którego jest znacznie więcej. 

Efekty działania muscymolu znacznie różnią się od psylocybiny. Efekty wizualne wywołane zażyciem muscymolu przypominają wizje hipnagogiczne, a sam stan odurzenia określany jest jako podobny do świadomego śnienia.

Amanita Muscaria

Muscymol (inne nazwy: muscimol, panteryna) – alkaloid wielu muchomorów o właściwościach psychoaktywnych.

Muscymol nie jest metabolizowany przez organizm człowieka i wydalany jest w postaci niezmienionej. Dawkowanie muscymolu waha się w przedziale 15–20 mg. Występuje w muchomorze plamistym, w muchomorze czerwonym w śladowych ilościach, ale może powstać w wyniku dekarboksylacji kwasu ibotenowego, którego jest znacznie więcej.

Efekty działania muscymolu znacznie różnią się od psylocybiny. Efekty wizualne wywołane zażyciem muscymolu przypominają wizje hipnagogiczne, a sam stan odurzenia określany jest jako podobny do świadomego śnienia.

DMT - Molekuła duszy – D M T  - (Dimetylotryptamina) - psychodeliczna substancja psychoaktywna, pochodna tryptaminy.
Jest to według rządowych przywódców "najgroźniejszy" narkotyk na ziemi - zakazany wszędzie gdzie tylko się da, a co najciekawsze ... produkuje go Ludzki Organizm ... tzw. SZYSZYNKA - w momencie kiedy śpimy - w czasie kiedy fale mózgowe zaczynają wibrować w zakresie fali REM - można powiedzieć że każdy wtedy przeżywa iście Swoisty Psychodeliczny TRIP(podróż po zażyciu substancji psychoaktywnej, inaczej mówiąc narkotyku[te substancje które rząd uznał za nielegalne noszą nazwę narkotyki, natomiast te legalne - opodatkowane - "używki"]).
 Szyszynka to organ który wytwarza DMT i uwalnia w naturalny sposób organizmowi - jednak w chwili śmierci - potężna dawka adrenaliny powoduje wyrzucenie całkowitej zawartości z magazynu - wiele wiele wiele razy bardziej większej niż "dawki rekreacyjne"
Egipcjanie przy pochówku Swoich Faraonów usuwali im mózgi ... poprzez wprowadzenie przez nosdrza swoistego narzędzia który rozmiękczał mózg - który to natomiast mógł "wypłynąć" przez nos - to powodowało o wiele wolniejsze psucie się ciała. Co ciekawe szyszynkę pozostawiali nienaruszoną...

DMT - Molekuła duszy

D M T - (Dimetylotryptamina) - psychodeliczna substancja psychoaktywna, pochodna tryptaminy.
Jest to według rządowych przywódców "najgroźniejszy" narkotyk na ziemi - zakazany wszędzie gdzie tylko się da, a co najciekawsze ... produkuje go Ludzki Organizm ... tzw. SZYSZYNKA - w momencie kiedy śpimy - w czasie kiedy fale mózgowe zaczynają wibrować w zakresie fali REM - można powiedzieć że każdy wtedy przeżywa iście Swoisty Psychodeliczny TRIP(podróż po zażyciu substancji psychoaktywnej, inaczej mówiąc narkotyku[te substancje które rząd uznał za nielegalne noszą nazwę narkotyki, natomiast te legalne - opodatkowane - "używki"]).
Szyszynka to organ który wytwarza DMT i uwalnia w naturalny sposób organizmowi - jednak w chwili śmierci - potężna dawka adrenaliny powoduje wyrzucenie całkowitej zawartości z magazynu - wiele wiele wiele razy bardziej większej niż "dawki rekreacyjne"
Egipcjanie przy pochówku Swoich Faraonów usuwali im mózgi ... poprzez wprowadzenie przez nosdrza swoistego narzędzia który rozmiękczał mózg - który to natomiast mógł "wypłynąć" przez nos - to powodowało o wiele wolniejsze psucie się ciała. Co ciekawe szyszynkę pozostawiali nienaruszoną...

Weganizm wzmacnia organizm –

Weganizm wzmacnia organizm

Źródło:

VeganWorkout.org.pl

Aloes. – Aloe vera (aloes), zwana także "boginią tysiąca cudów" została niedawno prawie na całym świecie odkryta ponownie jako uniwersalna roślina lecznicza. Jest ona dobra na (prawie) wszystko, od ukąszenia komara po zatwardzenie.
Posiada ok. 160 różnych substancji leczniczych. Może wzbogacić naszą apteczkę no. przy lekkich ranach, szorstkiej i wrażliwej skórze lub również przy ukąszeniach owadów. Obok acemannu zawiera także różne kwasy tłuszczowe i polisacharydy, które działają przeciwzapalnie.
Substancje czynne najsilniej skoncentrowane są w zewnętrznych starszych liściach, dlatego za pomocą takiego liścia szybko i bezpośrednio możemy leczyć oparzenia, otarcia i inne drobne skaleczenia. W tym celu najlepiej jest odciąć grubą zewnętrzną warstwę liścia, a czysty żel nanieść na odpowiednie miejsce na skórze.

Sok z aloesu poleca się osobom cierpiącym na: 

- osłabienie, brak odporności, niedobór witamin i minerałów - dostarcza łatwo przyswajalne witaminy i minerały, wzmacnia układ odpornościowy pobudzając produkcję limfocytów i zwiększając fagocytozę, dodaje sił 

- choroby układu trawiennego, zaparcia, biegunki, zapalenia jamy ustnej, jelit, wrzody żołądka - reguluje wydzielanie kwasu solnego i pepsyny, normalizuje pH żołądka na poziomie 5 - 5,5; niszczy drobnoustroje wywołujące stany zapalne, polepsza trawienie, oczyszcza jelita 

- infekcje skóry, grzybice, drożdżyce, egzemy, czyraki, trudno gojące się rany, oparzenia, odmrożenia - niszczy bakterie i chorobotwórcze grzyby, pobudza przyrost komórkowy, zmniejsza ból i obrzęki, hamuje krwawienie i znacznie przyspiesza proces gojenia. Przyjmowany wewnętrznie, oczyszcza krew i cały organizm z zatruwających go grzybów i drożdży 

- Problemy z wysuszoną i wrażliwą skórą - wchłania się 4 razy szybciej niż woda, posiada substancje utrzymujące poziom nawilżenia przez bardzo długi czas (jak w naturalnym, suchym i gorącym klimacie pustyni). Dodatkowo poprawia ukrwienie skóry, wzmacnia naczyniaa krwionośne i zapobiega ich pękaniu, a także służy jako naturalny, antybaktery

Aloes.

Aloe vera (aloes), zwana także "boginią tysiąca cudów" została niedawno prawie na całym świecie odkryta ponownie jako uniwersalna roślina lecznicza. Jest ona dobra na (prawie) wszystko, od ukąszenia komara po zatwardzenie.
Posiada ok. 160 różnych substancji leczniczych. Może wzbogacić naszą apteczkę no. przy lekkich ranach, szorstkiej i wrażliwej skórze lub również przy ukąszeniach owadów. Obok acemannu zawiera także różne kwasy tłuszczowe i polisacharydy, które działają przeciwzapalnie.
Substancje czynne najsilniej skoncentrowane są w zewnętrznych starszych liściach, dlatego za pomocą takiego liścia szybko i bezpośrednio możemy leczyć oparzenia, otarcia i inne drobne skaleczenia. W tym celu najlepiej jest odciąć grubą zewnętrzną warstwę liścia, a czysty żel nanieść na odpowiednie miejsce na skórze.

Sok z aloesu poleca się osobom cierpiącym na:

- osłabienie, brak odporności, niedobór witamin i minerałów - dostarcza łatwo przyswajalne witaminy i minerały, wzmacnia układ odpornościowy pobudzając produkcję limfocytów i zwiększając fagocytozę, dodaje sił

- choroby układu trawiennego, zaparcia, biegunki, zapalenia jamy ustnej, jelit, wrzody żołądka - reguluje wydzielanie kwasu solnego i pepsyny, normalizuje pH żołądka na poziomie 5 - 5,5; niszczy drobnoustroje wywołujące stany zapalne, polepsza trawienie, oczyszcza jelita

- infekcje skóry, grzybice, drożdżyce, egzemy, czyraki, trudno gojące się rany, oparzenia, odmrożenia - niszczy bakterie i chorobotwórcze grzyby, pobudza przyrost komórkowy, zmniejsza ból i obrzęki, hamuje krwawienie i znacznie przyspiesza proces gojenia. Przyjmowany wewnętrznie, oczyszcza krew i cały organizm z zatruwających go grzybów i drożdży

- Problemy z wysuszoną i wrażliwą skórą - wchłania się 4 razy szybciej niż woda, posiada substancje utrzymujące poziom nawilżenia przez bardzo długi czas (jak w naturalnym, suchym i gorącym klimacie pustyni). Dodatkowo poprawia ukrwienie skóry, wzmacnia naczyniaa krwionośne i zapobiega ich pękaniu, a także służy jako naturalny, antybaktery

Surowa dieta – "Witarianizm - dieta wykluczająca spożywanie pokarmów poddanych obróbce termicznej. Witarianie dopuszczają podgrzewanie jedzenia do 41 °C. Najczęściej, choć nie zawsze jest łączony z wegetarianizmem lub weganizmem. Istnieje coraz więcej dowodów (również tych praktycznych w postaci samych witarian), że surowe roślinne pożywienie jest najzdrowsze dla człowieka, utrzymujące go w witalności, zdrowiu i dobrej kondycji fizycznej. Pokarmy poddane obróbce termicznej nie zachowują pełnej wartości odżywczej, są martwe. Dostarczając organizmowi martwe produkty nie przekazujemy mu życia, zatem jak nasz organizm ma żyć w pełni?"

Surowa dieta

"Witarianizm - dieta wykluczająca spożywanie pokarmów poddanych obróbce termicznej. Witarianie dopuszczają podgrzewanie jedzenia do 41 °C. Najczęściej, choć nie zawsze jest łączony z wegetarianizmem lub weganizmem. Istnieje coraz więcej dowodów (również tych praktycznych w postaci samych witarian), że surowe roślinne pożywienie jest najzdrowsze dla człowieka, utrzymujące go w witalności, zdrowiu i dobrej kondycji fizycznej. Pokarmy poddane obróbce termicznej nie zachowują pełnej wartości odżywczej, są martwe. Dostarczając organizmowi martwe produkty nie przekazujemy mu życia, zatem jak nasz organizm ma żyć w pełni?"

15 listopada- światowy dzień rzucania palenia. – "Rzucenie palenia nie jest łatwe. Papieros to przede wszystkim nikotyna, która uzależnia podobnie jak narkotyki, np. kokaina czy heroina. 70% palaczy chce rzucić ten nałóg. Bez względu na wiek rzucanie palenia zawsze się opłaca!

Organizm ludzki posiada niesamowite zdolności regeneracyjne. Jeśli postanowisz rzucić palenie, to od tego momentu możesz liczyć że:
- w ciągu 20 min tętno obniży się oraz ciśnienie tętnicze krwi powróci do normy,
- w ciągu 8 godz. poziom tlenu we krwi wzrośnie, a poziom tlenku węgla zniknie,
- w ciągu 24 godz. ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy,
- w ciągu 48 godz. Twoje zmysły smaku i węchu zaczną działać normalnie,
- w ciągu 2 tygodni do 3 miesięcy układ krążenia ulegnie wzmocnieniu, polepszy się Twoja kondycja fizyczna,
- w ciągu 1 do 9 miesięcy wydolność układu oddechowego poprawi się, ustąpi kaszel, duszności, zmęczenie,
- po 1 roku ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę,
- po 5 latach ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej i krtani, przełyku zmniejszy się o połowę; obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu,
- po 10 latach ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobne, jak u osoby nigdy nie palącej,
- po 15 latach ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne, jak u osoby nigdy nie palącej."

15 listopada- światowy dzień rzucania palenia.

"Rzucenie palenia nie jest łatwe. Papieros to przede wszystkim nikotyna, która uzależnia podobnie jak narkotyki, np. kokaina czy heroina. 70% palaczy chce rzucić ten nałóg. Bez względu na wiek rzucanie palenia zawsze się opłaca!

Organizm ludzki posiada niesamowite zdolności regeneracyjne. Jeśli postanowisz rzucić palenie, to od tego momentu możesz liczyć że:
- w ciągu 20 min tętno obniży się oraz ciśnienie tętnicze krwi powróci do normy,
- w ciągu 8 godz. poziom tlenu we krwi wzrośnie, a poziom tlenku węgla zniknie,
- w ciągu 24 godz. ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy,
- w ciągu 48 godz. Twoje zmysły smaku i węchu zaczną działać normalnie,
- w ciągu 2 tygodni do 3 miesięcy układ krążenia ulegnie wzmocnieniu, polepszy się Twoja kondycja fizyczna,
- w ciągu 1 do 9 miesięcy wydolność układu oddechowego poprawi się, ustąpi kaszel, duszności, zmęczenie,
- po 1 roku ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę,
- po 5 latach ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej i krtani, przełyku zmniejszy się o połowę; obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu,
- po 10 latach ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobne, jak u osoby nigdy nie palącej,
- po 15 latach ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne, jak u osoby nigdy nie palącej."