Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 16 takich materiałów

Szybka pasta z groszku, 100% vegan

Tym razem robię pastę z groszku, która jest bardzo szybka! Wchodźcie, zapraszam do subskrybcji i oglądania szybkich, prostych, wegańskich przepisów.

Terror wegańskiej wizji świata?

Czy można już mówić o oblężeniu, okupacji i terrorze wegańskiej wizji świata?

Tajemniczemu mężczyźnie z kameralnej restauracji na warszawskim Mokotowie, który łamiąc tak zwane zasady dobrego wychowania, nie mówiąc o przykazaniach skutecznej perswazji, wypomniał znanej aktorce, że zjada przy dziecku martwą kaczkę, wypadałoby pogratulować wyboru celu. Cokolwiek nim powodowało, udało mu się obnażyć coś, co zwykle jest ukryte. Epizod stał się publiczny, a tym samym dyskusja o tym, co tak naprawdę jest nachalne, ostentacyjne i dominujące.

Czytaj dalej →


Roślinne jajko? – Czy możliwe jest zastąpienie jajek? Teraz już tak. Na razie tylko w Stanach, wkrótce zapewne na całym świecie, roślinny zastępnik jajek nie tylko ma idealne właściwości, ale przede wszystkim pozwala zaoszczędzić cierpienie milionów zwierząt.
Astronomiczna liczba

Astronomiczna liczba 1,8 biliona jaj znoszonych jest co roku na całym świecie. I nie ma znaczenia, gdzie jesteś – w Europie, Stanach, Azji – może być tylko źle albo bardzo źle. 99% kur żyje w warunkach chowu przemysłowego - w klatkach, w których nie mogą nawet rozprostować skrzydeł.

Oprócz tego, że warunki chowu są okropne dla zwierząt, ma to też swój aspekt środowiskowy – pasze, ziemia uprawna, woda, paliwo i nawozy – wszystko to sprawia, że tzw. produkcja zwierzęca jest wysoce nieefektywna.
Roślinny zastępnik jajek

Dlatego Josh Tetrick zdecydował się stworzyć roślinny zastępnik jajek. Jego pomysł wspierają np. twórcy Microsoftu oraz serwisu PayPal, dostrzegając potencjał produktu w zmienianiu przyszłości tego, co trafia na nasze talerze.

Beyond Eggs produkowane jest z mieszanki kilkunastu roślin, które połączone w odpowiednich proporcjach dają takie same właściwości, smak i składniki odżywcze jak prawdziwe jajka. Poza tym są o prawie 20% tańsze od najtańszych jajek.

Jak mówi Tetrick, "wczesne próby stworzenia takiego zastępnika nie były zbyt udane, ale ostatecznie uzyskana formuła jest idealna do wypieków czy majonezów". Teraz zespół pracuje nad wymyśleniem roślinnej jajecznicy. To, jak świetnie Beyond Eggs zastępuje jajka potwierdzone zostało w testach. Takie osobistości, jak Tony Blair czy Bill Clinton uznały, że nie ma żadnej różnicy w smaku pomiędzy daniem zawierającym jajko a takim z użyciem jego roślinnego zamiennika.
Mniej cierpienia zwierząt

Co najważniejsze jednak, masowe użycie produktów takich jak Beyond Eggs jest szansą na to, że już w przyszłości będziemy mogli zaoszczędzić cierpienia milionom zwierząt. Produkt na razie dostępny jest na terenie Stanów Zjednoczonych, ale mamy nadzieję, że jak najszybciej wejdzie do użycia na całym świecie. Jest to świetny początek udanych eksperymentów, dzięki którym możliwe będzie zakończenie przemysłowego chowu zwierząt.

 http://www.ciwf.pl/blog/2013/10/roslinne-jajko/

Roślinne jajko?

Czy możliwe jest zastąpienie jajek? Teraz już tak. Na razie tylko w Stanach, wkrótce zapewne na całym świecie, roślinny zastępnik jajek nie tylko ma idealne właściwości, ale przede wszystkim pozwala zaoszczędzić cierpienie milionów zwierząt.
Astronomiczna liczba

Astronomiczna liczba 1,8 biliona jaj znoszonych jest co roku na całym świecie. I nie ma znaczenia, gdzie jesteś – w Europie, Stanach, Azji – może być tylko źle albo bardzo źle. 99% kur żyje w warunkach chowu przemysłowego - w klatkach, w których nie mogą nawet rozprostować skrzydeł.

Oprócz tego, że warunki chowu są okropne dla zwierząt, ma to też swój aspekt środowiskowy – pasze, ziemia uprawna, woda, paliwo i nawozy – wszystko to sprawia, że tzw. produkcja zwierzęca jest wysoce nieefektywna.
Roślinny zastępnik jajek

Dlatego Josh Tetrick zdecydował się stworzyć roślinny zastępnik jajek. Jego pomysł wspierają np. twórcy Microsoftu oraz serwisu PayPal, dostrzegając potencjał produktu w zmienianiu przyszłości tego, co trafia na nasze talerze.

Beyond Eggs produkowane jest z mieszanki kilkunastu roślin, które połączone w odpowiednich proporcjach dają takie same właściwości, smak i składniki odżywcze jak prawdziwe jajka. Poza tym są o prawie 20% tańsze od najtańszych jajek.

Jak mówi Tetrick, "wczesne próby stworzenia takiego zastępnika nie były zbyt udane, ale ostatecznie uzyskana formuła jest idealna do wypieków czy majonezów". Teraz zespół pracuje nad wymyśleniem roślinnej jajecznicy. To, jak świetnie Beyond Eggs zastępuje jajka potwierdzone zostało w testach. Takie osobistości, jak Tony Blair czy Bill Clinton uznały, że nie ma żadnej różnicy w smaku pomiędzy daniem zawierającym jajko a takim z użyciem jego roślinnego zamiennika.
Mniej cierpienia zwierząt

Co najważniejsze jednak, masowe użycie produktów takich jak Beyond Eggs jest szansą na to, że już w przyszłości będziemy mogli zaoszczędzić cierpienia milionom zwierząt. Produkt na razie dostępny jest na terenie Stanów Zjednoczonych, ale mamy nadzieję, że jak najszybciej wejdzie do użycia na całym świecie. Jest to świetny początek udanych eksperymentów, dzięki którym możliwe będzie zakończenie przemysłowego chowu zwierząt.

http://www.ciwf.pl/blog/2013/10/roslinne-jajko/

Chęć życia. – Historia Samuela, urodzonego 21 sierpnia 2013 r. cielaka uratowanego z fermy mleczarskiej, poruszyła serca i umysły ludzi na całym świecie.

W ciągu zaledwie kilku godzin od urodzenia Samuel i jego brat bliźniak zostali odebrani ich matce i zamknięci w malutkim boskie dla cieląt. Zdezorientowani i przerażeni, jedyne, co mogli zrobić to słuchać nawoływań ich matki, która tęskniła za swoimi dziećmi. Dookoła było więcej cieląt takich jak one.

Bliźnięta nie są pożądane przez przemysł mleczarski, ponieważ są zazwyczaj mniejsze i słabsze, a więc w przypadku Samuela i jego brata nie opłacało się ich hodować aż do osiągnięcia większej masy.

Przestraszeni i całkowicie nieświadomi tego, co się z nimi stanie, Samuel i jego brat siedzieli w boksie, czekając na swój los. Okazało się, że jeden z nich może trafić do azylu dla zwierząt - Santuario Gaia, jednak trzeba było dokonać trudnego wyboru pomiędzy bliźniakami.

Po wejściu do klatki działacze azylu poprosili o przebaczenie Samuela, ponieważ zdecydowali zabrać ze sobą jego brata. W tym momencie Samuel wstał i rozpaczliwie próbował uciec z boksu. Zostało to uznane za znak tego, który z nich ma być uratowany. Wydawało się, że bracia uzgodnili już, który trafi do sanktuarium, a który zostanie. Po umieszczeniu Samuela w furgonetce zapewnili go, że nie musi się bać tego, co się z nim stanie, a jednocześnie z ciężkich sercem zostawiali wszystkie inne zwierzęta.

Samuel był bardzo słaby po przybyciu do sanktuarium i można było jedynie mieć nadzieję, że uda mu się przetrwać, i na szczęście dzięki miłości i opiece tak się stało. 

Od kiedy zamieszkał w azylu, Samuel zaprzyjaźnił się z wieloma ludźmi i zwierzętami, pokazując nam, że miłość nie zna gatunku. Jego historia porusza do łez i kiedy ogląda się, jak pięknie skacze z radości, ogrzewa się przy ogniu i daje kurom buziaki, nie jest trudno zrozumieć dlaczego. Zainspirował ludzi na całym świecie, aby zrezygnowali z jedzenia mięsa i nabiału, stając się czymś w rodzaju celebryty w Hiszpanii, skąd pochodzi. Jest nawet książka dla dzieci jemu dedykowana.

Samuel ma to szczęście, że spotkał na swej drodze ciepłych i kochających opiekunów, że może biegać i bawić się ze swoimi zwierzęcymi przyjaciółmi, czuć słońce na plecach i trawę pod stopami. Będzie dorastał w towarzystwie tych, którzy kochają go mocno i nigdy nie będzie musiał ponownie się bać. 

Film: http://www.ciwf.pl/blog/2014/03/chec-zycia/

Chęć życia.

Historia Samuela, urodzonego 21 sierpnia 2013 r. cielaka uratowanego z fermy mleczarskiej, poruszyła serca i umysły ludzi na całym świecie.

W ciągu zaledwie kilku godzin od urodzenia Samuel i jego brat bliźniak zostali odebrani ich matce i zamknięci w malutkim boskie dla cieląt. Zdezorientowani i przerażeni, jedyne, co mogli zrobić to słuchać nawoływań ich matki, która tęskniła za swoimi dziećmi. Dookoła było więcej cieląt takich jak one.

Bliźnięta nie są pożądane przez przemysł mleczarski, ponieważ są zazwyczaj mniejsze i słabsze, a więc w przypadku Samuela i jego brata nie opłacało się ich hodować aż do osiągnięcia większej masy.

Przestraszeni i całkowicie nieświadomi tego, co się z nimi stanie, Samuel i jego brat siedzieli w boksie, czekając na swój los. Okazało się, że jeden z nich może trafić do azylu dla zwierząt - Santuario Gaia, jednak trzeba było dokonać trudnego wyboru pomiędzy bliźniakami.

Po wejściu do klatki działacze azylu poprosili o przebaczenie Samuela, ponieważ zdecydowali zabrać ze sobą jego brata. W tym momencie Samuel wstał i rozpaczliwie próbował uciec z boksu. Zostało to uznane za znak tego, który z nich ma być uratowany. Wydawało się, że bracia uzgodnili już, który trafi do sanktuarium, a który zostanie. Po umieszczeniu Samuela w furgonetce zapewnili go, że nie musi się bać tego, co się z nim stanie, a jednocześnie z ciężkich sercem zostawiali wszystkie inne zwierzęta.

Samuel był bardzo słaby po przybyciu do sanktuarium i można było jedynie mieć nadzieję, że uda mu się przetrwać, i na szczęście dzięki miłości i opiece tak się stało.

Od kiedy zamieszkał w azylu, Samuel zaprzyjaźnił się z wieloma ludźmi i zwierzętami, pokazując nam, że miłość nie zna gatunku. Jego historia porusza do łez i kiedy ogląda się, jak pięknie skacze z radości, ogrzewa się przy ogniu i daje kurom buziaki, nie jest trudno zrozumieć dlaczego. Zainspirował ludzi na całym świecie, aby zrezygnowali z jedzenia mięsa i nabiału, stając się czymś w rodzaju celebryty w Hiszpanii, skąd pochodzi. Jest nawet książka dla dzieci jemu dedykowana.

Samuel ma to szczęście, że spotkał na swej drodze ciepłych i kochających opiekunów, że może biegać i bawić się ze swoimi zwierzęcymi przyjaciółmi, czuć słońce na plecach i trawę pod stopami. Będzie dorastał w towarzystwie tych, którzy kochają go mocno i nigdy nie będzie musiał ponownie się bać.

Film: http://www.ciwf.pl/blog/2014/03/chec-zycia/

Medytacja – Medytujesz, ale czasami pojawiają się w twojej głowie myśli natrętne niczym komary, które bzyczą gdzieś tam w środku umysłu, podczas gdy ponad wszystko starasz się skoncentrować? Nie przejmuj się, dotyczy to każdego. Istnieje kilka sposobów, które możesz wypróbować i wybrać najlepszy dla siebie. 
Myśli podczas medytacji.
Co najczęściej pojawia się w myślach podczas medytacji?

Jeśli medytujesz w godzinach popołudniowych, na pewno przez umysł przebiegać będą zdarzenia z całego dnia, emocje które Ci towarzyszyły, być może postawione pytania, na które nie uzyskałeś jeszcze odpowiedzi. Czasami pojawiają się zdarzenia z przeszłości, halucynacje, odczucia, wizje – przyjemne, ale również i budzące lęk. Nie fantazjuj na ich temat oraz nie bój się ich – to naturalne zdarzenie, które jest wytworem Twojego umysłu. Pamiętaj, że zawsze jesteś bezpieczny i nie pozwól, by Cię usidliły i odwiodły od zamierzonej praktyki.

Co Zrobić Z Myślami Podczas Medytacji?

1. Obserwuj, nie oceniaj, pozwól im płynąć a wtedy zatrzymają się same. Podąż za nimi aby zrozumieć własną naturę umysłu.

2. Potraktuj każdą pojawiającą się myśl jako obcą, nienależącą i niewytworzoną przez własny umysł. Oddziel się od niej i wciel się w postać obserwatora, spoglądającego na nie z boku. Uznaj je za przechodniów przebiegających przez pasy umysłu, którzy są poprostu szarzy i w ogóle nieinteresujący. Po pewnym czasie Twój umysł podzieli się na dwie strony, z której pierwsza będzie spokojnym świadkiem, a druga przedmiotem obserwowania – czyli pojawiającymi się i przepływającymi myślami. Następnie i ta część zostanie uciszona.

3. Bądź bardzo czujny i przyjmij postawę, która zakłada pojawianie się myśli z zewnątrz głowy. Stwórz jakby filtr, który będzie je wychwytywał na granicy Twojego pola świadomości i odrzucał je. Jest ona najtrudniejszą ale i najkrótszą drogą do zupełnej ciszy.

Jeśli po wykonaniu tych ćwiczeń jesteś bardzo znużony, odpuść na jakiś czas i po prostu pozwól myślom swobodnie płynąć. Z czasem trwania praktyki ich wyciszanie stanie się łatwiejsze. Podczas medytacji mogą pojawiać się również inne bodźce, dlatego bądź ich świadomy – wszelakie odgłosy od przyjemnego śpiewu ptaków, po nieprzyjemne hałasy. Mogą również pojawić się również drżenia nóg, rąk, kołysanie ciała, uczucie tonięcia – pamiętaj jednak, że nic Ci nie grozi i jesteś całkowicie bezpieczny. To tylko ułudy emanowane z Twojego umysłu. A znając ich przyczynę, sprawiasz, że giną już w zarodku.
- See more at: http://www.omsica.pl/blog/jak-medytowac-co-zrobic-z-myslami/#sthash.6uJ22OxX.dpuf

Medytacja

Medytujesz, ale czasami pojawiają się w twojej głowie myśli natrętne niczym komary, które bzyczą gdzieś tam w środku umysłu, podczas gdy ponad wszystko starasz się skoncentrować? Nie przejmuj się, dotyczy to każdego. Istnieje kilka sposobów, które możesz wypróbować i wybrać najlepszy dla siebie.
Myśli podczas medytacji.
Co najczęściej pojawia się w myślach podczas medytacji?

Jeśli medytujesz w godzinach popołudniowych, na pewno przez umysł przebiegać będą zdarzenia z całego dnia, emocje które Ci towarzyszyły, być może postawione pytania, na które nie uzyskałeś jeszcze odpowiedzi. Czasami pojawiają się zdarzenia z przeszłości, halucynacje, odczucia, wizje – przyjemne, ale również i budzące lęk. Nie fantazjuj na ich temat oraz nie bój się ich – to naturalne zdarzenie, które jest wytworem Twojego umysłu. Pamiętaj, że zawsze jesteś bezpieczny i nie pozwól, by Cię usidliły i odwiodły od zamierzonej praktyki.

Co Zrobić Z Myślami Podczas Medytacji?

1. Obserwuj, nie oceniaj, pozwól im płynąć a wtedy zatrzymają się same. Podąż za nimi aby zrozumieć własną naturę umysłu.

2. Potraktuj każdą pojawiającą się myśl jako obcą, nienależącą i niewytworzoną przez własny umysł. Oddziel się od niej i wciel się w postać obserwatora, spoglądającego na nie z boku. Uznaj je za przechodniów przebiegających przez pasy umysłu, którzy są poprostu szarzy i w ogóle nieinteresujący. Po pewnym czasie Twój umysł podzieli się na dwie strony, z której pierwsza będzie spokojnym świadkiem, a druga przedmiotem obserwowania – czyli pojawiającymi się i przepływającymi myślami. Następnie i ta część zostanie uciszona.

3. Bądź bardzo czujny i przyjmij postawę, która zakłada pojawianie się myśli z zewnątrz głowy. Stwórz jakby filtr, który będzie je wychwytywał na granicy Twojego pola świadomości i odrzucał je. Jest ona najtrudniejszą ale i najkrótszą drogą do zupełnej ciszy.

Jeśli po wykonaniu tych ćwiczeń jesteś bardzo znużony, odpuść na jakiś czas i po prostu pozwól myślom swobodnie płynąć. Z czasem trwania praktyki ich wyciszanie stanie się łatwiejsze. Podczas medytacji mogą pojawiać się również inne bodźce, dlatego bądź ich świadomy – wszelakie odgłosy od przyjemnego śpiewu ptaków, po nieprzyjemne hałasy. Mogą również pojawić się również drżenia nóg, rąk, kołysanie ciała, uczucie tonięcia – pamiętaj jednak, że nic Ci nie grozi i jesteś całkowicie bezpieczny. To tylko ułudy emanowane z Twojego umysłu. A znając ich przyczynę, sprawiasz, że giną już w zarodku.
- See more at: http://www.omsica.pl/blog/jak-medytowac-co-zrobic-z-myslami/#sthash.6uJ22OxX.dpuf

7 praktyk do zmiany nastroju: – Oto siedem praktyk, które pomogą Ci czerpać natychmiastowe korzyści ze zmiany nastroju.

1. Zrób Coś Miłego Dla Kogoś.

Dobre uczynki prowadzą do dobrego samopoczucia. Każdy, kto zapłacił z góry za kawę w Starbucksie lub pomógł starszej osobie przejść przez ulicę jest świadomy tego fenomenu. Jednak często pochłonięci naszym życiem zapominamy o praktykowaniu aktów dobroci, które sprawiają, że sami (I INNI) czujemy się tak cholernie dobrze. Badania wskazują, że dając innym, stajesz się szczęśliwszy (a szczęśliwsi ludzie dają więcej innym). Zatem pojmij życzliwość i hojność i poczuj się od razu lepiej.

2. Ćwiczenia.

Ćwiczenie jest ostatecznym wzmacniaczem zdrowego nastroju. Badania wykazały, że ćwiczenia mogą nawet poprawić nastrój u ludzi cierpiących na depresję. Ruch Twojego ciała (w dowolny sposób!) wytwarza endorfiny i stamtąd jest już tylko z górki.

3. Praktykuj Medytację Miłości I Życzliwości.

Medytacja jest generalnie niesamowita. Praktyka życzliwości i miłości w szczególności wykazała generowanie pozytywnych emocji, które z kolei prowadzą do wielu innych korzyści – większej uważności, poczucia celu, zmniejszenie problemów z chorobą i tak dalej. Dodatkowo może pomóc przedłużyć miłość i współczucie dla osoby, która prawdopodobnie najbardziej tego potrzebuje: samego siebie!

4. Daj Się Pochłonąć.

Ten niemal magiczny stan bycia, gdy jesteś całkowicie zanurzony w zadaniu, jest fantastyczny. Czas zatrzymuje się, jesteś całkowicie skupiony – zostawiłeś wszystko oprócz tego nad czym pracujesz. Badania sugerują, że ludzie, którzy mają takie stany regularnie są szczęśliwsi. Wydobywanie pomysłów z Twojej własnej głowy to najlepsze uczucie i sedno tego stanu.

5. Spójrz Na Trzy Dobre Rzeczy.

Poświęcenie czasu na pisanie o trzech dobrych rzeczach, które wydarzyły się każdego dnia (i dlaczego) może sprawić, że poczujesz się fantastycznie. Ten rodzaj zadania skupia Twoją uwagę na tym co dobre, zwiększa optymistyczne nastawienie mózgu i okazywanie uznania za wszystko, co warto docenić w swoim życiu.

6. Obejmij To.

Ludzki dotyk jest wszystkim. W kulturze zachodniej, możemy uciekać od niego, ale to niezwykle ważne dla zdrowia i szczęścia. Uwalnia nawet oksytocynę, hormon „łączenia”, który pomaga nam poczuć się bardziej związanym. Spróbuj dotknąć kogoś na kim Ci zależy – przytulić, zrobić masaż, trzymać się za ręce – nawet delikatnie dotykając ramię przyjaciela lub plecy pokazujemy wsparcie i opiekę. Najmniejszy dotyka może sprawić, że poczujemy się bardziej związani z innymi, a to murowana droga do szczęścia.

7. Tańcz.

Potańcówka, czy to z 700 Twoimi najbliższymi przyjaciółmi lub solo w kuchni jest natychmiastowym lekiem na bluesa. Po naukowej stronie, ostatnie badania nastolatek wykazały, że taniec ma bardzo pozytywne i długotrwałe efekty. Ci którzy wygłupiali się w salonie do „Happy” Pharrella wiedzą, że to prawie niemożliwe, aby wpaść w pochmurny nastrój, gdy skaczesz jak małe dziecko.

http://www.omsica.pl/blog/7-naukowo-udowodnionych-sposobow-aby-byc-szczesliwszym/#sthash.tLG42dOo.dpuf

7 praktyk do zmiany nastroju:

Oto siedem praktyk, które pomogą Ci czerpać natychmiastowe korzyści ze zmiany nastroju.

1. Zrób Coś Miłego Dla Kogoś.

Dobre uczynki prowadzą do dobrego samopoczucia. Każdy, kto zapłacił z góry za kawę w Starbucksie lub pomógł starszej osobie przejść przez ulicę jest świadomy tego fenomenu. Jednak często pochłonięci naszym życiem zapominamy o praktykowaniu aktów dobroci, które sprawiają, że sami (I INNI) czujemy się tak cholernie dobrze. Badania wskazują, że dając innym, stajesz się szczęśliwszy (a szczęśliwsi ludzie dają więcej innym). Zatem pojmij życzliwość i hojność i poczuj się od razu lepiej.

2. Ćwiczenia.

Ćwiczenie jest ostatecznym wzmacniaczem zdrowego nastroju. Badania wykazały, że ćwiczenia mogą nawet poprawić nastrój u ludzi cierpiących na depresję. Ruch Twojego ciała (w dowolny sposób!) wytwarza endorfiny i stamtąd jest już tylko z górki.

3. Praktykuj Medytację Miłości I Życzliwości.

Medytacja jest generalnie niesamowita. Praktyka życzliwości i miłości w szczególności wykazała generowanie pozytywnych emocji, które z kolei prowadzą do wielu innych korzyści – większej uważności, poczucia celu, zmniejszenie problemów z chorobą i tak dalej. Dodatkowo może pomóc przedłużyć miłość i współczucie dla osoby, która prawdopodobnie najbardziej tego potrzebuje: samego siebie!

4. Daj Się Pochłonąć.

Ten niemal magiczny stan bycia, gdy jesteś całkowicie zanurzony w zadaniu, jest fantastyczny. Czas zatrzymuje się, jesteś całkowicie skupiony – zostawiłeś wszystko oprócz tego nad czym pracujesz. Badania sugerują, że ludzie, którzy mają takie stany regularnie są szczęśliwsi. Wydobywanie pomysłów z Twojej własnej głowy to najlepsze uczucie i sedno tego stanu.

5. Spójrz Na Trzy Dobre Rzeczy.

Poświęcenie czasu na pisanie o trzech dobrych rzeczach, które wydarzyły się każdego dnia (i dlaczego) może sprawić, że poczujesz się fantastycznie. Ten rodzaj zadania skupia Twoją uwagę na tym co dobre, zwiększa optymistyczne nastawienie mózgu i okazywanie uznania za wszystko, co warto docenić w swoim życiu.

6. Obejmij To.

Ludzki dotyk jest wszystkim. W kulturze zachodniej, możemy uciekać od niego, ale to niezwykle ważne dla zdrowia i szczęścia. Uwalnia nawet oksytocynę, hormon „łączenia”, który pomaga nam poczuć się bardziej związanym. Spróbuj dotknąć kogoś na kim Ci zależy – przytulić, zrobić masaż, trzymać się za ręce – nawet delikatnie dotykając ramię przyjaciela lub plecy pokazujemy wsparcie i opiekę. Najmniejszy dotyka może sprawić, że poczujemy się bardziej związani z innymi, a to murowana droga do szczęścia.

7. Tańcz.

Potańcówka, czy to z 700 Twoimi najbliższymi przyjaciółmi lub solo w kuchni jest natychmiastowym lekiem na bluesa. Po naukowej stronie, ostatnie badania nastolatek wykazały, że taniec ma bardzo pozytywne i długotrwałe efekty. Ci którzy wygłupiali się w salonie do „Happy” Pharrella wiedzą, że to prawie niemożliwe, aby wpaść w pochmurny nastrój, gdy skaczesz jak małe dziecko.

http://www.omsica.pl/blog/7-naukowo-udowodnionych-sposobow-aby-byc-szczesliwszym/#sthash.tLG42dOo.dpuf

Walka z rakiem. – "Popełniamy bowiem jeden podstawowy błąd: za młodu pijemy, palimy, ćpamy, jemy toksyczne żarcie (no, przynajmniej większość tak robi), a na starość, często już w wieku 40 lat, jest wielka rozpacz. Rozpacz, bo diagnoza brzmi jak wyrok: nowotwór i perspektywa umierania w męczarniach z gnijącym na żywca ciałem..
Cóż. Trzeba było się opamiętać w porę, tak, jak ja to zrobiłem. Bo też święty nie byłem. Człowiek ma coś takiego, jak „iluzja nieśmiertelności”. Jest to skądinąd ciekawe, psychologiczne i socjologiczne zjawisko. Człowiek młody nie zdaje sobie sprawy, jak kruche i delikatne jest życie. Tylko pije, imprezuje na maxa, i przede wszystkim – uprawia dużo seksu. Bo o to chodzi okrutnej matce naturze – o rozmnażanie, przekazanie genów dalej.
Stąd wyposażenie ludzi w neuroprzekaźniki, emocje (zakochanie, seks) i danie im psychologicznej iluzji nieśmiertelności. By myśleli, że będą żyć w nieskończoność, zamiast zastanawiać się nad swoim życiem i filozofować. Natura to żywioł prymitywny, barbarzyński, i dla niej jednostka filozofująca, rozkmniniająca, zastanawiająca się nad życiem, jest jednostką nieproduktywną. Podstawowy cel natury to 1. przekazanie genów dalej, 2. przetrwanie.
Stąd wiele razy podkreślam, że całkowite demonizowanie technologii i całkowity powrót do natury nie jest dobrą ideą. Więcej technologii to automatycznie więcej wiedzy, świadomości, większa wrażliwość i uduchowienie. To dzięki technologii choć na ten krótki czas uciekliśmy od barbarzyńskich i okrutnych realiów tak bliskich wychwalanemu pod niebiosa stylowi „eko”. Kluczem jest równowaga.
Waga profilaktyki jest tutaj bardzo ważna. Większości chorób nowotworowych można by zapobiec, gdyby pozbyć się trucizn z żywienia i uzdrowić psychikę. Bowiem według ezoteryków, w tym Louise L. Hay która pokonała raka poprzez zmianę świadomości, nowotwór to choroba powstała z tłumionej frustracji, żalu, gniewu, goryczy." 


4 sposoby na zdrowy układ immunologiczny.

    Czy zdarza Ci się nagle zwątpić?

Dajmy na to przypadek heavy metalowca Nergala. Czy w przypadku jego białaczki można było ominąć długą hospitalizację, w tym z chemią, zakończoną przeszczepem szpiku kostnego? Plujemy na alopację w temacie leczenia nowotworów, ale czy przy leukemii jest szansa na wyleczenie kogoś terapią Gersona?

Czy może witaminą B17, albo B15, wodą utlenioną, sodą, kurkumą, czarnuszką, d-limonenem, czosnkiem, brokułami, shitake, maitake i wszystkim naraz? Czy w to wierzysz, czy raczej wątpisz? Teraz każdy widzi, że Nergal nie dość, że nadal ryczy ze sceny, to właśnie otworzył Barber Shop, a raczej brodziarnię z golarnią i ma się na gałkę całkiem spoko.

    Dobra, a więc wątpisz. Ja też wątpię, ale nie wylewajmy może dziecka z kąpielą.

Są fatalne choróbska, owszem. Ba, są takie, na których rozwój nie mamy za bardzo wpływu. Jednak większość moich postów dotyczy chorób zwykłych, tak zwanych cywilizacyjnych, które w wielkim procencie można byłoby po prostu ominąć, gdyby odpowiednio się do tego zabrać.

Kampanie państwowe polegają na tym, żeby stworzyć plan jak najlepszego wykrywania raka we wczesnym stadium, a w tym czasie naukowcy gorączkowo pracują nad lekiem, który wyleczyłby zaawansowane stadium choroby. Tymczasem jest to faktycznie bierne i nienaturalne podejście, żeby czekać na oznaki raka, a następnie udać się na operację i po leczenie farmakologiczne. To jest jakiś horror.

Mammografia jest w końcu dobra, czy nie dobra?

    Bowiem nawet źdźbło prewencji jest lepsze od całych łanów leczenia

Zapobieganie powinno być najważniejszym narzędziem w walce z każdą chorobą. I raczej o tym jest ten blog. O zajebistym zapobieganiu złu. To może wydać się komuś nie do zniesienia, ale powtórzę kolejny raz, że zdrowy układ immunologiczny jest w stanie ustrzec nas od wielu chorób, w tym nowotworów.

4 na to sposoby:

1. Około 60% raków jest ściśle powiązanych z naszym żywieniem

W związku z czym możemy uznać, że szama jest jednym z najważniejszych czynników w schemacie walki z nowotworami. Oznacza to w dużym stopniu dietę organiczną składający się głównie z produktów o dużej gęstości odżywczej, czyli owoców i warzyw, a także namoczone orzechy, nasiona, ziarna. Bez glutenu. Produkty zwierzęce powinny zostać ograniczone, a także unikać należy przypiekania, zwęglania, smażenia.

2. Poza tym, należy pamiętać, aby bardzo skupić się na następujących składnikach odżywczych:

Uwaga:

Podaję za Derek Henry, światowej sławy specjalistą od naturalnego zdrowia, którego już wielokrotnie przedstawiałam. Niestety Derek dopuszcza jadłospis wszystkożercy, bo może sam nim jest, albo tylko cechuje Derka obiektywizm. Jednak powiedzmy sobie szczerze, że terapia Gersona również zawiera wyciąg z wątroby zwierzęcia.

Koks:

Beta-karoten (marchew, słodkie ziemniaki, szpinak i większość zielonych liściastych warzyw)
Witamina B6 (banany, liściaste, zielone warzywa, marchew, jabłka, słodkie ziemniaki i podroby)
Witamina C ( camu camu, aronia, papryka, kapusta, owoce cytrusowe)
Witamina D (światło słoneczne, fermentowany olej z wątroby dorsza)
Witamina E (ciemnozielone warzywa, migdały, jajka, awokado, wątroba)
Kwas foliowy (buraki, kapusta, ciemne warzywa liściaste, algi, jajka, owoce cytrusowe)
Selen (orzechy brazylijskie, owoce morza, nasiona słonecznika, wołowina, kurczak, pieczarki)
Magnez (pestki dyni, kakao, orzechy brazylijskie, nasiona sezamu, migdały)
Cynk (ciemne zielone warzywa, orzechy i nasiona, ryby, fasola, ryż, awokado, kakao)
Koenzym Q10 (ryby, olej z pestek winogron, sezam, pistacje, orzechy włoskie, szpinak)

Należy też, jeść czosnek, brokuły i inne warzywa z rodziny krzyżowych, olej lniany, konopie, kiszoną kapustę, jagody, przyprawy i czystą wodę. W przypadku wszystkich produktów spożywczych im wyższa zawartość przeciwutleniaczy tym lepiej.

3. Unikać toksyn należy i zmniejszyć narażenie na pola elektromagnetyczne

Konieczne jest przebywać z dala od rakotwórczych substancji chemicznych i zanieczyszczeń znajdujących się w tradycyjnych produktach używanych w domach i ogrodach.

 W tym zwrócić baczną uwagę należy na przedmioty higieny osobistej, wodę, przechowywanie żywności, maszyny przemysłowe, lekarstwa i amalgamat rtęci w plombach.

Gdy nie zadbasz o powyższe elementy w pewnym momencie Twój układ odpornościowy może się cholernie zestresować, aż w końcu komórki zostaną uszkodzone, a nawet zmutowane do nowotworowych.
Zmniejszyć narażenie na pola elektromagnetyczne

No z tym jest jeszcze trudniej, ale trzeba mieć to na uwadze. 

Można kupić, albo wypożyczyć miernik Gaussa, zwłaszcza przed przeprowadzką do nowego mieszkania, domu, czy biura i po prostu rzecz zmierzyć. Niestety komputery, telefony, koce elektryczne, to wszystko promieniuje. Gdy nie możesz się przed tym uchronić, zacznij się uziemiać.


4. No i stres

Staraj się go za wszelką cenę rozładowywać. Biegaj, ćwicz, oddychaj, medytuj, cokolwiek rób, co przyniesie Ci psychiczną ulgę. Byle nie były to używki, ma się rozumieć.

Autor: Pepsi Eliot

Źródło: pepsieliot.com

Walka z rakiem.

"Popełniamy bowiem jeden podstawowy błąd: za młodu pijemy, palimy, ćpamy, jemy toksyczne żarcie (no, przynajmniej większość tak robi), a na starość, często już w wieku 40 lat, jest wielka rozpacz. Rozpacz, bo diagnoza brzmi jak wyrok: nowotwór i perspektywa umierania w męczarniach z gnijącym na żywca ciałem..
Cóż. Trzeba było się opamiętać w porę, tak, jak ja to zrobiłem. Bo też święty nie byłem. Człowiek ma coś takiego, jak „iluzja nieśmiertelności”. Jest to skądinąd ciekawe, psychologiczne i socjologiczne zjawisko. Człowiek młody nie zdaje sobie sprawy, jak kruche i delikatne jest życie. Tylko pije, imprezuje na maxa, i przede wszystkim – uprawia dużo seksu. Bo o to chodzi okrutnej matce naturze – o rozmnażanie, przekazanie genów dalej.
Stąd wyposażenie ludzi w neuroprzekaźniki, emocje (zakochanie, seks) i danie im psychologicznej iluzji nieśmiertelności. By myśleli, że będą żyć w nieskończoność, zamiast zastanawiać się nad swoim życiem i filozofować. Natura to żywioł prymitywny, barbarzyński, i dla niej jednostka filozofująca, rozkmniniająca, zastanawiająca się nad życiem, jest jednostką nieproduktywną. Podstawowy cel natury to 1. przekazanie genów dalej, 2. przetrwanie.
Stąd wiele razy podkreślam, że całkowite demonizowanie technologii i całkowity powrót do natury nie jest dobrą ideą. Więcej technologii to automatycznie więcej wiedzy, świadomości, większa wrażliwość i uduchowienie. To dzięki technologii choć na ten krótki czas uciekliśmy od barbarzyńskich i okrutnych realiów tak bliskich wychwalanemu pod niebiosa stylowi „eko”. Kluczem jest równowaga.
Waga profilaktyki jest tutaj bardzo ważna. Większości chorób nowotworowych można by zapobiec, gdyby pozbyć się trucizn z żywienia i uzdrowić psychikę. Bowiem według ezoteryków, w tym Louise L. Hay która pokonała raka poprzez zmianę świadomości, nowotwór to choroba powstała z tłumionej frustracji, żalu, gniewu, goryczy."


4 sposoby na zdrowy układ immunologiczny.

Czy zdarza Ci się nagle zwątpić?

Dajmy na to przypadek heavy metalowca Nergala. Czy w przypadku jego białaczki można było ominąć długą hospitalizację, w tym z chemią, zakończoną przeszczepem szpiku kostnego? Plujemy na alopację w temacie leczenia nowotworów, ale czy przy leukemii jest szansa na wyleczenie kogoś terapią Gersona?

Czy może witaminą B17, albo B15, wodą utlenioną, sodą, kurkumą, czarnuszką, d-limonenem, czosnkiem, brokułami, shitake, maitake i wszystkim naraz? Czy w to wierzysz, czy raczej wątpisz? Teraz każdy widzi, że Nergal nie dość, że nadal ryczy ze sceny, to właśnie otworzył Barber Shop, a raczej brodziarnię z golarnią i ma się na gałkę całkiem spoko.

Dobra, a więc wątpisz. Ja też wątpię, ale nie wylewajmy może dziecka z kąpielą.

Są fatalne choróbska, owszem. Ba, są takie, na których rozwój nie mamy za bardzo wpływu. Jednak większość moich postów dotyczy chorób zwykłych, tak zwanych cywilizacyjnych, które w wielkim procencie można byłoby po prostu ominąć, gdyby odpowiednio się do tego zabrać.

Kampanie państwowe polegają na tym, żeby stworzyć plan jak najlepszego wykrywania raka we wczesnym stadium, a w tym czasie naukowcy gorączkowo pracują nad lekiem, który wyleczyłby zaawansowane stadium choroby. Tymczasem jest to faktycznie bierne i nienaturalne podejście, żeby czekać na oznaki raka, a następnie udać się na operację i po leczenie farmakologiczne. To jest jakiś horror.

Mammografia jest w końcu dobra, czy nie dobra?

Bowiem nawet źdźbło prewencji jest lepsze od całych łanów leczenia

Zapobieganie powinno być najważniejszym narzędziem w walce z każdą chorobą. I raczej o tym jest ten blog. O zajebistym zapobieganiu złu. To może wydać się komuś nie do zniesienia, ale powtórzę kolejny raz, że zdrowy układ immunologiczny jest w stanie ustrzec nas od wielu chorób, w tym nowotworów.

4 na to sposoby:

1. Około 60% raków jest ściśle powiązanych z naszym żywieniem

W związku z czym możemy uznać, że szama jest jednym z najważniejszych czynników w schemacie walki z nowotworami. Oznacza to w dużym stopniu dietę organiczną składający się głównie z produktów o dużej gęstości odżywczej, czyli owoców i warzyw, a także namoczone orzechy, nasiona, ziarna. Bez glutenu. Produkty zwierzęce powinny zostać ograniczone, a także unikać należy przypiekania, zwęglania, smażenia.

2. Poza tym, należy pamiętać, aby bardzo skupić się na następujących składnikach odżywczych:

Uwaga:

Podaję za Derek Henry, światowej sławy specjalistą od naturalnego zdrowia, którego już wielokrotnie przedstawiałam. Niestety Derek dopuszcza jadłospis wszystkożercy, bo może sam nim jest, albo tylko cechuje Derka obiektywizm. Jednak powiedzmy sobie szczerze, że terapia Gersona również zawiera wyciąg z wątroby zwierzęcia.

Koks:

Beta-karoten (marchew, słodkie ziemniaki, szpinak i większość zielonych liściastych warzyw)
Witamina B6 (banany, liściaste, zielone warzywa, marchew, jabłka, słodkie ziemniaki i podroby)
Witamina C ( camu camu, aronia, papryka, kapusta, owoce cytrusowe)
Witamina D (światło słoneczne, fermentowany olej z wątroby dorsza)
Witamina E (ciemnozielone warzywa, migdały, jajka, awokado, wątroba)
Kwas foliowy (buraki, kapusta, ciemne warzywa liściaste, algi, jajka, owoce cytrusowe)
Selen (orzechy brazylijskie, owoce morza, nasiona słonecznika, wołowina, kurczak, pieczarki)
Magnez (pestki dyni, kakao, orzechy brazylijskie, nasiona sezamu, migdały)
Cynk (ciemne zielone warzywa, orzechy i nasiona, ryby, fasola, ryż, awokado, kakao)
Koenzym Q10 (ryby, olej z pestek winogron, sezam, pistacje, orzechy włoskie, szpinak)

Należy też, jeść czosnek, brokuły i inne warzywa z rodziny krzyżowych, olej lniany, konopie, kiszoną kapustę, jagody, przyprawy i czystą wodę. W przypadku wszystkich produktów spożywczych im wyższa zawartość przeciwutleniaczy tym lepiej.

3. Unikać toksyn należy i zmniejszyć narażenie na pola elektromagnetyczne

Konieczne jest przebywać z dala od rakotwórczych substancji chemicznych i zanieczyszczeń znajdujących się w tradycyjnych produktach używanych w domach i ogrodach.

W tym zwrócić baczną uwagę należy na przedmioty higieny osobistej, wodę, przechowywanie żywności, maszyny przemysłowe, lekarstwa i amalgamat rtęci w plombach.

Gdy nie zadbasz o powyższe elementy w pewnym momencie Twój układ odpornościowy może się cholernie zestresować, aż w końcu komórki zostaną uszkodzone, a nawet zmutowane do nowotworowych.
Zmniejszyć narażenie na pola elektromagnetyczne

No z tym jest jeszcze trudniej, ale trzeba mieć to na uwadze.

Można kupić, albo wypożyczyć miernik Gaussa, zwłaszcza przed przeprowadzką do nowego mieszkania, domu, czy biura i po prostu rzecz zmierzyć. Niestety komputery, telefony, koce elektryczne, to wszystko promieniuje. Gdy nie możesz się przed tym uchronić, zacznij się uziemiać.


4. No i stres

Staraj się go za wszelką cenę rozładowywać. Biegaj, ćwicz, oddychaj, medytuj, cokolwiek rób, co przyniesie Ci psychiczną ulgę. Byle nie były to używki, ma się rozumieć.

Autor: Pepsi Eliot

Źródło: pepsieliot.com

Zachwaszczony umysł – Umysł ludzki da się przyrównać do ogrodu, który można uprawiać rozumnie lub pozwolić na jego zdziczenie. Bez względu jednak na to, czy jest on pielęgnowany, czy zaniedbywany, będzie wydawał jakiś plon. Jesli nie zostanie obsiany pożytecznymi roślinami, zarośnie – i wciąż będzie zarastać mnóstwem bezużytecznych chwastów.
Tak jak ogrodnik uprawia swój kawałek gruntu, nie dopuszczając do rozwoju chwastów ale hodując wybrane przez siebie kwiaty i owoce, podobnie można doglądać ogrodu swojego umysłu, plewiąc wszystkie niewłaściwe, niepotrzebne i zanieczyszczone myśli, i jednocześnie troszczyć się, by rozwijały się kwiaty i owoce prawych, pożytecznych i czystych myśli.
Dzięki takiej metodzie prędzej czy później człowiek zda sobie sprawę, że jest panem-ogrodnikiem swojej duszy, zarządcą własnego życia. Odkrywa w sobie także myśli ułomne, coraz dokładniej rozumie też wpływ siły myśli oraz elementów umysłu na kształt charakteru, okoliczności i przeznaczenia.

Myśli i charakter są jednym.
Tak jak charakter może przejawiać się i odkrywać sam siebie tylko poprzez otoczenie i okoliczności, podobnie między zewnętrznymi warunkami życia danej osoby a jej stanem wewnętrznym zachodzi zawsze harmonijny związek.
Nie oznacza to jednak, że położenie, w jakim się znajduje, w pełni odzwierciedla charakter człowieka; jest ono po prostu tak blisko związane z pewnym podstawowym pierwiastkiem myślowym w nim samym, że chwilowo położenie to jest konieczne do jego rozwoju.

Każdy człowiek znajduje się w określonym punkcie swego rozwoju; przywiodły go tutaj myśli, z których zbudował swój charakter, a w porządku jego życia nie ma żadnego przypadku – wszystko stanowi wynik nieomylnego prawa.
Dotyczy to zarówno osób, które odczuwają brak harmonii z otoczeniem, jak i z niego zadowolonych. Jako istota postępowa i ewoluująca, człowiek znajduje się właśnie tam, gdzie powinien być, by dowiedzieć się, że ma możność rozwoju.
Kiedy przyswaja sobie lekcję duchową, którą daje mu każda nowa sytuacja, sytuacja ta ustępuje miejsca następnej.
Człowiek jest poniewierany przez okoliczności dopóty, dopóki uważa siebie za wytwór warunków zewnętrznych. Skoro jednak tylko zrozumie, że sam jest mocą stwórczą i może panować nad uprawą swojej ukrytej ziemi i nasion swego jestestwa, z których wyrastają okoliczności, zasłużenie staje się panem samego siebie.

O tym, że okoliczności wyrastają z myśli, wie każdy, kto przez pewien czas praktykował świadomość i samooczyszczanie, ponieważ mógł zauważyć, że zmiana warunków, w jakich się znajduje, zachodzi dokładnie proporcjonalnie do zmiany stanu jego umysłu.
Sprawdza się to bardzo namacalnie: kiedy człowiek postanawia sobie uświadomić i zrozumieć wady swego charakteru, robi szybkie i zauważalne postępy, gwałtownie przechodzi przy tym przez szereg zmiennych kolei losu.
Dusza przyciąga to, co w skrytości przygarnia i kocha, ale także i to, czego się boi.
Osiąga szczyt swoich dążeń lub upada do poziomu całkowitej bezradności i nieświadomości; okoliczności stanowią zaś środek, za pomocą którego otrzymuje ona to, na co czuje że zasługuje.

Każde nasienie myśli, zasiane w umyśle i w nim zakorzenione, prędzej czy później rozkwita w postaci czynu, a następnie wydaje owoc sposobności i okoliczności.
Korzystne myśli rodzą dobre owoce, niekorzystne – owoce złe.

Zewnętrzny świat okoliczności i zdarzeń przyjmuje kształt wewnętrznego świata myśli; zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne warunki zewnętrzne są czynnikami sprawczymi ostatecznego dobra danej osoby.
Będąc żniwiarzem własnych plonów, człowiek uczy się zarówno cierpienia, jak i rozkoszy.

Idąc za pragnieniami, dążeniami, myślami, którymi pozwala się zdominować, każdy zbiera w końcu ich owoc i wypełnienie w zewnętrznych warunkach swojego życia. Zasada wzrostu i przystosowania obowiązuje wszędzie.
Nikt nie trafia do przytułku ani więzienia przez tyranię losu czy okoliczności, lecz drogą własnych niekoniecznie świadomych, nieprzemyślanych decyzji.
Podobnie, człowiek głęboko świadomy – nie popełnia nagle przestępstwa wyłącznie pod naciskiem jakiejś siły zewnętrznej. Przestępcza myśl od dawna była skrycie rozwijana w sercu , a tylko nadarzająca się okazja ujawnia bez przeszkód swą nagromadzoną siłę w nieświadomym umyśle .

Okoliczności nie tworzą człowieka; ukazują mu obraz jego samego.

Żadna tego typu sytuacja nie istnieje niezależnie.

Człowiek – jako pan i mistrz myśli – tworzy zatem samego siebie, kształtuje też i stwarza swoje środowisko. Już podczas narodzin dusza wyraża siebie – z każdym krokiem swojej wędrówki po Ziemi przyciąga takie kombinacje pojawiających się warunków, jakie odzwierciedlają jej własną mądrość bądź niedojrzałość, siłę lub słabość.

Ludzie nie przyciągają tego, czego pragną, ale przyciągają to, czym są.

Często ich kaprysy, fantazje, ambicje są niweczone.
Jednak najgłębsze myśli i pragnienia karmią się własnym pokarmem- zepsutym lub świeżym. Człowiek sam zakłada sobie kajdany: myśli i czyny są albo strażnikami losu – gdy są destrukcyjne i go więzią – albo aniołami wolności – kiedy są pozytywne i go wyzwalają.
Jego pragnienia spełniają się, a modlitwy zostają wysłuchane, tylko wtedy gdy harmonizują z jego myślami i czynami.

Co więc w świetle tej prawdy znaczy zwrot „walczyć z przeciwieństwami losu”?
Oznacza on, że ktoś ciągle buntuje się przeciwko zewnętrznemu skutkowi , a jednocześnie cały czas rozwija i utrzymuje jego przyczynę w sercu.
Przyczyna ta może przyjąć postać szkodliwego czynu lub nieświadomej słabości. Bez względu jednak na swój charakter, uparcie powstrzymuje ona wysiłki tej osoby i głośno domaga się skutecznego rozwiązania.

Ludzie gorliwie dążą do poprawy warunków, nie chcą jednak poprawić siebie, przez co pozostają spętani.
Ktoś, kto nie wzdraga się wolą zmiany siebie, może zawsze osiągnąć cel, na którym skupi swe serce. Jest to prawdziwe w odniesieniu do spraw zarówno ziemskich, jak i duchowych.
http://zyjswiadomie.edu.pl/blog/2014/09/09/zachwaszczony-umysl/#sthash.a1lt49J3.dpuf

Zachwaszczony umysł

Umysł ludzki da się przyrównać do ogrodu, który można uprawiać rozumnie lub pozwolić na jego zdziczenie. Bez względu jednak na to, czy jest on pielęgnowany, czy zaniedbywany, będzie wydawał jakiś plon. Jesli nie zostanie obsiany pożytecznymi roślinami, zarośnie – i wciąż będzie zarastać mnóstwem bezużytecznych chwastów.
Tak jak ogrodnik uprawia swój kawałek gruntu, nie dopuszczając do rozwoju chwastów ale hodując wybrane przez siebie kwiaty i owoce, podobnie można doglądać ogrodu swojego umysłu, plewiąc wszystkie niewłaściwe, niepotrzebne i zanieczyszczone myśli, i jednocześnie troszczyć się, by rozwijały się kwiaty i owoce prawych, pożytecznych i czystych myśli.
Dzięki takiej metodzie prędzej czy później człowiek zda sobie sprawę, że jest panem-ogrodnikiem swojej duszy, zarządcą własnego życia. Odkrywa w sobie także myśli ułomne, coraz dokładniej rozumie też wpływ siły myśli oraz elementów umysłu na kształt charakteru, okoliczności i przeznaczenia.

Myśli i charakter są jednym.
Tak jak charakter może przejawiać się i odkrywać sam siebie tylko poprzez otoczenie i okoliczności, podobnie między zewnętrznymi warunkami życia danej osoby a jej stanem wewnętrznym zachodzi zawsze harmonijny związek.
Nie oznacza to jednak, że położenie, w jakim się znajduje, w pełni odzwierciedla charakter człowieka; jest ono po prostu tak blisko związane z pewnym podstawowym pierwiastkiem myślowym w nim samym, że chwilowo położenie to jest konieczne do jego rozwoju.

Każdy człowiek znajduje się w określonym punkcie swego rozwoju; przywiodły go tutaj myśli, z których zbudował swój charakter, a w porządku jego życia nie ma żadnego przypadku – wszystko stanowi wynik nieomylnego prawa.
Dotyczy to zarówno osób, które odczuwają brak harmonii z otoczeniem, jak i z niego zadowolonych. Jako istota postępowa i ewoluująca, człowiek znajduje się właśnie tam, gdzie powinien być, by dowiedzieć się, że ma możność rozwoju.
Kiedy przyswaja sobie lekcję duchową, którą daje mu każda nowa sytuacja, sytuacja ta ustępuje miejsca następnej.
Człowiek jest poniewierany przez okoliczności dopóty, dopóki uważa siebie za wytwór warunków zewnętrznych. Skoro jednak tylko zrozumie, że sam jest mocą stwórczą i może panować nad uprawą swojej ukrytej ziemi i nasion swego jestestwa, z których wyrastają okoliczności, zasłużenie staje się panem samego siebie.

O tym, że okoliczności wyrastają z myśli, wie każdy, kto przez pewien czas praktykował świadomość i samooczyszczanie, ponieważ mógł zauważyć, że zmiana warunków, w jakich się znajduje, zachodzi dokładnie proporcjonalnie do zmiany stanu jego umysłu.
Sprawdza się to bardzo namacalnie: kiedy człowiek postanawia sobie uświadomić i zrozumieć wady swego charakteru, robi szybkie i zauważalne postępy, gwałtownie przechodzi przy tym przez szereg zmiennych kolei losu.
Dusza przyciąga to, co w skrytości przygarnia i kocha, ale także i to, czego się boi.
Osiąga szczyt swoich dążeń lub upada do poziomu całkowitej bezradności i nieświadomości; okoliczności stanowią zaś środek, za pomocą którego otrzymuje ona to, na co czuje że zasługuje.

Każde nasienie myśli, zasiane w umyśle i w nim zakorzenione, prędzej czy później rozkwita w postaci czynu, a następnie wydaje owoc sposobności i okoliczności.
Korzystne myśli rodzą dobre owoce, niekorzystne – owoce złe.

Zewnętrzny świat okoliczności i zdarzeń przyjmuje kształt wewnętrznego świata myśli; zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne warunki zewnętrzne są czynnikami sprawczymi ostatecznego dobra danej osoby.
Będąc żniwiarzem własnych plonów, człowiek uczy się zarówno cierpienia, jak i rozkoszy.

Idąc za pragnieniami, dążeniami, myślami, którymi pozwala się zdominować, każdy zbiera w końcu ich owoc i wypełnienie w zewnętrznych warunkach swojego życia. Zasada wzrostu i przystosowania obowiązuje wszędzie.
Nikt nie trafia do przytułku ani więzienia przez tyranię losu czy okoliczności, lecz drogą własnych niekoniecznie świadomych, nieprzemyślanych decyzji.
Podobnie, człowiek głęboko świadomy – nie popełnia nagle przestępstwa wyłącznie pod naciskiem jakiejś siły zewnętrznej. Przestępcza myśl od dawna była skrycie rozwijana w sercu , a tylko nadarzająca się okazja ujawnia bez przeszkód swą nagromadzoną siłę w nieświadomym umyśle .

Okoliczności nie tworzą człowieka; ukazują mu obraz jego samego.

Żadna tego typu sytuacja nie istnieje niezależnie.

Człowiek – jako pan i mistrz myśli – tworzy zatem samego siebie, kształtuje też i stwarza swoje środowisko. Już podczas narodzin dusza wyraża siebie – z każdym krokiem swojej wędrówki po Ziemi przyciąga takie kombinacje pojawiających się warunków, jakie odzwierciedlają jej własną mądrość bądź niedojrzałość, siłę lub słabość.

Ludzie nie przyciągają tego, czego pragną, ale przyciągają to, czym są.

Często ich kaprysy, fantazje, ambicje są niweczone.
Jednak najgłębsze myśli i pragnienia karmią się własnym pokarmem- zepsutym lub świeżym. Człowiek sam zakłada sobie kajdany: myśli i czyny są albo strażnikami losu – gdy są destrukcyjne i go więzią – albo aniołami wolności – kiedy są pozytywne i go wyzwalają.
Jego pragnienia spełniają się, a modlitwy zostają wysłuchane, tylko wtedy gdy harmonizują z jego myślami i czynami.

Co więc w świetle tej prawdy znaczy zwrot „walczyć z przeciwieństwami losu”?
Oznacza on, że ktoś ciągle buntuje się przeciwko zewnętrznemu skutkowi , a jednocześnie cały czas rozwija i utrzymuje jego przyczynę w sercu.
Przyczyna ta może przyjąć postać szkodliwego czynu lub nieświadomej słabości. Bez względu jednak na swój charakter, uparcie powstrzymuje ona wysiłki tej osoby i głośno domaga się skutecznego rozwiązania.

Ludzie gorliwie dążą do poprawy warunków, nie chcą jednak poprawić siebie, przez co pozostają spętani.
Ktoś, kto nie wzdraga się wolą zmiany siebie, może zawsze osiągnąć cel, na którym skupi swe serce. Jest to prawdziwe w odniesieniu do spraw zarówno ziemskich, jak i duchowych.
http://zyjswiadomie.edu.pl/blog/2014/09/09/zachwaszczony-umysl/#sthash.a1lt49J3.dpuf